Od jakiegoś czasu czaę się po tym subreddicie. To było ogromne źródło inspiracji i motywacji podczas mojej podróży nofap i chcę wam wszystkim za to podziękować! Wasze raporty i anegdoty dodały mi sił i pozwoliły mi przetrwać. Chciałbym coś dać w zamian i podzielić się z wami historią mojego restartu.
Właśnie ukończyłem 90 dni hardmode. To była moja pierwsza próba na wyzwanie, i przepchnąłem się bez żadnych resetów. Ale czasami było cholernie trudno! Wcześniej byłem codziennym fanatykiem ponad 15-a z okazjonalnym internetowym porno, nic zbyt szalonego, ale powoli narastającego z czasem. Zaczęło mnie to martwić, kiedy myślałem o pornografii podczas seksu z moją byłą dziewczyną, i pojawiły się pierwsze oznaki ED.
Wymienię niektóre pozytywne zmiany, których doświadczyłem jako pierwsze, a następnie podkreślę kilka punktów z mojego dziennika nofap:
- czuć się bardziej uziemionym, przyziemnym uczuciem w moim ciele
- mniej gorączkowy w rozmowach (z obojgiem płci, ale szczególnie z dziewczynami), bardziej kontrolowany
- młodsza i świeższa twarz (tak mówią), mimo że wciąż mam trochę cienia pod oczami, hehe
- znacznie mniej apetytu na cukierki (wcześniej miałem naprawdę słodki smak!)
- muzyka jest tak intensywna, że daje mi dreszcze
- dziewczyny wyglądają piękniej, a ja czuję się bardziej pociągany niż wcześniej
- lepsza ostrość, może przeczytać całą książkę w jednym posiedzeniu
Dziennik Nofap:
- Dzień 6: Pierwsze poranne drewno od lat (?), Może 60%
- Dzień 10: silna chęć bycia fap, ale nie uczucie napalenia, bardzo dziwne
- Dzień 15: żartuje z nieznajomymi dziewczynami w restauracji, nie w moim normalnym trybie 😉
- Dzień 17: odwiedzając rodzinę, czuję silniejszy związek z nimi i słucham uważniej niż zwykle
- Dzień 26: bardzo poirytowany i nastrojowy, chcę fapować, aby uwolnić negatywne energie - ale się opieram
- Dzień 30: ciągłe żartowanie z okazji urodzin przyjaciela, jakby to była dla mnie druga natura, wspaniała noc
- Dzień 36: niesamowicie napalony - jeżdżę na rowerze przez miasto i chcę zrzucić te dziewczyny krótkimi spódniczkami z roweru, aby zabrać je na pieska (lato jest tutaj)
- Dzień 49: fantazjowanie o leżeniu z dziewczyną w hamaku, przytulanie i całowanie (WTF, to musi być miękka wersja moich zwykłych fantazji)
- Dzień 54: Zdaję sobie sprawę, że czuję się znacznie mniej wstyd niż w przeszłości i czuję falę samoakceptacji
- Dzień 68: pierwsze mokre marzenie o moim życiu 😉
- Day 75: szalejące libido, chwile relaksu z przyjaciółmi, to naprawdę działa
- Dzień 85: czerpanie przyjemności ze sceny miłosnej w książce - czas znów znaleźć dziewczynę 😉
- Dzień 90: tutaj jestem, bez fajerwerków, ale nadal czuję się świetnie!
Nie mogę się doczekać, żeby znowu uprawiać seks. Na pewno czuję się pewniej w towarzystwie dziewczyn i zobaczę, jak to będzie. Nie będę się trzymał PM i nigdy nie chcę wracać.
LINK - Właśnie zakończono 90 dni hardmode
by czysta