Dlaczego większość mężczyzn nie jest wystarczającym człowiekiem, aby poradzić sobie z pornografią internetową

Pomyśl więcej o seksie

Alain de Botton

Wszystkie strony, po lewej i prawej stronie, wierzą w wolność. Pytanie brzmi, czy istnieją sposoby posiadania zbyt wiele wolność lub wykorzystywanie jej w bardzo niewłaściwy sposób, tak aby zaczęło to ranić inne rzeczy, na których nam zależy, takie jak dobrobyt, bezpieczeństwo i szczęście.

Problem trafia do głowy dzięki pornografii internetowej. Standardowy pogląd jest taki, że ludziom należy pozostawić spojrzenie na pornografię tak, jak im się podoba, tak jak powinno się im kupować broń, jeść niezdrową żywność, rozwodzić się i ożenić osiem razy i nic nie robić z ich talentów: to wolny kraj, po wszystkim.

Ale czym jest wolność? Jeśli słuchasz teologa i filozofa, św. Augustyna, prawdziwa wolność nie oznacza prawa do robienia czegokolwiek. Oznacza to dostęp do wszystkiego, co jest niezbędne do rozkwitu życia - a co za tym idzie, do ochrony przed wieloma rzeczami, które niszczą życie.

Rozważ pornografię. Częściowo problem polega na tym, że jest to bardzo kuszące dla niektórych ludzi, ponieważ alkohol i crack są. Komentatorzy, którzy nie zajmują się zbytnio tą sprawą, którzy kiedyś mogli zajrzeć do Playboya lub złapać podgląd niegrzecznego filmu w kanale telewizyjnym hotelu, zbyt łatwo, że nie ma problemu. Ale tam jest. W dużej mierze nieświadomy sojusz złożony z Cisco, Dell, i wsp a tysiące dostawców pornografii znalazło sposób na wykorzystanie luki projektowej w płci męskiej. Mózg pierwotnie zaprojektowany do radzenia sobie z niczym bardziej kuszącym niż okazjonalne spojrzenie członka plemienia na całej sawannie jest tracony z tym, co jest obecnie dostępne w sieci za jednym kliknięciem przycisku: w konfrontacji z ofertami ciągłego uczestnictwa w scenariuszach przewyższających jakiekolwiek, które mogłyby być wymyślonym przez chorego umysłu markiza de Sade. W naszej psychologicznej strukturze nic nie jest wystarczająco solidne, aby zrekompensować rozwój naszych możliwości technologicznych.

Jesteśmy podatni na to, co czytamy i widzimy. Rzeczy się nie myją. Jesteśmy pasjonatami i w większości nierozsądnymi stworzeniami uderzanymi przez destrukcyjne hormony i pragnienia, co oznacza, że ​​nigdy nie jesteśmy daleko od utraty naszych prawdziwych długoterminowych ambicji. Mimo że ta luka może obrażać nasz obraz siebie, niewłaściwe zdjęcia mogą rzeczywiście wysłać nas na zły tor. Kontakt z jakimś nieprzydatnym klipem wideo może spowodować spustoszenie w naszych etycznych kompasach. To oczywiście nie oznacza, że ​​powinniśmy oddać wszystkie nasze wolności arbitralnemu i tyrańskiemu autorytetowi, ale sugeruje to, że czasami moglibyśmy zaakceptować teoretyczną granicę naszej wolności w pewnych kontekstach, ze względu na nasze dobre samopoczucie i nasza zdolność do rozkwitu. W momentach jasności powinniśmy być w stanie docenić, że nieograniczona wolność może nas uwięzić, i że - jeśli chodzi o pornografię internetową - możemy zrobić sobie ogromną przysługę, jeśli podejmiemy kroki w celu ograniczenia tego, co konsumujemy.

Być może tylko ludzie, którzy nie odczuli pełnej mocy seksu nad swoimi logicznymi jaźniami, mogą pozostać nieuleczalni i liberalnie „nowocześni” w tym temacie. Filozofie wyzwolenia seksualnego odwołują się przede wszystkim do ludzi, którzy nie mają nic zbyt destrukcyjnego lub dziwnego, że chcieliby to zrobić po wyzwoleniu.

