Wiek 35 - ED, raport z 90 dni, regularny seks z partnerem

Tak więc przekroczyłem swój 90-dniowy znak. Mam 35 lat i przez jakieś kilka lat miałem to dokuczliwe uczucie, że walenie konia pochłania mój czas i energię przez jakieś dwie dekady, człowieku. Nie pamiętam, jak znalazłem tę łódź podwodną, ​​ale czułem, że to jest bilet dla mnie.

Dla mnie nie fagowanie przez 45 dni było zaskakująco łatwe. Mogło to częściowo wynikać z tego, że moje fatlines dogodnie ustalały sobie czas lub z jakichkolwiek nieznanych mi powodów.

Dość wcześnie zacząłem się spotykać, poznałem kogoś niesamowitego i uprawiałem z nią seks w dniu 45 i od tego czasu regularnie. Przedwczoraj uprawiałem trójkąt z nią i jej dziewczyną. Co to za zachęta dla wszystkich zboczeńców. Nie przechwalam się, po prostu poważnie daję wam do myślenia o tym, jakie prawdziwe życie moglibyście wszyscy prowadzić, gdybyście mogli trzymać się z dala od walenia konia i dać swojemu ciału i umysłowi czas na wyleczenie. I zdaję sobie sprawę, że miałem szalone szczęście w połowie mojego procesu, spotykając tę ​​kobietę. Właściwie uderz w część mniej więcej w połowie. Nie czuję się jeszcze bliski pełnego wyleczenia, ponieważ moje erekcje są często trochę niepewne, a orgazmy są czasami dziwne.

Zapraszam do AMA.

Niektóre z supermocarstw NoFap, które zauważyłem dość wcześnie, to:

  • Łatwość utrzymywania kontaktu wzrokowego
  • Radość z towarzystwa ludzi
  • Tolerancja dla niektórych dupków w szkole
  • Chęć i energia do ćwiczeń
  • Załatwianie różnych spraw, takich jak sprzątanie i praca w szkole
  • Prawdziwe kobiety zaczęły wyglądać o wiele atrakcyjniej
  • Zasadniczo po pierwszych dwóch tygodniach czułem się jak milion dolarów

Nie tęsknię za pornografią ani waleniem konia i mogę rzucić okiem na zdjęcia, które przypadkowo natknąłem się w sieci, nie dając się wciągnąć w znajdowanie więcej. To tak jakbym wiedział, że to nie doprowadzi do niczego dobrego, a krótka zabawa nie jest warta konsekwencji. W tym momencie nie sądzę, żebym kiedykolwiek wrócił do regularnego fagowania.

Tak bardzo, jak bym chciał, tak naprawdę nie mogę dać wam rady, jak się wyleczyć. Nie czuję się kompetentny, ponieważ, jak powiedziałem, było to dla mnie dziwnie łatwe.

Dlaczego napisałem ten raport na pół gwizdka w moim zmęczonym stanie, jest głównie dlatego, że chcę całym sercem polecić NoFap i zainspirować was do wyleczenia się.

Edytuj: O tak, też przestałem pić. Prawie codziennie piłem co najmniej jedno piwo, a zwykle kilka. Nigdy więcej. Czasami wypiję piwo lub dwa, ale nie sprawia mi to już większej przyjemności. Podejrzewam, że ma to coś wspólnego z moją dopaminą czy coś.

LINK - Krótki raport 90, czyli jak NoFap zmienił moje życie.

by nekrozion