Licznik właśnie przełączył się na 90 dni i czas spojrzeć wstecz i zgłosić. Czy placebo Nofap, a więc, jak każda zmiana nawyków, jest tylko inicjatorem dobrych rzeczy? Może! Nie wiem. Ale wiem, że jeśli to placebo, to jest cholernie dobre 😀
Oto czego się dowiedziałem:
- Nofap zachowuje się głównie jako zmiana życia, która może zainicjować inne zmiany w życiu. Idź na pozytywne zmiany.
- Nie każdy, kto jest dla ciebie miły, chce się z ciebie śmiać (to nieporozumienie tkwiące w moim dzieciństwie)
- Tak, dziewczyny mogą się w tobie zakochać. Musisz tylko otworzyć oczy.
- 30 dni zimnych pryszniców zmieniają widok na wiele rzeczy.
- Jeśli ludzie traktują cię źle, daj sobie gówno! (poważnie, dlaczego miałbyś się tym przejmować)
- „Nienawiść do ludzi” jest głównie spowodowana „nienawidzeniem siebie”
- Aby być szczęśliwym, nie potrzebujesz żadnych bodźców seksualnych. Po prostu musisz nauczyć się kochać siebie i nie potrzebujesz nikogo innego.
Więc teraz, co zyskałem:
- zakochałem się (wciąż boję się odrzucenia)
- Mogę rozmawiać z dziewczynami, tak jak ludzie, nie jak obiekt, który postaram się odzwierciedlić w moim mózgu, żeby się do niego dobrać.
- Potrafię robić niekonwencjonalne rzeczy bez ciągłego zastanawiania się, w jaki sposób tłumaczę to innym lub szukać jakiegokolwiek uzasadnienia.
- Opracowałem nawyk ćwiczeń na plecy i ogólną sprawność (spędzam z nim jak 5h w tygodniu)
- znalazłem sposób, aby mój umysł odpoczął w pisaniu opowiadań (nie dzielę się nimi, ale sam je lubię)
- Lepiej patrzę w moje opninion i często się uśmiecham.
EDYCJA: Jeśli powiem „ty”, chcę przez cały czas pokazywać sobie to, co mówię, a nie kazać ci rozkazywać