Wiek 32 - 177 dni: Moje życie towarzyskie znacznie się poprawiło

Więc mój licznik pokazuje 177 dni. Zresetuję go wkrótce, ale zanim to zrobię, chcę podzielić się moją historią. Sześć miesięcy temu zdecydowałem się na nofap i muszę powiedzieć, że to była dobra decyzja. Moje życie towarzyskie znacznie się poprawiło, ponieważ unikam zostawania wieczorem sama w domu. Biegnę, szybciej niż wcześniej. Czytałem artykuły o samodoskonaleniu, walcząc z lękiem społecznym. A jakiś miesiąc temu zdecydowałem się poświęcić energię na randki… Od tego zaczęło się nachylenie. Zostałam zalana pozytywnymi emocjami, ogromny wzrost ego, ponieważ większość pierwszych randek kończyła się drugimi, a niektóre trzecimi, bardzo mi się to podobało, ale też zaczęły mi przychodzić pomysły. Potem zepsułem swój tryb trudny, około trzy tygodnie temu. No cóż, bez potu, w końcu oboje nam się podobało. Ale stamtąd zbocze stało się dość strome.

Pamiętasz te zasady?

  • bądź zajęty
  • bez porno
  • bez krawędzi

Ten tydzień był swobodnym upadkiem. Wszystkie złamałem.

Mam kontuzję kolana, ograniczony ruch. Odwołane zostały zaplanowane spotkania ze znajomymi, wolne wieczory. Masaż przez naprawdę seksowną i zalotną dziewczynę nie pomaga.

Czy żałuję? Nie. Czy zacznę wszystko od nowa? Tak. Czy to było dobre sześć miesięcy? Zdecydowanie

LINK - Śliskie zbocze do nawrotu

by pigułka RGB


 

WCZEŚNIEJSZE POSTY -

36 dni, nastrój w dół, ponaglenia w górę

Pisałem już kilka dni temu, że moje wahania nastroju są dość dzikie. Walczę teraz z pragnieniem, pisząc to. Patrząc na ostatnie kilka dni mogę powiedzieć, że temat seksu i związków lub ich braku pojawiał się znacznie częściej w moich rozmowach. Z kolegami na lunchu, z moją siostrą, z przyjaciółmi na obiedzie. To tak, jakby pragnienie przenikało przez moje świadome wrota. Zaledwie dziesięć minut temu złapałem się na myśleniu o wizycie w nocnym klubie lub szukaniu towarzystwa tylko po to, by przypomnieć sobie, że to niewiele różni się od porno, po prostu płacisz za pieprzenie zamiast ładnych zdjęć. Cholera, nie wolno myśleć o tych rzeczach

30-dniowy raport, raczej długi, głównie zachęta i motywacja

TLDR (bo za długie, żeby nawet przewinąć w dół) 🙂 Pamiętam ze studiów ideał kalos kagathos, to piękno, to cnota, to rycerskość, wszystko w jednym. Staniesz się kim tylko zechcesz, o ile będziesz karmić swój mózg odpowiednimi danymi wejściowymi, a porno nie będzie jednym z tych właściwych. Wstrzymanie się od głosu to mały wyczyn, prawdopodobnie osiągnąłeś większe w swojej przeszłości, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Dziękuję wszystkim za dzielenie się swoimi historiami i codziennymi statusami i wszystkim innym, to diabelska różnica, że ​​mnie znasz, ty i inni nie jesteście sami w tej walce.

Moje pochodzenie, pomiń, jeśli cię to nie obchodzi 😉 Wydaje mi się, że walę i eksperymentuję odkąd skończyłem 10 lat. Kiedyś miałem kilka czasopism pod dywanem, dopóki nie udało mi się kupić pierwszego komputera. Od tego czasu porno zajmowało większość miejsca na dysku, które miałem. Można powiedzieć, że mam OCD do przechowywania pornografii 🙂 Jestem tego świadomy. Zacząłem od softcore i stopniowo przeszedłem na hardcore, kupiłem nawet trochę zabawek… Straciłem dziewictwo w wieku 25 lat i miałem dwa długie związki i dwa krótsze. Teraz mam 32 lata i minęło około 9 miesięcy od ostatniego seksu.

