Age 27 - Ledwo rozpoznaję osobę, którą byłem przed NoFap, ale depresja i lęk są nadal

Hej chłopaki (i przypuszczam, że niektóre dziewczyny)!

Od dawna czaję się tutaj na NoFap, chciwie czytając i wchłaniając wszystkie wspaniałe posty i inspirujące obrazy, które wszyscy tak hojnie opublikowaliście. Pomyślałem, że dzisiejszy dzień, Boże Narodzenie i mój 60. dzień, to świetny czas, aby wyjść z mojej skorupy i podzielić się tym, czego do tej pory doświadczyłem, z nadzieją, że być może ten post pomoże tym, którzy walczą o wreszcie osiągnąć swoje cele.

Trochę o mnie: Jestem 27-letnim mężczyzną mieszkającym w Nowym Jorku (pochodzę z Zachodniego Wybrzeża), który przez większość życia zmagał się z lękiem społecznym i depresją. W wieku 13 lat używałem masturbacji jako balsamu do „radzenia sobie” z poczuciem nieadekwatności, winy i niepokoju. Byłem w kilku związkach; niektóre znaczące, podczas gdy inne po prostu zaostrzyły moją i tak już współzależną naturę. Krótko mówiąc, przywiązałbym się i zamknął całą swoją tożsamość w byciu z tą jedną osobą; kiedy to się skończy, doświadczę wyniszczających depresji, które będą trwały miesiącami. Ponadto, jednym z powodów, dla których zakończył się mój ostatni związek, był częściowo przypadek zaburzeń erekcji, który pojawił się jeszcze przed rozpoczęciem związku.

Zanim zacząłem NoFap, masturbowałem się średnio około 1-3 razy dziennie. Nigdy nie interesowałem się niczym zbyt ekstremalnym, jeśli chodzi o pornografię, po prostu musiałem szarpać się codziennie do porno w określonych odstępach czasu, bo inaczej mój dzień się rozpadnie, a mój niepokój wzrośnie.

Bez wątpienia mogę powiedzieć, że ledwo rozpoznaję osobę, którą byłem, zanim zacząłem NoFap. Nie kurwa. Widziałem szalone skoki energii i testosteronu, które pozwoliły mi rozpocząć rutynowy trening, który obejmuje podnoszenie ciężarów i regularne uprawianie brazylijskiego jiu jitsu (kiedy mnie na to stać :)). Skok testosteronu prawie wpędził mnie w kłopoty, ponieważ odkryłem, że rzadziej wycofuję się z konfliktów w pracy i na ulicy (w Nowym Jorku, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia). Ale hej, wezmę bycie natrętną suką niż potulną małą istotą w każdy dzień tygodnia.

W każdym razie, z NoFap, doświadczyłem skoku dopaminy w dniach 1 - 20, który był po prostu świetny… tak wspaniały… ale potem prawdziwa praca zaczęła się w dniu 21, kiedy wszedłem do „płaskiej linii”, przez którą wciąż przedzieram się w dzień 60. Osobiście uważam, że określenie „płaska linia” może być nieco mylące; Myślę, że lepszą nazwą byłoby „Rzeczywistość-i-prawda-uderzenie-w-twarz-w-twarz”. Ten okres zaowocował kilkoma najważniejszymi realizacjami i zmianami w moim dotychczasowym życiu. Zacząłem rutynę medytacji, aby zdusić pragnienia i wprowadzić poczucie spokoju do mojego codziennego życia. Rozpoczęłam też praktykę codziennego przypominania sobie, za co jestem wdzięczna w życiu (np. zdrowie, dach nad głową, kochająca mnie rodzina itp.). Odkryłem, że pomaga to zachować zdrowe spojrzenie na życie, jednocześnie walcząc zarówno z pragnieniem nawrotu, jak i ze wzlotami i upadkami.

Moja depresja i stany lękowe są nadal bardzo ważną częścią mojego życia i podejrzewam, że nigdy nie będę w stanie w pełni pozbyć się tych małp z pleców. Częścią mojej walki było zaangażowanie ludzi i poczucie komfortu w tłumie, kiedy nikogo nie znam. Powiedziawszy to, moja zdolność poznawania i angażowania ludzi wzrosła dziesięciokrotnie…

…I to prowadzi nas do całego fragmentu „supermocy”. Tak, dostajesz „supermoce”, ludzie – ale one nie pojawiają się znikąd, musisz na nie zapracować. Tak, zostaniesz odrzucony, tak, będziesz popełniać błędy, tak, ludzie będą myśleć, że jesteś dziwny, niezręczny lub przerażający; to skutki uboczne wychodzenia poza strefę komfortu. Powiedziawszy to, wszyscy użytkownicy NoFap, którzy mają jakieś porady dotyczące stawiania czoła lękom i poznawania kobiet, zamieniam się w słuch!

Na zakończenie chcę tylko wyrazić wdzięczność i podziękować społeczności NoFap (: zobacz, co tam zrobiłem!? :)) za ich poświęcenie, inspirację i motywację. Do wszystkich, którzy mają 90, 120 lub 1000 dni, do zobaczenia wkrótce. Dla tych z was, którzy dopiero zaczęli i przechodzą przez gówno, idźcie dalej, dywidendy są nieskończone i możecie zbierać.

Wesołych Świąt!

LINK - 60 dni w Boże Narodzenie! Jak w ogóle się tu dostałem?

by jalspaugh1