Age 20 - Masturbacja to całkiem naturalne zachowanie, ale porno zatyka twój mózg, super stymulując go

W końcu trafiłem na 90 dni, oto mój pełny i szczery raport:

Fapping i oglądam porno od ponad 7 lat. Po raz pierwszy zetknąłem się z pornografią, gdy miałem 13 lat, znalazłem ukrytą skrytkę mojego brata na naszym komputerze. Stałem się świadomy fagowania po obejrzeniu filmu, na którym dziewczyna podrywa faceta. Miałem erekcję dużo wcześniej, ale nigdy nie wiązałem erekcji z seksualnością, nie wiedziałem nic o seksie. Ok, jasne, wiedziałem, że istnieje seks, wiedziałem, że mężczyźni i kobiety mają różne fizjologie i że mężczyzna i kobieta mogą mieć stosunek płciowy, ale nie wyobrażałem sobie, że masturbacja to rzecz.

Po obejrzeniu tego filmu dodałem w myślach 1 + 1 i zdałem sobie sprawę, że mogę „uprawiać seks” ze sobą. Za pierwszym razem, kiedy to robiłem, wstydziłem się tego robić i głównie bałam się, że mnie złapią. Z biegiem czasu pornografia i masturbacja stały się rutyną.


Miałem swoją pierwszą dziewczynę i interakcję seksualną z innym człowiekiem, gdy miałem 18 lat. Stwierdziłem, że trudno mi było utrzymać i erekcję z nią (żadna gra słów nie była przeznaczona). Nie kojarzyłem tego z moimi nawykami dotyczącymi masturbacji i porno. Moja wizja seksualności została całkowicie zniekształcona przez porno.

W tym czasie, na długo przed tym, jak dowiedziałem się o tym subreddicie, zacząłem powstrzymywać się od podnośnika. Bez niego mógłbym jechać około tygodnia. To zdecydowanie pomogło w problemie z zaburzeniami erekcji.


Mam teraz 20 lat i od półtora roku jestem singlem. Po ukończeniu studiów straciłem większość kontaktów towarzyskich z moimi przyjaciółmi z liceum. W tym czasie też straciłem dziewczynę. Ja, będąc społecznie niezręcznym facetem, którym jestem (właściwie zdiagnozowano lęk społeczny), znalazłem się w pułapce: nie miałem przyjaciół i nie mogłem nawiązać nowych z powodu niepokoju, bardzo ciężko mi było zintegrować nową grupę rówieśników. Od kwietnia ubiegłego roku, mniej więcej w czasie, gdy znalazłem ten subreddit, zacząłem brać leki przeciwdepresyjne, dwa miesiące temu próbowałem się zabić.


Byłem pod wrażeniem wszystkich opisanych przez ludzi korzyści, tak zwanych „supermocarstw”. Moja najdłuższa passa przed tą trwała około 45 dni. Teraz w końcu osiągnąłem 90. Zawsze szedłem na ostry tryb, jestem osobą typu „wszystko albo nic”.

Oto, czego się nauczyłem w ciągu tych 90 dni:

  • Nie ma czegoś takiego jak „super moce”. Nofap sam nie zmieni twojego życia, ale pomoże ci naprawić część tego, co nie jest w porządku
  • Mój trądzik nie ustąpił, jak twierdzi wiele osób. Nie ma jeszcze badań pokazujących, czy istnieje jakaś korelacja między nimi.
  • Nie zostałem „samcem alfa”, nadal jestem społecznie niezręcznym facetem, jakim kiedykolwiek byłem i nie sądzę, że ma to coś wspólnego z masturbacją.
  • Tak naprawdę nie doświadczyłem płaskiej linii, były dni, kiedy budziłem się z ogromnym bonerem i czułem się naprawdę napalony przez cały dzień, były chwile, kiedy w ogóle nie czułem się napalony.
  • Nigdy nie miałem mokrego snu.
  • Twój przebieg jest bardzo zróżnicowany!

Biorąc to wszystko pod uwagę, rozważam przejście od teraz w tryb miękki i po prostu fap Jeśli kiedykolwiek poczuję potrzebę zwolnienia. My, jako ludzie, jesteśmy istotami seksualnymi, masturbacja jest całkiem naturalnym zachowaniem, o ile nie jest obsesją. Z drugiej strony pornografia zatyka twój mózg, super stymulując go fałszywymi obrazami tego, czym seksualność nie jest.

TLDR: wreszcie trafiłeś w dni 90, zawsze pamiętaj, że Twój przebieg jest różny!

LINK - [Raport 90 dni] Moja najdłuższa passa w historii

by kurocat


 

Aktualizacja - Raport z 111 dni

Cześć chłopaki,

Tak więc minęło 111 dni od ostatniego fapowania. 111 dni w trybie trudnym. Nie mam dziewczyny, ale nie po to podjąłem się tego wyzwania.

111 dni temu zdecydowałem, że chcę się zmienić. Od prawie roku walczę z depresją, we wrześniu zeszłego roku próbowałem się zabić. Osiągnąłem dno, życie wydaje się naprawdę bezcelowe. Próba zakończenia mojego życia była jednak pouczającą chwilą. Zdałem sobie sprawę, że w życiu jest coś więcej niż poczucie nieszczęścia, po prostu musiałem nauczyć się patrzeć poza cienie.

Nofap dla mnie dotyczył samokontroli, próbowania stopniowo naprawiać moje życie, przestać okłamywać siebie. Jestem na studiach, moje oceny nie są idealne, ale przynajmniej nie zawalam ani jednej klasy, na którą się zapisałem, nadal jestem niezręcznym społecznie facetem, jakim kiedykolwiek byłem, ale przynajmniej nie mam paniki atakuj za każdym razem, gdy ktoś do mnie mówi, nadal czuję się dość samotny, ale w końcu zdałem sobie sprawę, że fapping nie sprawi, że żaden z tych problemów nie zniknie.

Akceptuję to, kim jestem, nie boję się już swoich demonów. Przede wszystkim myślę, że Nofap dotyczy akceptacji.

Cóż, to wszystko. Wiem, że nie jest to najbardziej inspirujący post, jaki kiedykolwiek czytałeś, ani najbardziej ekscytująca historia, ale po prostu poczułem potrzebę podzielenia się odrobiną mojego dotychczasowego doświadczenia. Zapraszam do zadawania pytań, chętnie na nie odpowiem 🙂

Bądź silny!

by kurocat