Nigdy nie uważałem się za uzależnionego od porno per se, chociaż wyraźnie widzę, że odegrało to rolę w zrujnowaniu mojego ostatniego związku. Nigdy tak naprawdę nie czułem potrzeby walenia konia codziennie lub kilka razy dziennie, więc w przeszłości kilka razy dobrowolnie wstrzymywałem się od głosu przez kilka dni, maksymalnie około dwóch tygodni, bez potu. Uważam też, że mam szczęście, że nie rozwinąłem uścisku śmierci ani zaburzeń erekcji. Ale zawsze czegoś brakowało i wydaje się, że wiele osób tutaj jedzie na tej samej łodzi.

Nigdy wcześniej nie myślałam o sobie jako o osobie, która osiągnęła sukces, ale z perspektywy czasu zawsze miałam jakiś cel. Po prostu nigdy mi to nie przyszło do głowy. Powiedz co?! Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, może myślisz, że robisz to, co należy zrobić, a może myślisz, że nie robisz nic. Opowiem Ci o moich celach. Będą wydawać się trywialne, każdy może to zrobić, tak jak nofapping, prawda? Właśnie 😉

Przebywanie w otoczeniu komputerów od dzieciństwa i zamiłowanie do technologii było oczywistym wyborem, aby spróbować zdobyć dyplom z politechniki. Jaki to cel? Cóż, ten cel zajął mi sześć lat życia i kiedy go osiągnąłem, tak naprawdę nie przejmowałem się życiem towarzyskim. Oprócz nauki spędziłem te sześć lat głównie w akademiku, grając w gry i waląc. Brzmi znajomo? 😉 Wydawało mi się to wtedy obowiązkiem wobec rodziców, ale ukończenie studiów magisterskich było naprawdę wyzwaniem. Kiedy spojrzysz na mój wiek, zdasz sobie sprawę, jak ważny jest twój mózg i wykształcenie poza szkołą średnią. Kiedy spacerujesz po centrum handlowym, kiedy idziesz na zjazd absolwentów, kiedy słuchasz ludzi na ulicy. Na każdego przyjaciela ze studiów przypada tuzin osób, które ledwo radzą sobie w życiu. Tysiące razy narzekałem na szkołę, opuszczałem lekcje, ledwo zdawałem testy, ale dałem radę. Było nas około 900 w pierwszym semestrze, by w ostatnim zredukować się do około 125. Myślisz, że dasz radę?