Jednak każdy, kto doświadczył potęgi seksu w ogóle, a pornografia internetowa w szczególności, aby przekierować nasze priorytety, raczej nie będzie tak optymistyczny w kwestii wolności. Pornografia, podobnie jak alkohol i narkotyki, osłabia naszą zdolność do przetrwania tego rodzaju cierpień, które są nam niezbędne do właściwego kierowania naszym życiem. W szczególności zmniejsza to naszą zdolność do tolerowania tych dwóch niejednoznacznych towarów, niepokoju i nudy. Nasze niespokojne nastroje są autentyczne, ale zdezorientowane sygnalizują, że coś jest nie w porządku, więc muszą być wysłuchane i cierpliwie zinterpretowane - co raczej nie zdarzy się, gdy będziemy musieli przekazać jedno z najpotężniejszych narzędzi rozproszenia, jakie kiedykolwiek wynaleziono. Cały Internet jest w pewnym sensie pornograficzny, jest wybawicielem ciągłego podniecenia, którego nie mamy wrodzonej zdolności do stawiania oporu, systemem, który prowadzi nas w dół ścieżek, z których wiele nie ma nic wspólnego z naszymi rzeczywistymi potrzebami. Ponadto pornografia osłabia naszą tolerancję na rodzaj nudy, która jest niezbędna, aby dać naszym umysłom przestrzeń, w której mogą pojawić się dobre pomysły, rodzaj twórczej nudy, której doświadczamy podczas kąpieli lub długiej podróży pociągiem.

Tylko religie wciąż traktują seks bardzo poważnie, w znaczeniu doceniania potęgi seksu, aby odwrócić nas od naszych szczerze utrzymywanych priorytetów. Tylko religie postrzegają seks jako potencjalnie niebezpieczny i coś, przed czym musimy się bronić. Możemy nie sympatyzować z tym, na co religie chciałyby, abyśmy się skupili zamiast na seksie, możemy nie lubić sposobu, w jaki cenzurują, ale uznają, że obrazy seksualne mogą rzeczywiście przytłoczyć nasze wyższe racjonalne zdolności z przygnębiającą łatwością.

Świecki świat zastrzega szczególną pogardę dla promocji islamu przez hidżab i burkę. Pomysł, że ktoś może potrzebować zasłonić się od stóp do głów, ponieważ wierzący mogą stracić skupienie na Allahu po zobaczeniu kogoś skąpo odzianego, wydaje się niedorzeczny dla strażników sekularyzmu. Czy racjonalna osoba dorosła może naprawdę zmienić swoje życie dzięki obserwacji pary urzekających kolan lub łokci? Czy nie trzeba być psychicznym osłabieniem, aby zostać poważnie dotkniętym przez grupę półnagich nastolatków, którzy prowokacyjnie chodzą po plaży?

Świecki świat nie ma problemów z bikini i prowokacją seksualną wszelkiego rodzaju, ponieważ między innymi nie wierzy, że seksualność i piękno mają potencjał, by wywierać na nas doniosłą moc. Jeden ma być w stanie dostrzec piękno, online lub w rzeczywistości - i kontynuować swoje życie tak, jakby nic szczególnego się nie wydarzyło.

Sugestia, że ​​sprawa może nie być taka prosta, nie jest obrazą dla ludzkiego piękna. Rzeczywiście, jest to hołd dla potęgi piękna, aby myśleć inaczej. Religie mogą być wyśmiewane za to, że są pruderyjne, ale dalekie od tego. O ile religie ostrzegają nas przed seksem, to wynikają z aktywnej świadomości uroków i siły pożądania. Nie sądziliby, że seks jest tak zły, jeśli nie docenią tego, że może być tak cudownie - i jeśli nie byliby wystarczająco odważni, by przyznać, że to koniecznie oznacza, że ​​także przeszkodzi niektórym raczej ważne i cenne rzeczy, jak Bóg czy twoje życie.

Nawet jeśli nie wierzymy już w bóstwo, stopień represji jest pozornie konieczny dla naszego gatunku i odpowiedniego funkcjonowania w połowie uporządkowanego i kochającego społeczeństwa. Część naszego libido musi być zmuszona do podziemia, represje były nie tylko dla katolików, muzułmanów i Wiktorianów, muszą być z nami na wieczność. Ponieważ musimy iść do pracy, angażować się w relacje, dbać o nasze dzieci i badać nasze własne umysły, nie możemy pozwolić, aby nasze seksualne pragnienia wyrażały się bez ograniczeń, online lub w inny sposób; zniszczyłoby nas. Seks jest siłą, od której nie powinniśmy realistycznie oczekiwać lub chcemy być całkowicie „wyzwoleni”.

Alain de Botton jest autorem nowej książki „Jak myśleć więcej o seksie, ”Opublikowane przez Picador i część serii książek samopomocy. Aby uzyskać więcej informacji, przejdź do www.theschooloflife.com