Wiek 24 - (ED) 90 dni: ucieczka z „więzienia w strefie komfortu”

Wiesz co? Czuję się jak wąż po zrzuceniu skóry. Choć to jeszcze daleka od zakończenia… popędy porno są na bardzo niskim poziomie, nadającym się do kontrolowania, ale ponowne okablowanie do rzeczywistości dopiero się zaczęło. W tej chwili po prostu wyczuwam, że rosną nasiona, które zasadziłem w zeszłym roku w lipcu, kiedy przeczytałem artykuł, który doprowadził mnie do NoFap.

Ale zacznijmy od początku…

… Kiedy obudziły się moje pierwsze zainteresowania seksualne, miałem chyba około 10 lat. Po tym, jak dostałem swój własny telewizor w wieku 12 lub 13 lat, zacząłem fantazjować i fapować do klipów MTV, reklam z seksem i wszystkiego, co mogłem znaleźć w programie. To były korzenie złego nawyku i pozwoliłem im rosnąć przez następne 10 lat! Mój pierwszy komputer. Internet. Na szczęście miałem już 14 lat i po prostu miałem wolny modem 56k do pracy, ale to zdecydowanie wystarczyło, aby zahartować moje nawyki masturbacji przez media, ponieważ niektórzy moi znajomi również udostępnili tam foldery porno na imprezach LAN. Miałem swoje pierwsze prawdziwe spotkania z kobietami w wieku 15 lat. Zgadnij co, to nigdy nie było dla mnie naturalne ani podniecające. Dzięki mojemu wyglądowi miałem kilka dziewczyn (moja najdłuższa relacja trwała tylko około 3 miesiące), ale od tego czasu cierpiałem na zaburzenia erekcji. Miałem kilkanaście szans na utratę v-card, ale nigdy nie udało mi się jej podnieść i nigdy nie czułem radości ani podniecenia, kiedy to się stało, co było frustrujące i upokarzające. Potem przyszedł szybki internet.

Miałem 19 lat i właśnie wyprowadziłem się z domu rodziców. Fapping codziennie, nawyki pogorszyły się i zacząłem budować poważną depresję, ponieważ byłem znieczulony na wszystko. Nie tylko z powodu fagowania - moje życie było wtedy nudne i puste. Ssałem na studiach, nadużywałem alkoholu, jem 2 pizze dziennie, grałem w gry wideo przez co najmniej 5 godzin dziennie (położyłem korzenie tego uzależnienia również na moim pierwszym komputerze), paliłem, nie przeboleiłem mojego byłego -gf, który spotykał się z kilkoma moimi przyjaciółmi, nie miał wizji na moją przyszłość ani pasji do niczego. Pozwólcie, że przedstawię: więzienie w strefie komfortu. Był taki jeden moment, najbardziej przerażający w moim dotychczasowym życiu, po prostu siedziałem w swoim pokoju i nic nie czułem. Absolutna cisza wewnętrzna. Bez temperatury, bez uczuć, bez bólu. Po prostu siedziałem tam jak pieprzony posąg wpatrując się w nagie ściany i to mnie przerażało. Od tamtego dnia chciałem coś zmienić, ale prawdziwa pobudka przyszła wraz z wykluczeniem z uniwersytetu. To był policzek, ale zdecydowanie pomógł. Tego dnia zaczynałem mierzyć się z problemami i chciałem wyjść z klatki, którą stworzyłem, ale jak i od czego zacząć?

Odkryłem NoFap poprzez artykuł w gazecie internetowej w następnym roku. Chodziło o to, że James Cameron mówił o cenzurowaniu pornografii internetowej. W sekcji komentarzy był ten facet, który opublikował link do NoFap i od tego momentu sprawy stały się znacznie jaśniejsze. Odkryłem „Your Brain On Porn”, filmy TED i wszystkich facetów zmagających się na forach reddit, dzielących się swoimi inspirującymi historiami. Nie byłem już sam! Zacząłem od tego 30-dniowego darmowego wyzwania PMO, poradziłem sobie z nim, miałem nawroty, krótkie serie 7 dni, walczyłem, walczyłem z pragnieniami i wreszcie dotarłem do dnia 90. Rzuciłem palenie, rzuciłem grę i piję alkohol tylko na teraz w weekendy. Spotykałem się z dziewczyną, dużo flirtuję, aw zeszłym tygodniu spontanicznie podchodziłem do 3 dziewczyn, czego nigdy wcześniej nie robiłem. Czuję się bardziej energiczna, zacząłem uprawiać sport i medytować, znalazłem pracę i częściej gotowałem. Częściej spotykam się z przyjaciółmi i jest jedna rzecz, która sprawia mi najwięcej radości: zaczynam czuć się tak, jak nigdy nie doświadczyłem od dzieciństwa. Jest to naturalne uznanie dla małych rzeczy. Złote słońce na latarni na moście, kruki rzucające orzechami na ulicę, żeby samochody je rozbijały przejeżdżające, przytulanie par, zapach skoszonej trawy i oczywiście piękno uśmiechającej się do mnie dziewczyny.

Mówi mi, że podjąłem właściwą decyzję. Mówi mi, że możesz wydostać się z najgłębszego gówna tylko gołymi rękami i siłą woli. Mówi mi, że wysiłek, który włożysz dzisiaj, jest nagrodą, którą jutro otrzymasz w miejscu docelowym i że nie ma siły na tyle potężnej, by powstrzymać ludzi w drodze do siebie. Zachęcam do podjęcia tej podróży. Przywróć trochę koloru swojemu życiu. Pracuj nad sobą i wspinaj się na tę górę krok po kroku, aż dotrzesz na szczyt, gdzie będziesz mógł krzyczeć w dół do doliny brudu i cierpienia. Powstałeś ze śmiechu z walk i problemów, które teraz wydają się tak małe i żałosne, że się zastanawiasz dlaczego kiedykolwiek cię powstrzymywali. Jesteśmy ludźmi, na litość boską. Czas odzyskać to, co zostało zabrane.

„Sekretem zmian jest skupienie całej energii, nie na walce ze starym, ale na budowaniu nowego.” - Socrates

… Ten cytat przeprowadził mnie przez ciężkie dni. Pomogło mi wyobrażenie sobie tego gówna jako części mnie, którą kiedyś karmiłem, a teraz zastępuję czymś zdrowym i naturalnym. Poważnie. Uzależnienie to pasożyt, demon, który cię odbiera. To, co dostajesz, to właściwie nic, tylko degradujący mały kawałek sztucznego szczęścia na minutę. To brud. To jest projekt. Nienawidzę tego z pasją za 10 lat mojego życia, które mógłbym poświęcić na odkrywanie mojej naturalnej seksualności.

Dorastałem w tej walce i chciałbym kiedyś znaleźć tego, do którego mógłbym być dobrym człowiekiem. Nie uzależnię się od mojego następnego związku. Chłopaki. To trudne, ale to tylko mentalny wróg. Po prostu powiedz, że główna część walki polega na powstrzymaniu się od czegoś. To będzie łatwiejsze. A dla facetów, którzy są w tym kilka tygodni: bądźcie świadomi! Za rogiem ukrywa się następny wyzwalacz, trenuj swój umysł, aby zauważać, obserwować i odpuszczać pragnienie PMO. I to pójdzie.

Pewnego dnia pójdzie na zawsze.

LINK - 90 Days i 90 Nights. Zakończony.

by chamaea