Wiek 28-250 dni: ED i mgła mózgowa zniknęły, czuję się jak małe dziecko i znowu mam uczucia

Wczoraj zdałem sobie sprawę, że mam ponad 200 dni na moim kursie NoFap. To niesamowite, jak wszystko wygląda, gdy pozbywasz się mgły mózgowej. Czuję się jak małe dziecko. Znowu mam uczucia. Mogę przebywać z kobietami tylko dla przyjemności ich towarzystwa, a nie patrzeć na nie seksualnie.

Mogę czerpać przyjemność z samego życia, prawdziwego życia, nawet z tak małych rzeczy jak oddychanie.

Fapping był moim sposobem radzenia sobie z niepokojami. To był mój sposób ucieczki, sposób radzenia sobie z problemami. Teraz zamiast tego mam rozwiązanie. A kiedy zostaną rozwiązane, jestem szczęśliwszy, bardziej pewny siebie, dużo bardziej kompletny. Moja niezręczność społeczna znika, bo z biegiem dni jestem coraz lepszy.

Robię wiele rzeczy, na które wcześniej nie miałam ochoty. Jeżdżę na łyżwach, czytam i studiuję rzeczy, które mnie interesują, właśnie zacząłem malować… Życie jest o wiele bardziej satysfakcjonujące.

Fapstronautki, femstronautki, moi bracia i siostry… Nie przestawajcie. Nie poddawaj się. To długa perspektywa, z długoterminowymi, długotrwałymi korzyściami, w przeciwieństwie do fapping.

Jest tego warte.

EDYCJA: Nazywam się Gramatyka

LINK - [Zachęcające] Jakie życie wygląda teraz.

by Sadirot


 

KOLEJNY POST, KTÓRY WYJAŚNIA WIĘCEJ

Czy moi koledzy Fapstronauci mogą podzielić się historiami z procesu „restartu”?

Zobaczmy.

Byłem uzależniony od porno. Nie mam pojęcia o ED, ponieważ dziewictwo, ale tylko hard-hard-hardcorowe porno utrudniło mi życie. Nakładany raz dziennie lub co drugi dzień.

Rozpoczął NoFap, zawiódł siedem miliardów razy. Każdy błąd stał się lekcją. Niektóre wymagały zrozumienia wielu błędów. Miałem dobry bieg przez 2-3 tygodnie, potem dużo nawrotów, potem znowu… Dopóki nie miałem 45 dni biegu, nawrót, potem ten się zaczął.

Pierwsze dni są okropne. Potem, co jakiś czas, miałem ochotę. Przychodzą i odchodzą. Przyzwyczaiłem się do tego, ale muszę żyć z tym, że jeśli kiedykolwiek pomyślę, że to już koniec, będę skazany na porażkę. Lepiej żyć będąc czujnym.

Ożywienie jest znacznie bardziej widoczne w miarę upływu czasu. Jeśli spojrzę wstecz na pierwszy dzień, byłem żałosną kpiną z człowieka, skulonego w ciemnym kącie użalania się nad sobą. Dziś czuję się jak człowiek stojący, dumny z tego, co zrobiłem i pełen planów. Nie ma jeszcze dziewczyny, ale nie mam z tym problemu. Mam więcej dziewczyn niż kiedykolwiek… I wydaje się, że dobrze się ze mną czują.

To nie jest jednak ważne. To tylko niewielka część wszystkich korzyści, które uzyskałem, które można podsumować w dwóch słowach: wewnętrzny spokój.

Aha, i poranne drewno wróciło. I robię się twardy, gdy dziewczyna stoi wystarczająco blisko, by poczuć swój zapach lub jeśli jest choćby mały fizyczny, zalotny kontakt, coś, na czym wcześniej nawet nie dbałem.

Zapytaj mnie o coś, jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś bardziej konkretnego! Jestem tu starszym, gotowy do pomocy!


 

WCZEŚNIEJSZY POST

90 dni temu byłem w najniższym punkcie mojego życia. Byłem smutnym, małym facetem, nie mającym nic do powiedzenia ani dzielenia się. Wstydziłem się siebie. Myślałem, że nigdy nie będę kochać. Myślałem, że ktokolwiek mnie kocha, będzie musiał stawić czoła konsekwencjom mojego uzależnienia, dlatego wybrałem unikanie kobiet. Myślałem, że życie jest bezcelowe.

60 dni temu myślałem, że rzeczy są lepsze, ale wciąż byłem zdenerwowany. Czułem cień mojego uzależnienia szepczącego słodkie obietnice. Wiele rzeczy wokół mnie przypominało mi pornografię. Widziałem, że moje życie zmierza w innym kierunku, ale czekała mnie długa droga.

30 dni temu poczułem się odnowiony. Musiałem się pilnować, ponieważ szepty wciąż tam były, choć rzadziej. Moje życie podążało w innym kierunku. Zacząłem się uczyć gry na fortepianie. Zacząłem pracować. Zacząłem brać lekcje jazdy na łyżwach. Zacząłem studiować i medytować. Nauka gotowania. Śpiąc lepiej. Zacząłem mieć coś własnego do dzielenia się. Zacząłem czuć się żywy.

Dzisiaj obudziłem się. Zaktualizowałem swoją aplikację do śledzenia i pokazałem piękny 90. Dzisiaj mogę powiedzieć, że życie jest warte życia. Ludzie są wspaniali. Mogę cieszyć się najmniejszymi rzeczami. Znowu mogę się śmiać. Wiem, że wciąż jestem uzależniony. Wiem, że mogę w każdej chwili nawrócić. Ale tę walkę można wygrać.

A życie jest warte życia.

Dziękuję fapstronautom za wsparcie i towarzystwo. Mogę zniknąć na jakiś czas, ale nadal przyjdę sprawdzić, jak sobie radzisz.

Idę na 180 dni.

Badź silny.

EDYCJA: Ortografia.

LINK - Dziewięćdziesiąt razy jeden

by Sadirot