Kiedy wyszedłem z akademika, byłem naprawdę biedną duszą, rozwinąłem lęk społeczny. Moja siostra kupowała mi „fantazyjne” ubrania. Przez fantazję rozumiem dopasowaną, a nie najbardziej podstawową czarną lub szarą koszulkę. Ledwie mogłam wejść do sklepu, a cała czerwona na twarzy przemknęłam przez dział dla dziewcząt do męskiego. Patrzysz dziewczynie w oczy? Oszalałeś? 🙂 W każdym razie musisz robić to, co musisz, więc byłem tam w poszukiwaniu pracy. Kolejny bardzo ważny cel. Dopiero dużo później zdałem sobie sprawę, że mój ówczesny szef był tego samego rodzaju i zobaczyłem jego młodszego siebie siedzącego przed nim w wywiadzie. Zostałem zatrudniony w małym software house'ie, zacząłem się rozglądać i powoli odkryłem, że w biurze są jeszcze ludzie i dziewczyna! Pamiętam, że pomyślałem, że daleko jej do „ideału” gwiazdy porno. Ale przebywanie wśród ludzi otworzyło mi oczy i stałem się bardziej świadomy swojego otoczenia i siebie w społeczeństwie. Jako młodszy programista potrzebowałem dużo pomocy. Ale z czasem nabrałem pewności siebie dzięki pomocy innych, którzy cały czas mnie dopingowali. A ta dziewczyna? Nigdy nie przekroczyliśmy granicy biurowego koleżeństwa, ale polubiłem ją taką, jaka była. Od prawie autystycznego magistra do informatyka, 4 lata. Tak! Czytałem tutaj wiele razy, że faceci porzucili swoją kiepską pracę i zaczęli robić coś prawdziwego, coś znaczącego. Spotkałem też w życiu wielu ludzi, którzy utknęli w pracy na całe życie. Jeśli praca nie sprawia ci przyjemności choć trochę, to nie jest praca, to wyrok. Niewielu ludzi to rozumie, jeszcze mniej ludzi z tego żyje. Nie każdy może być Stevem Jobsem, ale naprawdę nie chcesz być Joe z fabryki butelek PET. Jak to się ma do nofapingu? Jesteśmy mężczyznami, z natury jesteśmy ludźmi sukcesu. Nieustannie poszukujemy wyzwań, choć być może nawet o tym nie wiesz. Czym jest mastering CoD/BF3/MtG/DoD/(tu wstaw swoją ulubioną grę), jeśli nie jakimś osiągnięciem? Ale to są wirtualne osiągnięcia w wirtualnych światach ze sztucznymi regułami. Rzeczywistość jest znacznie trudniejsza, ale także bardziej satysfakcjonująca. PMOing daje natychmiastową, niemal bezwysiłkową przyjemność, podobnie jak posiadanie flagi wroga. Powoli zapominasz o prawdziwym świecie, prawdziwych osiągnięciach, prawdziwych dziewczynach, prawdziwym seksie… jeśli kiedykolwiek go miałeś. Spełniająca się praca to miejsce, od którego należy zacząć, idź do niej, jeśli się odważysz.

Umawiałem się z moją pierwszą dziewczyną, gdy miałem 14 lat, a potem dostałem swój pierwszy komputer 🙂 Możesz się domyślić, co było dalej 😉 Tak, dużo, dużo klapsów i spadek poczucia własnej wartości i odwagi. Mój pierwszy prawdziwy związek, mój pierwszy prawdziwy seks odbył się dopiero w wieku 25 lat. Przez jakiś czas gardziłem klapsami i przestałem, ponieważ czułem, że ją zdradzam. Dwa lata później zerwaliśmy i znowu zacząłem walić. Ale zacząłem też inne wyzwanie, tak naprawdę o tym nie myśląc. Widziałem wszystkich innych informatyków w firmie i przez chwilę pomyślałem, że nie chcę już być chudym facetem w bojówkach i śmiesznej koszulce. Zacząłem więc ćwiczyć i biegać. Po trzech związkach (i okresach nofappingu) jestem całkiem zadowolony ze swojego wyglądu, niezbyt muskularnego, ale zdecydowanie atrakcyjnego i widzę, że zwracam na siebie uwagę, kiedy dobrze się ubieram rano. Jestem starszym informatykiem ze świetną pensją. Od czasu do czasu narzekam na swoją pracę, ale przez większość czasu lubię to, co robię. Spokojnie, jestem singlem, ale bardzo się cieszę z tego, co do tej pory udało mi się zrobić. To, z czego nie jestem dumny, to walenie konia w mój ostatni związek. Waliłem prawie każdego ranka, kiedy wychodziła do pracy. Pogorszyło się do tego stopnia, że ​​uprawialiśmy seks tylko raz na dwa tygodnie. Odsunąłem się od niej, stałem się moim starym akademikiem, który walił sobie w łeb, nie dając jej wystarczająco dużo miłości. Dopiero teraz widzę, co fapping może zrobić z relacją. Trudna lekcja, której nauczyłeś się na własnej skórze, nie chcesz tego robić.

