Wiek 27 - ED: 230 dni bez porno. Krawędź hamowała mój postęp

Przestałem oglądać porno 8 czerwca 2011 roku i od tego czasu nie widziałem nagiej dziewczyny na ekranie (w jakiejkolwiek formie). Jednak kluczowym błędem, który popełniałem do 32 dni temu, było EDGING. Widziałem bardzo mały postęp, lub nie, przez pierwsze 6 miesięcy lub coś w tym stylu i nigdy nie przyczyniłem się do tego w pełni do krawędzi (częściowo z powodu zaprzeczenia, a częściowo dlatego, że była to druga natura i coś, o czym nie myślałem zbyt wiele, kiedy to było wydarzenie). Tak więc przez ostatnie 30 dni widziałem ogromny postęp.

WRESZCIE! Oto moje dotychczasowe doświadczenia, a także kilka wskazówek i porad:

  • Nie dotykaj swojego penisa (poza sikaniem). Kiedykolwiek. Posuwaj się nawet tak daleko, aby uniknąć uderzenia nadmiaru wody pod prysznicem. Poważnie. Nie stymuluj go w żaden sposób, w kształcie ani formie i zapomnij, że istnieje. Śpij na boku/na plecach, jeśli musisz.
  • Zostałem wprowadzony do porno w wieku 3 lat przez opiekunkę. Przez 2 lata zmuszała mnie do oglądania z nią (długa historia). Boję się/bałam, że problemy, które mam teraz są trwałe, ponieważ zostałam wprowadzona w tę formę stymulacji w kluczowym momencie rozwoju mózgu. Jednak ku mojemu zaskoczeniu zaprzestanie oglądania było bardzo łatwe i nigdy nie wróciłem do nałogu. Nie miałem też absolutnie żadnego problemu z niedotykaniem się (krawędź) w ciągu ostatnich 30 dni. Jednak absolutnie najtrudniej jest mi przestać robić to…
  • Fantazjowanie. Nawet teraz nie mogę uniknąć myślenia o seksie, czasem bardziej niż innym, kiedy leżę sama w łóżku/próbuję zasnąć. Te myśli zawsze się wkradają. Zauważyłem, że najlepszym sposobem na zakrzywienie tego jest po prostu pozwolenie myślom przepłynąć. Zamiast próbować całkowicie ich unikać (co czasami robię), po prostu pozwalam im przechodzić przez moją głowę, nie podniecając mnie… tak jak każda inna myśl. W naprawdę ciężkie noce nauczyłem się skupiać na oddychaniu… WDECH… WYDECH… i myślę o tym. Pomaga mi to odwrócić uwagę od pozornie mimowolnej potrzeby myślenia o seksie. Inni ludzie tutaj mówią mi, że te myśli powoli zanikają, czego naprawdę nie mogę się doczekać. To jest dla mnie najtrudniejsze do kopnięcia. Cholernie tego nienawidzę. IDŹ STĄD!
  • Czuję się o wiele bardziej zmotywowany do rozmawiania z kobietami i ogólnie z ludźmi. Zbliżyłem się również do kilku kobiet w okolicznościach, w których nigdy bym tego nie zrobił przed NoFapping (w pociągu, metrze, na ulicach itp.). Czuję się pewniej. Poza tym podnieca mnie myśl o całowaniu dziewczyn… co nigdy mnie nie obchodziło. Dotyk/uczucie/całowanie/etc… wszystko to podnieca mnie o wiele bardziej niż poprzednio.
  • Miałem swój pierwszy mokry sen dwie noce temu. Nie miałam kaca ani poczucia winy. Właściwie poczułem, że mój popęd seksualny wzrósł następnego ranka. Nie jestem pewien, czy to dobrze, czy źle.
  • Miałem poważną dziewczynę (bardzo aktywną seksualnie, ha) przez pierwsze 5 miesięcy mojego NoFapistry. To bardzo zaszkodziło mojemu wyzdrowieniu. Nie przeszkadzało jej, że unikaliśmy seksu, ale zawsze chodziła po mieszkaniu nago, chciała brać ze mną prysznic i ogólnie po prostu mnie podniecała bez intencji. Co byłoby świetne, gdyby mój kutas nie był dupkiem. Podniecała mnie, potem próbowałem uprawiać seks, wiotczałem i czułem się, jakbym znowu zaczynał od zera. A kiedy już się podniosłem, MYŚLAŁEM o seksie, żeby się wyrwać, zamiast skupiać się na seksie, który uprawiałem. To była po prostu bardzo trudna sytuacja do przezwyciężenia. Dla mnie i dla mojego typu osobowości to wyzwanie jest czymś, co muszę robić na własną rękę i do pewnego stopnia izolować się, aby odnieść sukces.
  • Tylko przypadkowa obserwacja: chciałbym, żeby „NoFap” nie nazywał się „NoFap”. Czuję, że ten problem, który wszyscy dzielimy, jest problemem MAINSTREAMU, na który cierpi wielu facetów i nawet nie wiedzą, że tak jest, ani jak to naprawić. Powszechny problem, nie powinien być związany z memem/niszowym słowem, takim jak „Fap”. Wymaga od ludzi nauczenia się znaczenia słowa „Fap”, zanim będą mogli nawet przeszukać / znaleźć ten Subreddit. Dotarcie tutaj zajęło mi 6 miesięcy. Gdybym mógł wyszukać „Brak masturbacji” lub „Porn ED” (które wyszukiwałem wiele razy, nie natrafiając na tę stronę), byłbym o 6 miesięcy dalej w moim wyzdrowieniu. Tylko moja opinia.
  • Jestem daleko od miejsca, w którym chcę być, ale myślę, że zrobiłem postęp. Mam teraz 27 lat i przez 24 lata swojego życia znałem „seks” jako coś, co dzieje się na ekranie. Pracuję w branży muzycznej i ciągle jestem na imprezach. Podróżowałem też po kraju przez kilka miesięcy/lat. Ten problem zmusił mnie do przegapienia niesamowitych okazji z kobietami, które uważałem za niesamowicie atrakcyjne i niesamowite w okolicznościach, w których rzucały się na mnie. To zjadło mnie żywcem. Można to naprawić. Do nas należy rozpowszechnianie informacji i pomaganie innym w rozwiązaniu tego problemu. Jest to jeden z niewielu problemów zdrowotnych/psychicznych na ziemi, w których nie można szukać pomocy w tradycyjny sposób. Względnie rzecz biorąc, moja droga dopiero się zaczęła (uważam, że jestem na niej około miesiąca, słusznie). Mam nadzieję, że odniesiecie sukces w swoich podróżach. Czas wrócić do prawdziwego świata… nigdy więcej pikseli…

