Age 17 - Czuję się cały i żywy (dzień 200)

Właśnie w końcu założyłem nowe konto na reddicie i tak się składa, że ​​dzisiaj jest numer 200. Nigdy nie myślałem, że tu dotrę, ale dzięki ciężkiej pracy chyba mi się udało.

Pierwotnie miał trwać 40 dni, kiedy zaczął się Wielki Post, i powiedziałem, dlaczego nie. Miałem 16 lat na młodszym roku. I po 40 dniach poszłam to zrobić, ale coś we mnie mówiło mi, żeby tego nie robić.

W jakiś sposób te 40 dni sprawiły, że poczułem się lepiej, cały, żywy, można powiedzieć. W końcu miałem pierwsze szczęście z dziewczyną i miałem mnóstwo energii i pewności siebie!

Około 80 dnia wszystko poszło nie tak. Złamała mi serce i oszalałam. Straciłem ją, najlepszą przyjaciółkę i kontakt z rodzicami.

Pomyślałem więc, że jedynym lekarstwem jest przerwanie mojej passy. Ale znowu coś mi mówiło, żeby tego nie robić. Mijały tygodnie i nigdy więcej nie rozmawiałem z dziewczyną, ale odzyskałem przyjaźń z moim najlepszym przyjacielem i było nam lepiej niż kiedykolwiek. I od tego czasu wszystko w moim życiu układa się wspaniale.

Jako nastolatek mam mnóstwo pokus seksualnych i czasami chcę zawrócić, ale zadaję sobie pytanie, czy warto? A dzisiaj, w mój 200 dzień, zdałem sobie sprawę, że już się nie cofnę. Pozostanę silna i będę najlepszą osobą, jaką jestem.

Więc do wszystkich moich przyjaciół, bądźcie silni i zdajcie sobie sprawę, jak daleko zaszliście. Niezależnie od tego, czy jest to 5 dni, czy 500, już podjąłeś decyzję, i to dobrą.

I zakończę moim ulubionym cytatem, który znalazłem tutaj jakiś czas temu „prawdziwy mężczyzna wspina się na górę i nikomu nie mówi”

LINK - Czy się odwracasz?
by Całe zejście