Masturbacja, fantazja i niewola (2010)

Czy intensywna stymulacja seksualna jest powiązana z nienaturalnymi współczesnymi warunkami?

małpa masturbuje sięWiele zwierząt masturbuje się, ale nie ma w nich intensywności i wytrysku u ludzi-z wyjątkiem w niewoli (według Leonard Shlain, MD).

Obecna teoria głosi, że my, ludzie, bardziej się masturbujemy, ponieważ możemy fantazjować. Powiązane założenie jest takie, że nasza raczej maniakalna masturbacja trwa tak długo, jak długo byliśmy ludźmi-z wyjątkiem sytuacji, gdy są tymczasowo tłumione przez nienaturalne siły, takie jak ograniczenia religijne lub społeczne. Z tych dwóch założeń wynika jedna trzecia: fantazja jest naturalnym, zdrowym dodatkiem do, a nawet sine qua non spełnienia życia seksualnego.

Na pewno fantazja ułatwia częsty orgazm, podobnie jak zabawki erotyczne i pornografia. Jednak nasza zdolność fantazjowania (która może, lub może nie być unikalne dla ludzi) w pełni uwzględniają nasze maratony masturbacji i fantasy?

Niedawno podsłuchałem cyber-wymianę między myślącymi mężczyznami z dużym doświadczeniem w masturbacji i fantazjowaniu. Kwestie, które poruszyli, skłoniły mnie do zrobienia trochę historycznego śledztwa, którym podzielę się poniżej ich uwag.

Pierwszy facet

Faktem jest, że nie mamy możliwości dowiedzenia się, ile osób masturbowało się w przeszłości, chociaż jest pewne, że czasami to robili. Dzisiejsi eksperci mylą współczesne warunki z „warunkami naturalnymi”. Widzą wielu ludzi (szczególnie mężczyzn), którzy dużo się masturbują i szukają wyjaśnień poza strukturą społeczną, w której się wychowaliśmy. Aby obiektywnie przeanalizować tę strukturę, musieliby odłożyć na bok niektóre ze swoich przekonań dotyczących celowości życia w świecie porno 24/7. Podobnie jak ryby w akwarium, które nigdy nie kwestionują faktu, że pływają w wodzie, nie kwestionują swoich założeń, że porno jest „progresywne” i tak dalej. Analizują w oparciu o ideologiczne przekonania o korzyściach płynących z nieograniczonej masturbacji (w przeciwieństwie do tych starych pruderii, którzy uważali, że zawsze jest zła).

Niektórzy badacze byli zaskoczeni, że tak mało masturbacji wśród innych naczelnych. Powiedział jeden taki badacz zwierząt, Gilbert Van Tassel Hamilton,

Spośród wszystkich moich męskich małp tylko Jocko zaobserwowano masturbację. Po kilku dniach porodu masturbował się i zjadał część nasienia. Mam powody, by sądzić, że żył w nienaturalnych warunkach przez wiele lat, zanim go nabyłem.

Zauważ jak połóg jest warunkiem zachowania Jocko. Twierdzę, że dzisiaj żyjemy w naprawdę „nienaturalnych warunkach!” Czy mogli przyczynić się do całej tej „naturalnej fantazji”, a także do przyznania się przez dziewięćdziesiąt procent populacji, że się masturbują? Kiedy wszyscy przytakują, potwierdzając, że „chłopcy będą chłopcami”, a masturbacja jest całkowicie „naturalna”, coś w rodzaju szarlotki, sprawia, że ​​wpływ naszej niewoli na nasze zachowanie jest niewidoczny.

Wśród moich przyjaciół mam kilka naczelnych trzymanych w niewoli w nędznych warunkach, takich jak skrajnie wysokie bezrobocie, brak podstawowej opieki medycznej, ataki na ich podstawowy standard życia, lawina propagandy wysokiego stresu opisująca degradację środowiska i wojny, pozostawiająca ludzi bezradnych rasistowski system segregacji ekonomicznej, ogólna degradacja kobiet i seksualne wykorzystywanie dzieci… Czy muszę kontynuować? Nic dziwnego, że każdy jest od czegoś uzależniony!