TL;DR – Nie masz już fiuta. Opiekunki to debile. Fantazjowanie mnie zabija. Całowanie jest fajne. Gorące dziewczyny wszystko spieprzą. Nienawidzę „NoFap” jako nazwy Subreddit. Musimy rozpowszechniać informacje o tym problemie i pomagać innym.


 Komentarz i odpowiedź

Ciekawe, że unikałeś seksu ze swoją dziewczyną, ponieważ wiele osób tutaj NoFap uprawia seks. Ale cokolwiek unosi twoją łódź, jak sądzę. Myślę, że to całe „nigdy nie dotykaj swojego penisa” jest trochę przesadzone, ale zauważyłem, że znacznie ograniczyłem dotykanie mojego penisa w ciągu ostatnich kilku tygodni.

Mimo to jest tam całkiem dobra rada, a twoja opiekunka miała problemy. Powodzenia, kontynuuj!

Z moich doświadczeń wynika, że ​​seks podczas rekonwalescencji jest STRASZNY, jeśli nie jest to właściwy rodzaj seksu. Kiedy uprawiałem seks z moją dziewczyną, dosłownie musiałem myśleć o porno, uprawianiu seksu z gwiazdą porno lub fantazjowaniu o seksie, aby to utrzymać / wyjść. Zasadniczo używałem pochwy do „masturbacji”, jeśli to ma sens. Sam seks mnie nie podniecał ani nie podniecał. Ani dotykanie/uczucie. To była ciągła walka, aby pozostać twardym lub wysiąść, i coś zdecydowanie było „nie tak”.

Również dla mnie dotykanie mojego penisa w jakikolwiek sposób doprowadziłoby do tego, że dotykałbym go częściej, co prowadziłoby do tego, że dotykałbym go częściej, potem zaczęłyby się fantazje itp. I ogólnie znacznie utrudniło to nauczyć mój mózg, że stymulacja pochodzi z wyimaginowanego źródła. Tak więc, bez dotykania, dosłownie mówię mojemu mózgowi/kutasowi… „nie ma tu nic, co by cię podnieciło lub pobudziło”. Nawet podczas fantazjowania… jeśli nie skutkuje to bonerem/fizyczną stymulacją, to mój mózg powinien, miejmy nadzieję, nauczyć się, że nie dostanę stymulacji w ten sposób. Potem, kiedy spotykam się z dziewczyną (mam nadzieję), pierwszy kontakt z nią od tygodni/miesięcy uruchomi ją w sposób, za którym tęskniła. Po prostu nie chcę się uczyć, jak być twardym lub stymulowanym przez cokolwiek innego niż rzeczywiste interakcje z inną osobą. Jak zero, cokolwiek.

LINK - 230 + dni bez porno, 30 + dni bez krawędzi (ogólne uczucia, porady, porady, opinie itp.)

by ProbJustBSing