Mniej więcej w tym samym czasie, gdy zdałem sobie sprawę, że chcę dobrze wyglądać, zdałem sobie również sprawę, że mózg naprawdę działa jak komputer, będzie przetwarzał to, czym go karmisz. Nigdy nie studiowałem psychologii, ale moja przyjaciółka tak. Po kilkudziesięciu artykułach i filmikach wiem, że programowałem się przez te wszystkie lata. Wszystkie te cele, dobrowolne i te bardziej subtelne i niewidoczne, były moim własnym zaprogramowaniem. Wszyscy robimy to cały czas, a PMOing nie jest wyjątkiem. Ostatnio mój przyjaciel psycholog narzekał na brak prawdziwych mężczyzn, że faceci nie uganiają się już za dziewczynami nawet dla zachęty do seksu, ponieważ dostęp do porno jest zbyt łatwy w dowolnym miejscu i czasie. Często zdarza się, że gdy pojawia się jakiś interesujący pomysł, stajesz się bardziej wrażliwy na podobne pomysły. Nagle przypomniałem sobie, że czytałem gdzieś o wzroście poziomu testosteronu podczas abstynencji. Nagle odkryłem /r/nofap. Nagle inny przyjaciel z własnymi problemami pożycza mi książkę Davida Deidy (czyta się jak broszura świadków Jehowy, ale główna idea książki jest dobra). Nagle natknąłem się na artykuł The Misandry Bubble i niezależnie od tego, że jest to prawie teoria spiskowa, ma kilka zalet. Nagle dowiedziałem się, że mój bardzo bliski przyjaciel ćwiczy nofap od czterech lat, ponieważ zdał sobie sprawę, że jest to lepsze dla jego związków. Był zaskoczony, gdy powiedziałem mu, że staje się to swego rodzaju trendem.

Zrozumienie, że masz problem, to pierwszy krok do jego rozwiązania. Trzydzieści dni to tylko małe osiągnięcie, ale miało na mnie ogromny wpływ i rzucam wyzwanie każdemu nowicjuszowi, aby wytrwał. Stosunkowo łatwo było mi zrobić nofap. Ale poczyniłem również duże postępy w zajmowaniu się sobą, odrywaniu tyłka od komputera, spędzaniu więcej czasu z przyjaciółmi, przyglądaniu się nieznajomym, rozmawianiu z nimi od czasu do czasu. Do tej pory nie miałem szczęścia z dziewczynami… jeśli nie liczyć mojego pierwszego seksualnego przyjaciela 😀

Dużo czytałem przez te ostatnie tygodnie. O psychologii, związkach, komunikacji, motywacji. Tutaj w / r / nofap, gdzie indziej. To była interesująca mieszanka pomysłów, pojęć i faktów z różnych źródeł. Wszystko ma teraz sens. Moje klapsy, niepokój społeczny, obsesja na punkcie (pornograficznej) idealnej dziewczyny, niemożność rozmowy z dziewczynami i sytuacje, w których celowo je ignorowałem. Wszystko jest związane z fappingiem i niezdrowymi dawkami porno.

Staram się tutaj zachęcać innych, bo wiem, co pozytywne przykłady mogą zrobić dla faceta. Nie miałem, dopiero dużo później uznałem mojego najlepszego przyjaciela za swego rodzaju ojca, którego mi brakowało.

Podsumowując, czuję się jak Mr. Awesome od trzeciego tygodnia nofappingu. Supermoce istnieją, ale tylko ty możesz je ożywić. Dziękuję wszystkim, którzy piszą posty, zachęcają innych i przedstawiają pomysły. Większość tego, co napisałem powyżej, to tylko krótka wersja tego, co chodzi mi po głowie od kilku tygodni, chociaż niektóre pomysły sięgają znacznie głębiej w przeszłość.