Czuję się jak nowy człowiek i nigdy nie chcę wracać do tego, co kiedyś.

Około rok temu zacząłem odczuwać wpływ częstego używania porno i masturbacji na mój związek z moim obecnym narzeczonym. Zacząłem rozwijać zaburzenia erekcji, gdy próbowałem być z nią intymnie, i to sprawiło, że poczuła się, jakby to była jej wina lub jakby coś było z nią nie tak. napisałem A pisać jakieś trzy miesiące temu o tym, że to było moje dno i w tamtym momencie miałem już tego dość. Ona jest dla mnie wszystkim na tym świecie, więc bardzo chciałam się zmienić.

Kiedy doszedłem do tego momentu, w końcu powiedziałem sobie: „Za nieco ponad 90 dni wychodzę za mąż i chcę pozostać dla niej czysty”. To było wyzwanie dla mnie samego. Tak bardzo chciałem uwolnić się od tego nałogu i zobaczyć, czy uda mi się to zrobić dla niej i dla naszego małżeństwa. I jak dotąd wszystko w porządku… Na mojej plakietce widnieje informacja, że ​​to 104 dni, ale w rzeczywistości minęło około 77 dni. Nie oglądałem porno ani niczego sztucznie stymulującego i nie tęsknię za tym. Za miesiąc wychodzę za mąż i dzięki nofapowi nasz związek nigdy nie był silniejszy.

Wszystkie korzyści, o których mówi ta społeczność, są prawdziwe i przydarzyły mi się. Mam więcej testosteronu, nasze życie seksualne nigdy nie było lepsze, mam TONĘ większej pewności siebie, a co najważniejsze, ona jest dumna z mężczyzny, jakim się stałem. Ona jest świadoma mojej ciągłej walki i wie, że rozpocząłem ten proces dla niej i dla siebie.

Czuję się jak nowy człowiek i nie chcę już nigdy wracać do tego, co było wcześniej. Moja strategia, aby dojść tak daleko, to BEZ KRAWĘDZI, nie patrzenie na nic choć trochę stymulującego, bo wiem, co to na mnie robi, i trzymanie się z daleka od komputera i telefonu po pracy, jak tylko się da. Na szczęście, kiedy czuję, że nadchodzi potrzeba, mogę z braku lepszego słowa przelecieć moją przyszłą żonę. A odkąd robię nofap, w sypialni jest to od razu zwierzęce.

Mam TAK duży szacunek dla tych, którzy przechodzą na tryb hardmode i chcę pozdrowić innych nofapperów, ponieważ nie mogę sobie wyobrazić, jak trudny byłby nofap bez wydania z kimś znaczącym. Chcę także podziękować tej społeczności za pomoc w stawaniu się lepszym człowiekiem, lepszym przyszłym mężem i lepszym przyszłym ojcem moich dzieci. Tym, którzy przyczynili się do tej sprawy i do rozmów tutaj prowadzonych, z głębi serca DZIĘKUJĘ. Nie zaszedłbym tak daleko bez tego subreddita i zamierzam kontynuować tę podróż aż do ostatniego tchnienia. To jest tego warte.

LINK - 104 dni w… to zmieniło moje życie na lepsze.

by r3cov3ringadd1ct