(L) Volkow może mieć odkrytą odpowiedź na uzależnienie Riddle (2004)

Komentarze: Nora Volkow jest szefem NIDA. Obejmuje to rolę receptorów dopaminowych (D2) i odczulanie w uzależnieniu.


Wołkowie mogą mieć odkrytą odpowiedź na uzależnienie Riddle'a

Wiadomości psychiatryczne Czerwiec 4, 2004

Tom 39 Numer 11 Strona 32

Jim Rosack

Zaburzenia uzależnienia mogą być „przesunięciem w mierniku istotności”, w którym normalne bodźce nie są już rozpoznawane jako istotne, ale wpływ narkotyków na układ dopaminowy mózgu jest bardzo istotny, uważa dyrektor NIDA.

Nora Volkow, MD, badała reakcję ludzkiego mózgu na substancje uzależniające przez prawie 25 lat. Teraz, po tylu latach obserwacji klinicznych i badań, wykorzystuje stanowisko dyrektora Narodowego Instytutu ds. Nadużywania Narkotyków (NIDA), aby znaleźć odpowiedź na fundamentalne pytanie: dlaczego ludzki mózg uzależnia się?

Rzeczywiście, po ćwierćwieku rozważania tego pozornie prostego pytania, Volkow - wykorzystując własne badania i innych badaczy uzależnień - teraz wierzy, że pole jest na dobrej drodze do odpowiedzi.

Pod jej kierownictwem naukowcy finansowani przez NIDA gorliwie poszukują odpowiedzi. W zeszłym miesiącu Volkow podzieliła się swoimi przemyśleniami z przepełnionym tłumem podczas wykładu wybitnego psychiatry na dorocznym spotkaniu APA w Nowym Jorku.

Obszerne badania wykazały, że wszystkie leki uzależniające zwiększają aktywność dopaminy w układzie limbicznym ludzkiego mózgu. Ale Volkow podkreślił, że „chociaż ten wzrost dopaminy jest niezbędny do wywołania uzależnienia, tak naprawdę nie wyjaśnia uzależnienia. Jeśli podasz komuś narkotyk, poziom dopaminy wzrośnie. Jednak większość nie uzależnia się ”.

W ostatnim dziesięcioleciu badania obrazowania mózgu wykazały, że wzrost poziomu dopaminy związanej z nadużywaniem narkotyków jest mniejszy u osób uzależnionych niż u osób, które nie są uzależnione. Jednak u osób podatnych na uzależnienie ten stosunkowo mniejszy wzrost poziomu dopaminy prowadzi do subiektywnie intensywnej chęci ponownego poszukiwania narkotyku.

Czy dopamina odgrywa rolę w tym przejściu? ” - zapytał Volkow. „Co właściwie prowadzi do przymusu zażywania narkotyku? Co napędza utratę kontroli przez uzależnionego? ”

Obrazowanie wypełnia niektóre blanki

Postępy w technikach obrazowania mózgu umożliwiły naukowcom wykorzystanie różnych markerów biochemicznych do przyjrzenia się składnikom układu dopaminy - transporterowi dopaminy i receptorom dopaminy (dotychczas zidentyfikowano co najmniej cztery różne podtypy receptorów dopaminy). Ponadto naukowcy są teraz w stanie obserwować zmiany metabolizmu mózgu w czasie, używając markerów biochemicznych glukozy, aby zobaczyć, jak narkotyki wpływają na ten metabolizm.

Te postępy pozwoliły nam przyjrzeć się różnym używanym narkotykom i tym, jakie konkretne efekty i zmiany [w układzie dopaminowym] są związane z każdym z nich ”- wyjaśnił Volkow. „Musimy wiedzieć, jakie skutki i zmiany są wspólne dla wszystkich narkotyków”.

„Już wcześnie stało się jasne, że niektóre narkotyki mają wpływ na transporter dopaminy, a inne nie. Następnie badania skupiły się na receptorach dopaminy i metabolizmie, aby znaleźć wspólne skutki, wyjaśnił Volkow. W jednym z jej badań w latach 1980. XX wieku wykazała stałe spadki stężenia receptorów dopaminowych, szczególnie w prążkowiu brzusznym, u pacjentów uzależnionych od kokainy w porównaniu z osobami kontrolnymi. Volkow był zaintrygowany, gdy odkrył, że te spadki były długotrwałe, znacznie wykraczające poza ustąpienie ostrego odstawienia kokainy.

„Zmniejszenie receptorów dopaminy typu 2 nie jest specyficzne dla samego uzależnienia od kokainy” - kontynuował Volkow. Inne badania wykazały podobne wyniki u pacjentów uzależnionych od alkoholu, heroiny i metamfetaminy.

„Więc co to znaczy, ta powszechna redukcja receptorów D2 w uzależnieniu?” - zapytał Volkow.

Zerowanie wskaźnika salience

„Zawsze zaczynam od prostszych odpowiedzi, a jeśli nie działają, to pozwalam, by mózg się pogmatwał” - zauważył Volkow ku uciesze tłumu.