Wszyscy jesteśmy w pewnym sensie jak te „naczelne w niewoli”, a to nawet z wyłączeniem 2.5 miliona ludzi, którzy faktycznie są więźniami w gigantycznym amerykańskim systemie więziennym. Te „warunki naturalne” pozostają całkowicie niekwestionowane. Jednak te i inne czynniki należy uznać za szczególnie istotne w dyskusji ludzi, którzy przyznają, że intensywne używanie pornografii jest dla nich problemem.

Drugi facet

Największa szkoda w moim małżeństwie nastąpiła właśnie wtedy, gdy moje „masturbacyjne szkolenie fantazji” było najbardziej ekstremalne. Faktycznie osłabiłem moją zdolność do angażowania się w konsensus rzeczywistości (w tym mojej własnej nagiej żony przede mną). Podczas stosunku mogłem sobie wyobrazić, jak robi dokładnie to, czego pragnąłem. Jedynym elementem fantazji, który powstrzymywał ją przed całkowitym rozłączeniem się z rzeczywistością, było jej ciało. W przeciwieństwie do poglądu, że fantazje seksualne wzmacniają seks, tylko wtedy, gdy wyeliminowałem fantazję z seksu, mogłem pożądać mojej żony taką, jaka jest. W dawnych złych czasach mojego fantastycznego szaleństwa, kiedy używałam jej zasadniczo do pomocy w masturbacji, często pytała mnie: „O czym myślisz?” I skłamałbym: „Och, naprawdę nic”.

W ciągu ostatnich dwóch lat, kiedy bezlitośnie wykorzeniłem swoje fantazje seksualne, nastąpiła ogromna zmiana. Bardzo mnie podnieca dotyk. Żona wciąż mnie pyta, o czym myślę podczas seksu, ale teraz, kiedy odpowiadam, że nie myślę, mówię tylko prawdę. W miarę jak poprawiam swoją zdolność do wymykania się fantazji ze świadomości, moje małżeństwo jest coraz bardziej udane. Jeśli działanie w umyśle zyska ostateczną legitymizację, wówczas jest nieprawdopodobne, aby fizyczne okoliczności dostosowały się do mentalnego obrazu. Rezultatem jest fundamentalne niezadowolenie z własnej sytuacji.

Jeśli chodzi o nasze nawyki seksualne, pogląd, że współczesne ludzkie zachowanie jest jedynym możliwym wzorcem zachowań ludzkich, jest strasznie wadliwy. Prawie każdy z nas żyje w niewoli, często dobrowolnie, ale mimo to w niewoli. Zamykamy się na noc w środku. Możemy nie być zamknięci w środku w ciągu dnia, ale drzwi nie potrzebują nawet zamków, ponieważ jesteśmy całkowicie uwarunkowani, aby pozostać zamknięci w pracy, dopóki nie zostaną uwolnieni z niewoli.

Po pracy możemy robić mniej więcej tak, jak lubimy (odpoczynek w pokoju), ale w przypadku większości ludzi zakres akceptowanych czynności jest mocno ograniczony: telewizja, jedzenie, pielęgnacja ciała, interakcje rodzinne, nieelektroniczna eskapizm (sztuka, bary, ćwiczenia z kołem szczurów, próba zaczepienia się), elektroniczny eskapizm i seks. Ponadto mamy tylko około 8 godzin na zgłębienie „wolności”. Karmimy się, rozmawiamy, sprawiamy sobie przyjemność, a potem czas powtórzyć cykl sen-praca-zabawa.

Być może sześć razy w ciągu ostatnich kilku lat miałem luksus przebywania poza tym cyklem przez ~ 2 tygodnie na raz. O ile wiem, ten rodzaj aktywności byłby zgodny z prehistorycznymi wzorcami: samostanowienie harmonogramów, bliskie mieszkanie z rodziną i znajomymi, mała prywatność. W grę wchodziła również znaczna ciężka praca fizyczna, która, jak podejrzewam, byłaby zbliżona do czynności niezbędnych do życia. Moje częste zachowania seksualne prawie znikają. Zamiast orgazmów 4 na tydzień miałem orgazmy od 0 do 2 w ciągu dwóch tygodni i nie korzystałem z porno.

Oczywiście „trzeba przeprowadzić więcej badań”, a „wielkość mojej próby jest zbyt mała, aby wyciągnąć jakiekolwiek rzeczywiste wnioski”, ale mimo wszystko szukam teraz strategii, która zwiększy moją wolność, a nie orgazm.

