Age 17 - Cieszę się, że mogę usunąć PMO z mojego życia

wiek.16kjh.JPG

Szybko do czasu, kiedy skończyłem 16 lat. Mógłbym dużo pisać o tym okresie mojego życia, ale szczerze mówiąc nie mam na to ochoty. Istnieją inne subskrypcje lepiej dostosowane do tego rodzaju problemów i chcę skupić się przynajmniej trochę na tym jednym temacie. W tamtym czasie masturbowałem się więcej niż pięć razy dziennie. Albo przed pójściem spać, podczas oglądania porno, albo o dowolnej porze dnia. Kiedy siedziałem przy biurku, odrabiając lekcje i walczyłem z czymś, zawsze odczuwałem ulgę.

Biorąc pod uwagę, że w tamtym momencie stałem się okropnym uczniem, bardzo się zmagałem. W niektóre dni naprawdę przesadziłem. Moja technika mogła być skuteczna, ale nie do końca delikatna. Kiedy moja skóra zaczęła wysychać, pękała, bolała przy dotyku, a nawet lekko krwawiła, w końcu zdałem sobie sprawę, że to jeden z moich problemów.

Kilka tygodni po moich 16 urodzinach byłem przez trzy dni poza domem z powodu wycieczki szkolnej. Po powrocie zdecydowałem, że tego wieczoru nie będę się masturbować. Dokładnie to samo zrobiłem następnego dnia. I dzień po tym. Nie robiłem tego już od trzech dni i tak naprawdę nie tęskniłem za tym, dlatego logiczne wydawało się, aby spróbować dalej. Boże Narodzenie było tuż za rogiem, szkoła nie była stresująca przez ostatnie dwa tygodnie, a potem nastąpiły kolejne dwa tygodnie bez szkoły. Wszystko w tym zakresie poszło dobrze. Przynajmniej na ten czas. Co jest właściwie dość zaskakujące, ponieważ wydaje się, że większość ludzi uważa pierwsze kilka dni za bardzo trudne, podczas gdy w moim przypadku tak nie było. Wyciąłem całe PMO na prawie miesiąc, nawet go nie tracąc.

Ale potem gówno spadło. O cholera, faktycznie gówno spadło. Na początku stycznia wróciło normalne życie i już wtedy mogłem je znieść. Nie tylko gorzej radziłam sobie w szkole niż kiedykolwiek wcześniej, nie, miałam też najgorszy nastrój, spędzałam ponad 10 godzin dziennie w łóżku, pomijałam większość posiłków, a do tego wszystkiego musiałam się oprzeć pokusie. Czasami traciłem kilka godzin dziennie, tylko dlatego, że nie mogłem zebrać jasnej myśli. Wszystko, o czym mogłem myśleć, to pragnienie. Często kładłem się spać bardzo wcześnie, mimo że przespałem już większość popołudnia. Ten czas był zajebisty. Czyste gówno. Czy powstrzymanie się od PMO było jedyną rzeczą, która mi przeszkadzała w tym okresie? Nie to nie było. Ale dodało to ogólnego smaku tamtych czasów. Mógłbym jeszcze długo opowiadać o tym, jak chujowo się czułem przez ten czas, ale nie miałoby to żadnej wartości (haha, jakby była jakaś wartość w reszcie tego, co piszę). Powiedziałbym, że trwało to prawie dwa miesiące.

To był marzec, kiedy w końcu udało mi się trochę łatwiej powstrzymać. W tamtym momencie byłem pewien, że chcę to kontynuować, po tym, przez co już przeszedłem, nie było już warto zaczynać tego od nowa. Ale chociaż się nie masturbowałem, nie mogłem powstrzymać się od oglądania zdjęć w Internecie. Wiesz, że. Tego rodzaju obrazy. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy znowu zacząłem patrzeć na te rzeczy, ponieważ nie obchodziło mnie to zbytnio. Dopiero wczesnym latem tego roku po raz pierwszy natknąłem się na nofap. Moje cele były po prostu rzeczami, które wyznaczałem sobie w godzinach nadliczbowych, ponieważ nigdy nie zaczynałem z wielkimi intencjami. Od tego czasu był to rodzaj włączania i wyłączania. Przez kilka tygodni patrzyłem na różne rzeczy, a przez kilka tygodni nie.

Ale im mniej patrzyłem na rzeczy, tym było łatwiej. Naprawdę można przyzwyczaić się do trzymania się z dala od tych rzeczy, a im surowszy jesteś wobec siebie, tym łatwiej będzie na dłuższą metę. Po około pół roku staje się zupełnie normalne, że się nie masturbuje, i to samo dotyczy pornografii z mojego doświadczenia. Ostatni raz przeglądałem pewne rzeczy online prawdopodobnie w styczniu tego roku i od tego czasu był to najłatwiejszy czas przez te wszystkie 600 dni, w których starałem się nie trzymać PMO.

Tak, to mniej więcej moja historia. Dokąd nas to prowadzi: mam teraz 17 lat i jestem zadowolony z wycięcia PMO z mojego życia. Wszystko, co mi to przyniosło, to szybka satysfakcja, ale w wielkim planie rzeczy absolutnie nie było tego warte. Naprawdę chciałbym opowiedzieć ci o supermocach i tak dalej. Naprawdę. Ale nie mogę. Te olbrzymie efekty, które niektórzy twierdzą, że dzięki temu uzyskali, po prostu nie spełniły się w moim przypadku. Szczerze mówiąc, moje życie było po prostu gównem w momencie, gdy zacząłem nofap. Cóż, właściwie to nadal jest gówno, ale to nie umniejsza mojego punktu widzenia. W moim życiu dzieje się zbyt wiele złego, jakby samo to mogło spowodować ogromną zmianę.

Większość rzeczy, które tu powiedziałem, jest prawdopodobnie całkiem nieważnych, a dla większości również bardzo nieciekawych, ale pomyślałem, że mimo to się tym podzielę. Jak dotąd nie znalazłem nikogo, kto by się tym przejmował, może ktoś tutaj jest tym bardziej zainteresowany. Duże części tego, co napisałem, można było łatwo pominąć, ale to jest cała historia i to właśnie chcę opowiedzieć. Wiele postów na tym sub jest prawdopodobnie o wiele lepiej napisanych i bardziej inspirujących niż mój, w końcu nie ma zbyt wielu super pozytywnych rzeczy, o których mogę ci powiedzieć.

Kilka razy kwestionowałem swoją własną podróż i nie jestem pewien, jaka powinna być moja opinia. Ani jednego nawrotu. Tylko jedna próba. Czy to oznacza, że ​​tak naprawdę nie miałem problemu i po prostu go powstrzymałem, tak jak mogłem zatrzymać każdy inny wzorzec zachowania? Wątpię. Może byłam mniej wciągnięta niż inni, ale nie wydaje mi się, żeby to, przez co przeszłam, było szczególnie przyjemne i łatwe… Jeśli chcesz coś sobie wynieść po przeczytaniu mojego posta, to powinno być to: Warto. To może być trudne. Nie, będzie ciężko! Ale będzie warto. Nie masz nic do stracenia, a nawet najmniejsza poprawa jakości życia sprawia, że ​​warto.

LINK - Moja historia 600 dni

By HoggerFTW