Plusy:
- Moja pewność siebie przerasta to, co mogę znieść. Nie jestem typem osoby, która robi ryzykowne rzeczy i tym podobne, ale kiedy nie walę, czuję, że mogę zrobić wszystko.
- Mój mózg działa dobrze: myślę dobrze logicznie, czuję, że poszerza się moje słownictwo i staję się bardziej kreatywny.
- Mam dużo energii na cały dzień. Jestem zmotywowany do bycia zajętym i produktywnym.
- Potrafię utrzymywać kontakt wzrokowy z ludźmi. Znak bycia winnym jako fapper / porner / zła osoba jest wyeliminowany.
- Dobrze sobie radzę w sporcie, kiedy nie walę i mam więcej wytrzymałości.
- Staję się szczęśliwy nawet z najmniejszej lub najdrobniejszej rzeczy.
- Otwarcie tematu w rozmowie nie wymaga ode mnie dużego wysiłku.
- Socjalizacja staje się łatwa. Kiedy nie walę, nie mam tego uczucia odpychania od innych.
- Flirt z dziewczynami też staje się łatwy.
- Doceniam piękno prawdziwych dziewczyn, w przeciwieństwie do tych, które widuję na pr0n czy jakiejkolwiek kobiecej iluzji stworzonej przez moją wyobraźnię.
- Nie wybucham łatwo gniewem. Jestem spokojniejsza i bardziej racjonalna, gdy mam do czynienia z rzeczami.
- Humor staje się spontaniczny.
- Czuję się przystojniejszy i… wyższy?
- Wydaje mi się, że ludzie bardziej mnie zauważają i wyczuwają moją obecność. Czasami czuję się, jakbym stał się duszą towarzystwa, chociaż tak naprawdę nie jestem tym facetem, który nim jest.
- Ambicja odniesienia sukcesu jest zawsze obecna.
Wady:
- Trudno to zrobić, zwłaszcza w otoczeniu przyjaciół, którzy zawsze otwierają sugestywne tematy i często opowiadają stymulujące historie.
- Kiedy moje ciało chce się masturbować, ale powstrzymuję się przed tym, czuję jakbym miał eksplodować z powodu „wojny” wewnątrz mnie.
- Surfowanie po Internecie staje się trudniejsze ze względu na niepewność natknięcia się na przypadkowe rzeczy, których nie lubię oglądać, ale chce to zrobić mój palant.
- Ból spowodowany rezygnacją z czegoś, co kochałem robić, w zamian za bycie najlepszym, jakim mogę być.
Tak, żebyś wiedział, Nawróciłem się kilka godzin temu. Przełamałem swoją 12-dniową passę i wracam do punktu wyjścia. Nie mogę znaleźć żadnego powodu, by być zły na siebie, ponieważ zdecydowałem się to zrobić w pierwszej kolejności. Życie toczy się dalej. Przeszedłem już 30 do 40 dni bez fagowania i jestem dumny, że to mówię (Dwa razy pojechałem na 30 dni). Mój nawrót zainspirował mnie do napisania tego posta i do większego nacisku w życiu. Cytując Coldplay: „to, że przegrywam, nie oznacza, że jestem przegrany”
LINK - Plusy i minusy NoFap – według mojego doświadczenia
by wddwm