Trzeci facet

Wyobraźnia oczywiście jest cudowną zaletą, ale jak wszystkie narzędzia, może być wykorzystana na dobre lub na złe. Fantazja oparta na pornografii jest szkodliwa dla zdrowia psychicznego, duchowego i fizycznego, ze względu na stres, który nas naraża na dłuższą metę. Pragnienie nieosiągalnego jest po prostu puste, stresujące i niesatysfakcjonujące.

Czy pochód cywilizacji zmienił nawyki seksualne?

Zaciekawiony historycznymi nawykami ludzkości, zagłębiłem się w Thomasa W. Laqueura Samotny seks: kulturalna historia masturbacji. Tam dowiedziałem się, że osiemnastowieczni obserwatorzy określali kompulsje, w tym nadmierną masturbację, jako „choroby cywilizacyjne”. Najwyraźniej były one rzadkością, dopóki Europejczycy nie przenieśli się z wielopokoleniowych rodzin do miast o nienaturalnym poziomie zamknięcia i izolacji.

Po raz pierwszy w historii powszechnie dostępne stały się używki (i bodźce), stare i nowe: tytoń, czekolada, rum, hazard, zakupy, spekulacje finansowe, pornografia i powieści o namiętnych romansach. Słowo „uzależnienie” pojawiło się teraz w języku angielskim. A kompulsywna masturbacja zyskała przyczepność.

Oczywiście masturbacja nie była nowym pomysłem, ale przed osiemnastym wiekiem nikt nie widział, by odrobina zadowolenia z siebie mogła przerodzić się w natrętny nawyk, z wyjątkiem okazjonalnych duchownych segregowanych seksualnie. Teraz jednak ludzie uzależnili się od różnego rodzaju zachowań, które im nie służyły, w tym jednomyślnego dążenia do orgazmu. Takie kompulsje były nieznane i przerażające, ponieważ nie były łatwe do przezwyciężenia.

licznik masturbacjiXVIII-wieczni obserwatorzy wskazywali na różnicę między seksem z osobą a seksem z wyobraźnią. Udział partnera w naturalny sposób hamuje zachowania seksualne w postaci dostępności partnera, wymagań rodzinnych, ograniczeń finansowych czy ciężaru związanego z organizowaniem schadzek. Z drugiej strony seks zrób to sam nie miał żadnych nieodłącznych ograniczeń i łatwiej mógł stać się wymagający zwyczaj. Uważano, że stosunek oparty na „naturalnych potrzebach” (i wzajemnym porozumieniu) jest bardziej korzystny niż orgazm wywołany fantazją lub inną autostymulacją. (Nawiasem mówiąc, praca psychologa Stuarta Brody wydaje się to potwierdzać stosunek jest bardziej kojący i korzystniejsze niż seks solo.)

Nadmierna masturbacja nie była bynajmniej jedyną przyzwyczajeniem do nawyku, powodującą nowe poziomy cierpienia, ale było to najłatwiejsze dla dzieci potknięcie się. Nic dziwnego, że obawy dotyczące nadmiernej masturbacji zostały po raz pierwszy opublikowane w odniesieniu do dzieci w szkołach z internatem. Te dzieci bez wątpienia były już niespokojne z powodu nienaturalnego zamknięcia i pozbawienia kontaktu z rodzinami i rówieśnikami z płci przeciwnej.

Ale jak wytłumaczyć ryzyko eskalacja nawyku dla dzieci? Nie było koncepcji nauki o mózgu uzależnienia. Zamiast tego upominano dzieci, aby unikały „samozanieczyszczenia”. Niestety, pokolenia dzieci wychowywały się tak, aby poszukiwanie ulgi od popędów seksualnych poprzez masturbację postrzegało jako coś morał upadające, a nie jak zwykłe skłonności (szczególnie biorąc pod uwagę ich stresujące okoliczności), które zasługuje na dalekowzroczne zarządzanie.

Uwikłanie masturbacji z moralnością było złe; wstyd jest destrukcyjny. Jednak zarówno to historyczne podejście, jak i dzisiejsza reakcja udaremniają zrelaksowaną, dociekliwą postawę dotyczącą masturbacji - taką, która pozwoliłaby nam znaleźć zdrową równowagę bez obawy, że ryzykujemy niezdrową represją seksualną.

