Uzależnienie to samotny kłamca

sam.png

Byłem uwięziony. Desperacko chciałem uciec. Jak uwięzione zwierzę odgryzłbym sobie nogę, gdyby oznaczało to moją wolność.

Jednak bez względu na to, jak bardzo się starałam, nie mogłam uciec od własnego destrukcyjnego zachowania. Ale próbowałem. W pewnym momencie zrobiłem wszystko, co mogłem, aby uciec: post, modlitwa, czytanie książek, robiłem wszystko, co mogłem wymyślić. I oczywiście próbowałem to ignorować, mając nadzieję, że moje nałogi same znikną.

Ale starając się, jak mogłem, wróciłem do niewłaściwych zachowań seksualnych. Tęskniłem za głęboką więzią z kimś. Ale pornografia i uzależnienie od seksu kłamią. Obiecują połączenie. Jednak wszystko, co daje, to intensywność zamiast intymności.

Jak pies wracający do swoich wymiocin, wróciłem do tego, czego nienawidziłem. W pogoni za tą intensywnością przekroczyłem granice, których myślałem, że nigdy nie przekroczę. I ta nienawiść do moich zachowań skierowała się do wewnątrz. W moich zmaganiach zacząłem nienawidzić siebie.

„Dlaczego nie mogę przestać? Co jest ze mną nie tak? Jestem idiotą! Jestem takim hipokrytą”.

Byłem dzieckiem z plakatu za bycie dobrym dzieckiem. Dostałem same piątki z klasy, ludzie mnie lubili, chodziłem do kościoła, spędziłem nawet rok w Chinach jako wolontariusz w organizacji non-profit wśród ubogich.

Jednak pomimo wszystkich moich wysiłków, pomimo moich wysokich przekonań, pomimo moich wartości i pragnienia uczciwości, musiałem zmierzyć się z prawdą: miałem poważny problem.

Najgorsze było to, że myślałem, że jestem sam. Nikt inny nie wiedział o moich zmaganiach.

Przysiągłem sobie: „Nikt nie może wiedzieć”.

Przysiągłem sobie, że nigdy nikomu nie powiem, co zrobiłem. Jasne, wiedziałem, że ludzie oglądają porno. Ale nigdy nie byłam ze sobą szczera – nigdy tak naprawdę nikomu nie powiedziałam, gdzie byłam ani jak bardzo było źle.

Moje czyny były ciemne. W moim uzależnieniu było gorzej. Moje zachowanie się rozwinęło. To tylko zwiększyło mój wstyd i wstręt do samego siebie. Im głębsza była moja izolacja, tym głębsze i bardziej szkodliwe stawało się moje uzależnienie.

Doszedłem do punktu, w którym myślałem o samobójstwie. Zacząłem wierzyć w kłamstwo, że samobójstwo i zakończenie tej walki byłoby lepsze niż to piekło.

Doszedłem do punktu, w którym miałem trzy możliwości: zabić się, całkowicie oddać się nałogowi lub powiedzieć komuś całą prawdę.

Słyszałem od niektórych z was. Wiem, że czujesz się odizolowany i samotny. Nie ma nikogo, komu mogłabyś opowiedzieć o swoich zmaganiach.

Byłem tam. Pozwól mi być z tobą tak bezpośredni, jak tylko potrafię:

Awaria zdarza się w odosobnieniu. To nie wynika z tego, co zrobiłeś.

Jeśli jesteś uzależniony, jeśli pornografia lub seks stały się kompulsywne, oznacza to, że ma nad tobą kontrolę. Nie panujesz nad tym.

Kłamstwem uzależnienia jest to, że jesteś sam.

Kłamstwem uzależnienia jest to, że nie jesteś godzien.

Kłamstwem uzależnienia jest to, że jesteś porażką.

Kłamstwem uzależnienia jest to, że nie ma nadziei.

Kłamstwem uzależnienia jest to, że jeśli powiesz innym, zostaniesz odrzucony.

Teraz masz tylko dwie realne opcje:

Nikomu nie mów. Czekać. Pozostań odizolowany. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej. Módl się o siłę. Czytaj książki lub blogi online. Te rzeczy mogą pomóc. Ale one nie wystarczą. Znaczące zmiany zachodzą tylko w społeczności. Okłamujesz siebie, jeśli myślisz, że możesz to pokonać samodzielnie.

Powiedz komuś. Powiedzieć prawdę. Otwórz się i wpuść przyjaciela. Bądź uczciwy. Porozmawiaj z doradcą. Dołącz do grupy 12 kroków. Dodaj znajomych na rTribe. Dołóż wszelkich starań, aby uzyskać pomoc, której potrzebujesz.

Słuchaj, jeśli możesz zmienić się sam, dlaczego wciąż walczysz? Dlaczego to czytasz?

Gdybyś mógł się zmienić bez pomocy innych, czy nie zrobiłbyś już tego?

Jeśli nadal to czytasz, dobrze dla ciebie. Oznacza to, że masz odwagę rozważyć to, co może wydawać się trudną rzeczywistością. Uzależnienie to brutalna rzeczywistość. Ale ta rzeczywistość to coś więcej.

Prawda jest taka, że ​​nie jesteś sam.

Przeczytaj to jeszcze raz. Nie jesteś tak wyjątkowy, że inni nie mogą się z nim utożsamiać. Są miliony mężczyzn i kobiet, którzy również są uwięzieni i mają podobne historie. Ci, którzy sięgają po pomoc, stają się uczciwi i głęboko angażują się w zmianę, mogą znaleźć pomoc w chorobie uzależnienia.

Możesz powiedzieć: „Josh, wiem, że mam problem. Nie zaprzeczam temu”.

Ale jeśli nie zrobiłeś kroku, aby powiedzieć innym i uzyskać pomoc, muszę ci powiedzieć: „oszukujesz samego siebie”.

Ktoś mi kiedyś powiedział: szaleństwo można zdefiniować jako robienie w kółko tego samego i oczekiwanie na inny rezultat.

Jeśli przyznajesz, że masz problem, ale nie chcesz zrobić wszystkiego, aby uzyskać pomoc, przypominasz osobę, która wie, że ma nogę zakażoną gangreną i odmawia podjęcia niezbędnych działań, aby uzyskać pomoc , nawet jeśli oznacza to, co wydaje się niewiarygodnie drastyczne.

Tak, opowiedzenie bezpiecznej osobie całej prawdy o swojej historii jest ryzykowne. Może się wydawać, że proszę cię o amputację nogi. Ale jaki jest koszt nie mówienia komuś? Uzależnienie, podobnie jak gangrena, która infekuje i rozkłada tkankę, nie leczy się samoistnie. Uzależnienie prowadzi do śmierci intymnych związków, nadziei i zdolności do życia w pełnym rozkwicie.

Jeśli nie powiesz, utkniesz.

Jeśli powiesz, masz nadzieję na wolność, na połączenie, na życie.

Plemię włączone, Josh

www.rtribe.org