Dlaczego wyzwanie dnia 90 jest do bani!

Uwielbiam wyzwanie dnia 90. Z pewnością wydaje się to sprzeczne z powyższym tytułem. Jednak to prawda. Kocham to. Ale jest problem i jestem pewien, że nie tylko ja to zauważam. Mówię o zagadce tego, co dzieje się po dniach 90. Czy jesteśmy wyleczeni?

Pozwólcie, że podam tu trochę informacji, aby lepiej wyjaśnić moją sytuację i miejmy nadzieję, że będę lepiej odnosić się do tego, kto czyta. Widzisz, nie jestem nowicjuszem w kłopotach z PMO. Próbowałem i ukończyłem dni 90 w przeszłości. To było niesamowite! Wszystkie moje problemy z erekcją zniknęły, miałem mnóstwo energii i nie obchodziło mnie, co inni myślą o mnie. Wiedziałem, że jestem niesamowity. Byłem pewien; mężczyzna. Rok później szybko i szybko wracam do tego wyzwania z moim ogonem między nogami, czując się całkowicie pokonany. Kobiety wydają się złe, nie mam motywacji, a PMO jest jedyną rzeczą, która tymczasowo zrezygnuje ze wszystkich moich problemów. Ale fapping nigdy nie rozwiązuje tych problemów; spełnia jedynie fałszywą obietnicę. Po prostu wprowadza cię w stan zaparowania mózgu, w którym nie ma problemów. Stan, w którym już się nie rozwijasz, przetrwasz.

Nie jestem pewien, czy ta historia brzmi znajomo komukolwiek z was, ale tak czy inaczej, powinna służyć jako ostrzeżenie dla każdego, kto podejmuje to wyzwanie. Musisz teraz zdecydować, jakie są Twoje cele. Czy chcesz chwilowo zrobić krok w swoim życiu - wspiąć się na szczyt góry i spaść z powrotem w dół? A może chcesz wspiąć się na szczyt góry i odlecieć, gdy już tam dotrzesz? To jest metafora tego, co oznacza dla mnie nofap. Niedawno doszedłem do wniosku, że nigdy więcej nie powinienem się masturbować. Wiem, że wydaje się to śmieszne i dramatyczne, ale nie widzę innej opcji.

Kiedy zacząłem nofap, osoby nadużywające substancji nie miały dla mnie sensu. „Jak można to robić w kółko !?” Ale moja postawa zmieniła się po nawrotach, jakich doświadczyłem. Kiedy zadaję sobie pytanie, jak bardzo różnię się od tych, którzy nadużywają narkotyków, nie widzę już wyraźnego rozróżnienia. Wykazuję prawie wszystkie objawy. To smutne, ale otwierające oczy. Gdy zacząłem wyzwanie, sama sugestia, że ​​jestem / jestem podobny do osoby nadużywającej substancji, byłaby absurdalna. Ale już nie mogę ich rozdzielić. Dlatego powstrzymam się od masturbacji do końca życia. Jest to śliskie zbocze, kiedy deklarujesz, że jesteś wyleczony. Ten „jednorazowy” zamienia się w dziesięć itd., A potem kilka miesięcy później zdajesz sobie sprawę, że wróciłeś tam, gdzie zacząłeś.

Uwielbiam 90-dniowe wyzwanie. To zmieniło moje życie i uświadomiło mi, że to poważny problem. Jest to łatwe do odrzucenia, ponieważ wydaje się takie „naturalne”, ale radzę potraktować ten proces poważnie. Na początku tego nie robiłem, ale teraz, gdy doświadczyłem lepiej, nie mogę podjąć innej decyzji. Tę decyzję podejmę nie tylko przez 90 dni, ale przez całe życie.

Zadaj sobie pytanie, dlaczego tu jesteś. Wiem, że ten post może wydawać się dramatyczny, ale za rok, po nawrocie, wszystko może mieć sens. Nie odkładaj zmiany LIFE. Dni 90 to po prostu pierwsze wejście.

„Och, daj spokój, jeszcze raz” to bardzo mocna myśl. Jednak działanie, które podejmujesz, jest jeszcze potężniejsze. Stań się silniejszy za każdym razem, gdy się wstrzymasz, lub stawaj się słabszy za każdym razem, gdy się poddasz.

TLDR: Przeczytaj mój post. Może to potrwać kilka minut, ale chciałbym przeczytać to rok temu!

LINK - Dlaczego wyzwanie dnia 90 jest do bani!

by Devlish1