Czy potrzebujemy innej strategii?

Biorąc pod uwagę kulturową historię masturbacji, wydaje się prawdopodobne, że ludzie Czy nie zazwyczaj polegają na częstym orgazmie i fantazjach erotycznych, które łagodzą zmiany nastroju-dopóki nie znaleźli się w dziwnych okolicznościach. Czy dzisiejsze nieustanne dążenie do orgazmu może być próbą samoleczenia w obliczu stresujących warunków, z którymi nasz mózg nie wyewoluował, by dobrze sobie z nimi radzić? Jeden Kanadyjski ekspert ds. Uzależnień nie myśli, że kiedykolwiek zajmiemy się problemem uzależnienia, dopóki nie rozwiniemy (wrócimy do?) żywotnej kultury.

Neurohistorian Daniel Lord Smail zwraca uwagę, że można postrzegać całą historię cywilizacji jako przyspieszającą tendencję do większego wykorzystywania substancji i działań zmieniających nastrój (psychotropowych), w tym do zakupów i spożywania pustych kalorii. Dążenie do częstszego orgazmu wspomaganego erotycznie jest tylko jednym z wielu-choć szczególnie przekonujący.

Wydaje się, że zarówno nasza skłonność do samoleczenia, jak i stresujący stan dzisiejszych okoliczności raczej przyspieszają niż prowadzą do zadowolenia. Jeśli tak, to czy mądrze jest zakładać, że spokój ducha tkwi w częstszym kulminowaniu przy coraz silniejszych bodźcach? Ostatnie badania sugerują, że ten kurs może być w rzeczywistości daremny. Ekstremalne bodźce mogą sprawić, że satysfakcja będzie coraz bardziej nieuchwytna ze względu na ich moc znieczulić reakcję przyjemności mózgu.

Może większe zadowolenie leży w nauce kierowania się neurochemicznymi (a więc emocjonalnymi) równoważyć-nawet w trudnych współczesnych warunkach? Impuls do samoleczenia wydaje się mniej pilny, gdy znajdziemy sposób na spełnienie podstawowych wymagań naszego mózgu, który ewoluował, aby utrzymać nas w równowadze, kiedy nie były w niewoli. Na przykład badania pokazują, że wykonywanie, przyjazna interakcja, Kontaktpara obligacjii codziennie medytacja są zaskakująco skuteczne jako regulatory nastroju i środki antystresowe. A co ze starożytnymi technikami dla ostrożne zarządzanie samego pożądania seksualnego?


WĄTEK NA REDDIT - „Wiesz, jak masturbacja jest związana z niewoli?”

Wszyscy słyszeliśmy o tym, jak zwierzęta masturbują się w naturze, ale w żadnym stopniu nie zbliżają się do częstotliwości, z jaką robią to w niewoli. Ma to całkowity sens i myślę, że efekt „niewoli” sprawia, że ​​NoFap jest wykładniczo trudniejszy niż byłby w naturze.

Miałem dwa odrębne okresy w moim NoFap - przed rozpoczęciem szkoły (jestem licealistą) i później. Latem poszedłem 31 dni i NIE czułem żadnej rzeczywistej chęci do fagowania. Trudno to opisać - to tak, jakby nie było takiej potrzeby.

Jednak po rozpoczęciu szkoły stres i ogromna frustracja seksualna sprawiły, że upadłem na kolana, dopóki nie uderzyłem 4 razy w ciągu ostatnich 2 tygodni. To naprawdę zadziwiające, jak nienaturalne jest środowisko szkoły średniej (środowisko pracy jest również bardzo nienaturalne) - wokół mnie są różne atrakcyjne dziewczyny, ale społeczeństwo mówi mi, że naprawdę nie mogę zrobić nic, co podpowiadają moje instynkty mnie. W naturze (podobnie jak natura zbieraczy przed łowami) mogłem od razu zapytać różne dziewczyny, czy chcą uprawiać seks, a jeśli powiedziałaby, że nie, pójdę dalej bez problemu i nigdy więcej jej nie zobaczę. Nie trzeba dodawać, że liceum tak nie działa. Dodaj do tego wszystkie dziwaczne, graniczne surrealistyczne, kiedy naprawdę myślisz o nich scenariuszach licealnych (zmuszanie do studiowania rzeczy, którymi nie jesteś zainteresowany [osoba STEM, słowa nie opisują, jak bardzo nie lubię lekcji angielskiego), konieczność niezręczne projekty bez powodu, konieczność zachowania spokoju i braku wpływu w pobliżu dziewczyn, gdy KAŻDY instynkt każe ci zrobić coś przeciwnego, przebywanie z ludźmi, których nie lubisz bez prawdziwego powodu itp.) i łatwo zrozumieć, dlaczego coś takiego jak masturbacja może być tak potężnym mechanizmem radzenia sobie z ludźmi w tak dziwnych, nienaturalnych okolicznościach, które są dosłowną niewolą dla wszystkich zamiarów i celów.