Mówi ona, że ​​układ dopaminowy reaguje na bodźce istotne - na coś, co jest albo przyjemne, ważne, albo warte uwagi. Inne rzeczy mogą być również istotne, takie jak nowe lub niespodziewane bodźce lub bodźce awersyjne, gdy są w naturze groźne.

„Więc dopamina tak naprawdę mówi:„ Słuchaj, zwróć na to uwagę - to ważne ”- powiedział Volkow. „Istotność sygnałów dopaminy”.

Ale, kontynuowała, dopamina na ogół pozostaje w synapsie tylko przez krótki czas - mniej niż 50 mikrosekund - zanim zostanie ponownie wykorzystana przez transporter dopaminy. Tak więc w normalnych okolicznościach receptory dopaminy powinny być obfite i wrażliwe, jeśli mają zwrócić uwagę na krótki wybuch dopaminy, który ma nieść wiadomość: „Uwaga!”

Wraz ze spadkiem receptorów D2 związanych z uzależnieniem, osoba ma zmniejszoną wrażliwość na bodźce pozycyjne, działając jako naturalne wzmacniacze zachowań.

„Jednak większość narkotyków” - powiedział Volkow - „blokuje transporter dopaminy w mózgowych obwodach nagrody, umożliwiając neuroprzekaźnikowi pozostanie w synapsie przez względną wieczność. Skutkuje to dużą i trwałą nagrodą, mimo że dana osoba ma zmniejszoną liczbę receptorów.

„Z biegiem czasu uzależnieni uczą się, że naturalne bodźce nie są już istotne” - podkreślił Volkow. „Ale narkotyk jest taki”.

Zapytała więc: „Skąd wiemy, która jest kura, a która jajko?” Czy dalsze stosowanie odurzającego narkotyku prowadzi do spadku liczby receptorów D2, czy też z natury niższa liczba receptorów prowadzi do uzależnienia?

Badania są teraz skierowane na to pytanie, potwierdził Wołkow. I wydaje się, że ta ostatnia może być odpowiedzią. U osób niedozwolonych, które nie były narażone na nadużywanie leków, istnieje szeroki zakres stężeń receptorów D2. Niektóre normalne osobniki kontrolne mają poziomy D2 tak niskie, jak niektóre osoby uzależnione od kokainy.

W jednym z badań, powiedział Volkow, naukowcy podawali dożylnie metylofenidat osobom bez uzależnienia i poprosili ich o ocenę tego, jak je poczuł.

„Osoby z wysokim poziomem receptorów D2 powiedziały, że to okropne, a osoby z niższym poziomem receptorów D2 częściej powiedziały, że czują się dobrze” - poinformował Volkow.

„Teraz” - kontynuowała - „niekoniecznie oznacza to, że osoby z niskim poziomem receptorów D2 są podatne na uzależnienie. Ale może to oznaczać, że osoby z wysokim poziomem receptorów D2 w końcu mają zbyt intensywną reakcję na duży wzrost dopaminy obserwowany w narkotykach. To doświadczenie jest z natury awersyjne, potencjalnie chroniąc ich przed nałogiem ”.

Teoretycznie, zasugerowała, że ​​jeśli naukowcy zajmujący się leczeniem uzależnień mogliby znaleźć sposób na spowodowanie wzrostu receptorów D2 w mózgu, „możesz być w stanie przekształcić osoby z niższymi poziomami D2 i stworzyć awersyjne zachowanie w odpowiedzi na nadużywanie narkotyków”.

Niedawne odkrycia jednego ze stypendystów Volkowa po doktoracie wykazały, że u myszy możliwe jest wprowadzenie do mózgu adenowirusa z genem odpowiedzialnym za wytwarzanie receptora D2, powodując wzrost stężenia receptora D2. W odpowiedzi myszy odpowiednio zmniejszają samokontrolę spożycia alkoholu. Inni badacze ostatnio powtórzyli wyniki również z kokainą.

„Ale” ostrzega Volkow, „potrzebujesz czegoś więcej niż tylko niskiego poziomu receptorów D2”. Badania obrazowe metabolizmu glukozy wykazały, że metabolizm znacznie spada w korze oczodołowej czołowej (OFC) i zakręcie obręczy (CG) w odpowiedzi na kokainę, alkohol, metamfetaminę i marihuanę u osób uzależnionych, w porównaniu z osobami kontrolnymi. Dodała, że ​​ten spadek metabolizmu jest silnie skorelowany z obniżonymi poziomami receptorów D2.

Volkow postulował, że dysfunkcja OFC i CG „powoduje, że jednostki nie są już w stanie ocenić istotności narkotyku - kompulsywnie przyjmują narkotyk, ale nie daje im to przyjemności iw większości przypadków ma negatywne konsekwencje. ” Mimo to nie mogą przestać używać leku.

Inne badania wykazują, że kontrola hamowania; nagroda, motywacja i popęd; a uczenie się i obwody pamięci są nienormalne u osób z uzależnionymi zaburzeniami, zauważyła. W rezultacie leczenie uzależnień wymaga zintegrowanego, systemowego podejścia.

„Nikt nie decyduje się na uzależnienie” - podsumował Volkow. „Po prostu nie są zdolni poznawczo do rezygnacji z uzależnienia”.