90 dni - Koniec z depresją, bardziej towarzyskie, relacje są świetne

Mogę szczerze powiedzieć, że nie jestem tą samą osobą, którą byłem, kiedy zacząłem to wyzwanie. Mam absolutne i całkowite opanowanie siebie, moich myśli, moich działań. Jestem w moim życiu silniejsza i lepsza niż kiedykolwiek. Nie potrzebuję już kobiety w moim życiu, żeby mnie uszczęśliwić, jestem szczęśliwa. Moje relacje z przyjaciółmi i rodziną są świetne, naprawdę cenię sobie garstkę ludzi, których uważam za bliskich. Nie mam już emocji na temat rzeczy trywialnych lub czegokolwiek. Nie czuję się już przygnębiony bez szczególnego powodu (coś, co często zdarzało się, gdy byłem zwykłym facetem). Mogę rozmawiać z kobietami, patrzeć im w oczy i nie pieprzyć się. Czuję wszystko, głębiej, intensywniej. Mam dopiero teraz, zaczęłam żyć.

Zacząłem to wyzwanie we wrześniu 2012. Skoncentruję się na tym i udało mi się stworzyć dość imponującą serię dni 86. Czułem się wspaniale i niezwyciężony, aw moim zachwycie mój mózg oszukał mnie i nawróciłem.

Czułem się jak gówno. Wpadłem w głęboką depresję i uczucie, że „cały ten wysiłek poszedł na marne”, wypełniło moją duszę. Ale po około tygodniu użalania się nad sobą i 2-3 razy dziennie powiedziałem, że wystarczy i postanowiłem zacząć od nowa.

Moi sprzymierzeńcy to dyscyplina, nadzieja i wiara. Bitwa toczyła się dzień po dniu. Miałem emocjonalne wzloty i upadki, mój mózg cierpiał z powodu procesu zmiany okablowania, a ja wraz z nim. Miałem jedną z najdłuższych linii w moim życiu. Kilkakrotne niepowodzenie w seksie wcale nie pomogło. Czułem się na krawędzi upadku. Ale nigdy się nie poddałem.

Po burzy nastała cisza. Uświadomiłem sobie, że przed świtem zawsze jest najciemniej. Mam teraz powolną, stałą pewność siebie, wypływającą z wnętrza. Mam wewnętrzne przeczucie, że wszystko, co zdecyduję, mogę osiągnąć. To naprawdę niesamowite.

To nie jest łatwe zadanie. Zdałem sobie sprawę, że nawet po jednym nawrocie, pół roku zajęło mi uwolnienie się od mojego uzależnienia, które nawet wtedy jest wciąż dość szybkie. Bardziej niż czuję się z siebie dumny. Polecam każdemu, kto ma wątpliwości, czy powinni rozpocząć wyzwanie nofap, aby go natychmiast uruchomić. Twoje życie zmieni się na zawsze.

A dla tych z was, którzy już są na ścieżce, mówię to. Miej wiarę w siebie. Urodziłeś się, aby odnieść sukces, a nie porażkę. Nigdy nie było nikogo przeznaczonego do porażki w życiu. Wszystko, co zdecydujesz się zrobić, jest możliwe, jeśli popierasz to uporem i wiarą.

Upadasz tylko po to, by wstać, jedynym sposobem na rozwój i naukę jest popełnianie błędów. Jeśli mógłbym to zrobić, ty też możesz.

A jeśli sprawy nie układają się dla ciebie dobrze i masz zamiar poddać się swoim pragnieniom lub jeśli pozwoliłeś swojemu uzależnionemu mózgowi oszukać cię do nawrotu, chciałbym zacytować amerykańską autorkę Harriet Beecher Stowe: „When you get w ciasne miejsce i wszystko idzie przeciwko tobie, aż wydaje się, że nie możesz wytrzymać ani minuty dłużej, nigdy się nie poddawaj, bo to tylko miejsce i czas, w którym przypływ się odwróci ”. Wszyscy ludzie sukcesu w historii stanęli w obliczu trudności i chwilowej klęski. Ale ci ludzie zdecydowali, pomimo swojej porażki, spróbować jeszcze raz.

Życzę Ci wszystkiego najlepszego.

LINK - Zadanie dnia 90

 by BaronJCG