Porównaj środowisko szkolne / miejsce pracy z tym, jak przeżyłem lato: działałem według własnego harmonogramu, czytałem to, co mnie interesowało, dowiedziałem się, czego chciałem się nauczyć, nie zmuszano mnie do wykonywania niepotrzebnych projektów i prezentacji itp. Żyłem czymś, co można opisać jako (niewiarygodnie wygodna wersja a) „naturalny” styl życia - bez bycia zamkniętym w ławkach, niszczenia przez frustrację seksualną lub radzenia sobie z bezcelowością systemu szkół publicznych. I zgadnij co? Nie miałem ochoty uprawiać ze sobą seksu, dopóki nie wróciłem do wystawy w zoo.

Wszystko to naprawdę sprawia, że ​​kwestionuję popularne założenie, że masturbacja jest „naturalna”. Jest to bardzo, bardzo naturalne tylko w nienaturalny okoliczności.

Z tego samego wątku

Jest to niezwykle wnikliwy post i być może najbardziej istotny, jaki widziałem. Moje doświadczenie z czasów liceum jest niesamowicie podobne. Ja też czuję, że liceum to bardzo nienaturalne środowisko. W pewnym sensie jesteśmy zinstytucjonalizowani przez system szkół publicznych. Więźniowie zostają zinstytucjonalizowani w podobny sposób, jednak efekty są bardziej ekstremalne (obejrzyj The Shawshank Redemption). Moje umiejętności społeczne są znacznie utrudnione w ciągu roku szkolnego (staję się bardziej introwertyczny i samotny po prostu dlatego, że jestem szkolony, aby się zachowywać wokół moich rówieśników). Ciągle jestem w stanie stresu lub paniki. Jestem znacznie bardziej leniwy i pozbawiony motywacji. Szkoła wprowadza moje ciało w stan ciągłej depresji i niepokoju. Niektóre osoby w ciągu roku szkolnego funkcjonują prawie normalnie; nie ja. Ale latem czuję, że moje ciało prawie się „naprawia”. Staję się bardziej podobny do mojego „naturalnego” ja. Widzę kilku wybranych, z którymi czuję się komfortowo / lubię towarzystwo. Jestem bardziej pewny siebie, bardziej energiczny, wolę grać na pianinie, czytać, co mi się podoba, siedzieć do późna, jeśli mam na to ochotę… Odkrywam swoje zainteresowania, niechęci, ambicje i wady. Moja intelektualna natura jaśnieje latem.

Pewnego dnia odkryłem nofap, następną rzeczą, o której wiesz, że jem lepiej, ćwiczę, nawiązuję nowe znajomości, spotykam dziewczyny, gram muzykę, oglądam moje ulubione filmy, autentycznie się uczę (nie bzdury, które mają miejsce w szkole) i po prostu się cieszę życie. Nawiasem mówiąc, jestem licealistą, tak jak ty, więc cieszę się, że my, uczniowie podstawówki, możemy być tak samo wnikliwi, jak reddyktorzy dorośli. (chociaż, wiesz, większość redditorów nas nienawidzi)


Zobacz także:


UWAGA: YBOP nie mówi, że masturbacja jest dla ciebie zła. Właśnie zwracam uwagę na wiele tak zwanych korzyści zdrowotnych twierdził, związane z orgazmem lub masturbacją są w rzeczywistości powiązane z bliskim kontaktem z drugim człowiekiem, a nie z orgazmem / masturbacją. Dokładniej rzecz biorąc, stwierdzone korelacje między kilkoma wyizolowanymi wskaźnikami zdrowia i orgazmem (jeśli są prawdziwe) są prawdopodobnie tylko korelacjami wynikającymi z zdrowszych populacji, które w sposób naturalny angażują się w więcej seksu i masturbacji. Nie są przyczynowe. Odpowiednie badania:

Relatywne korzyści zdrowotne różnych aktywności seksualnych (2010) odkryli, że stosunek seksualny był powiązany z pozytywnymi efektami, podczas gdy masturbacja nie była. W niektórych przypadkach masturbacja była negatywnie powiązana z korzyściami zdrowotnymi - co oznacza, że ​​więcej masturbacji wiązało się z gorszymi wskaźnikami zdrowotnymi. Zakończenie przeglądu:

"Opierając się na szerokim zakresie metod, próbek i miar, wyniki badań są niezwykle spójne w wykazywaniu, że jedna aktywność seksualna (stosunek pochwowo-pochwowy i odpowiedź orgazmu na nią) jest związana, aw niektórych przypadkach powoduje procesy powiązane z lepszym funkcjonowaniem psychicznym i fizycznym. "

"Inne zachowania seksualne (w tym pogorszenie stosunku prącia-pochwy, jak w przypadku prezerwatyw lub odwrócenie uwagi od odczuć prącia-pochwy) są niezwiązane lub w niektórych przypadkach (np. Masturbacja i stosunek analny) odwrotnie powiązane z lepszym funkcjonowaniem psychicznym i fizycznym . "

"Medycyna seksualna, edukacja seksualna, terapia seksualna i badania nad seksem powinny rozpowszechniać szczegóły dotyczące korzyści zdrowotnych związanych ze stosunkiem penetno-pochwowym, a także stać się bardziej szczegółowe w ich odpowiednich praktykach oceny i interwencji."

Zobacz także krótki przegląd wskaźników masturbacji i zdrowia: Masturbacja jest związana z psychopatologią i dysfunkcją prostaty: komentarz do Quinsey (2012)

Trudno pogodzić pogląd, że masturbacja poprawia nastrój z odkryciami u obu płci, że większa częstotliwość masturbacji wiąże się z bardziej objawami depresyjnymi (Cyranowski i in., 2004; Frohlich i Meston, 2002; Husted & Edwards, 1976), mniej szczęścia (Das , 2007) oraz kilka innych wskaźników gorszego zdrowia fizycznego i psychicznego, do których należą lękowe przywiązanie (Costa i Brody, 2011), niedojrzałe mechanizmy obronne psychiczne, większa reaktywność ciśnienia krwi na stres oraz niezadowolenie ze zdrowia psychicznego i życia w ogóle ( przegląd w Brody, 2010). Równie trudno jest dostrzec, jak masturbacja rozwija zainteresowania seksualne, kiedy większa częstotliwość masturbacji jest tak często związana z zaburzeniami funkcji seksualnych u mężczyzn (Brody i Costa, 2009; Das, Parish i Laumann, 2009; Gerressu, Mercer, Graham, Wellings, & Johnson, 2008; Lau, Wang, Cheng i Yang, 2005; Nutter & Condron, 1985) i kobiety (Brody i Costa, 2009; Das i in., 2009; Gerressu i in., 2008; Lau, Cheng, Wang, & Yang, 2006; Shaeer, Shaeer, & Shaeer, 2012; Weiss i Brody, 2009). Większa częstotliwość masturbacji wiąże się również z większym niezadowoleniem z relacji i mniejszą miłością do partnerów (Brody, 2010; Brody i Costa, 2009). Z kolei PVI jest bardzo konsekwentnie związane z lepszym zdrowiem (Brody, 2010; Brody i Costa, 2009; Brody i Weiss, 2011; Costa i Brody, 2011, 2012), lepszymi funkcjami seksualnymi (Brody i Costa, 2009; Brody i Weiss, 2011; Nutter & Condron, 1983, 1985; Weiss & Brody, 2009) oraz lepsza jakość relacji intymnych (Brody, 2010; Brody & Costa, 2009; Brody & Weiss, 2011).

Ponadto, chociaż mniejsze ryzyko raka prostaty wiązało się z większą liczbą wytrysków (bez określania zachowań seksualnych) (Giles i wsp., 2003) [Należy jednak zwrócić uwagę na sprzeczne dowody: „Rak prostaty może być związany z hormonami płciowymi: mężczyźni, którzy są bardziej aktywni seksualnie w swoich 20 i 30-ach, mogą ponosić większe ryzyko zachorowania na raka prostaty, sugerują badania".], to właśnie częstotliwość PVI jest szczególnie związana ze zmniejszonym ryzykiem, podczas gdy częstość masturbacji jest częściej związana ze zwiększonym ryzykiem (przegląd na ten temat, patrz Brody, 2010). W związku z tym warto zauważyć, że masturbacja jest również związana z innymi problemami prostaty (wyższy poziom antygenu specyficznego dla prostaty oraz obrzęk lub tkliwość prostaty) iw porównaniu z wytryskiem uzyskanym z PVI, ejakulat uzyskany podczas masturbacji ma markery gorsza czynność gruczołu krokowego i mniejsza eliminacja produktów przemiany materii (Brody, 2010). Jedynym zachowaniem seksualnym konsekwentnie związanym z lepszym zdrowiem psychicznym i fizycznym jest PVI. Z drugiej strony masturbacja jest często kojarzona ze wskaźnikami gorszego stanu zdrowia (Brody, 2010; Brody i Costa, 2009; Brody i Weiss, 2011; Costa i Brody, 2011, 2012). Istnieje kilka możliwych mechanizmów psychologicznych i fizjologicznych, które są prawdopodobną konsekwencją doboru naturalnego sprzyjającego procesom zdrowotnym jako przyczyna i / lub skutek motywacji do poszukiwania oraz zdolności do uzyskania i czerpania przyjemności z PVI. W przeciwieństwie do tego wybór mechanizmów psychobiologicznych nagradzających motywację do masturbacji jest mało prawdopodobny ze względu na poważne koszty sprawności, które wystąpiłyby, gdyby odstraszał od PVI, czyniąc go nieistotnym dla dobrego samopoczucia (Brody, 2010). Bardziej prawdopodobne jest, że masturbacja stanowi pewną awarię mechanizmów popędu seksualnego i bliskich pokrewieństw, niezależnie od tego, jak często jest to powszechne, a nawet jeśli nie jest rzadkością, współistnieje z dostępem do PVI. W związku z tym warto zauważyć, że większa częstotliwość masturbacji wiąże się z niezadowoleniem z kilku aspektów życia niezależnie od częstotliwości PVI (Brody i Costa, 2009) i wydaje się zmniejszać niektóre korzyści płynące z PVI (Brody, 2010).

Wreszcie zobacz ten plik PDF - Społeczne, emocjonalne i relacyjne wyróżniki wzorców niedawnej masturbacji wśród młodych dorosłych (2014)

„Jak więc szczęśliwi są respondenci, którzy ostatnio się masturbują, w porównaniu z tymi, którzy tego nie robili? Rysunek 5 pokazuje, że wśród respondentów, którzy deklarowali, że są „bardzo niezadowoleni” ze swojego życia w dzisiejszych czasach, 68 procent kobiet i 84 procent mężczyzn przyznało, że masturbowało się w ciągu ostatniego tygodnia. Skromny związek z nieszczęściem wydaje się liniowy wśród mężczyzn, ale nie kobiet. Naszym celem nie jest sugerowanie, że masturbacja sprawia, że ​​ludzie są nieszczęśliwi. Może, ale przekrojowy charakter danych nie pozwala nam tego ocenić. Jednak empirycznie można powiedzieć, że mężczyźni, którzy twierdzą, że są szczęśliwi, są nieco mniej skłonni do zgłaszania niedawnych masturbacji niż nieszczęśliwi mężczyźni ”.

„Masturbacja wiąże się również ze zgłaszaniem poczucia nieadekwatności lub strachu w związkach oraz trudności w skutecznym poruszaniu się w relacjach międzyludzkich. Masturbatorzy z poprzedniego dnia i tygodnia wykazują znacznie wyższe wyniki w skali lęku w związku niż respondenci, którzy nie zgłosili masturbacji w ostatnim dniu lub w poprzednim tygodniu. Masturbatorzy z poprzedniego dnia i ostatniego tygodnia wykazują znacznie wyższe wyniki w skali lęku w związku niż respondenci, którzy nie zgłosili masturbacji w ostatnim dniu lub w zeszłym tygodniu ”.