Wiek 20 lat - Jasność co do mojej aseksualności

 Byłem wolny od błędów przez pięć miesięcy. Szczerość jest absolutnie niewiarygodna. To był główny wkład w pomoc w depresji - masturbacja była mocno sprzeczna z dezorientacją dotyczącą aseksualności, a także innymi problemami osobowości, z którymi ciężko mi było sobie poradzić - aw ciągu ostatnich dwóch miesięcy czułem się szczęśliwszy niż kiedykolwiek powody).

Mniej więcej pierwszy miesiąc był najtrudniejszy; Często zaczynałem się tam wygłupiać, kusiło mnie, zbliżałem się do krawędzi, niż powinienem - zawsze bardzo trudno było się oprzeć. Od tego czasu jest jednak coraz łatwiej, a nie trudniej. Mój umysł prawie nigdy nie skupia się na seksie, mogłem się cofnąć i spojrzeć na siebie, skąd biorą się moje załamania i jak je rozwiązać w sposób nieseksualny (co, jeśli kiedykolwiek zacznę uprawiać seks, pomoże mi uniknąć sytuacji, w których znów staną się załamaniami) i znalazłem wiele rzeczy, które dają mi dłuższy, wolniejszy wybuch radości niż ta ulotna chwila osiągania kulminacji - zawsze nieuchronnie po której następuje głęboki, ponury okres wstydu.

Wychodząc z tych pierwszych pięciu miesięcy, wydaje mi się, że jestem bardziej niż kiedykolwiek przygotowany na szóstą, potem dwanaście, a potem tak długo, jak długo zajmie mi odnalezienie swojej seksualności - lub powstrzymanie się od niej na zawsze. Dla wszystkich, którzy dopiero zaczynają lub walczą przez wczesne etapy, utrzymuj to (mam na myśli wysiłek, nie twój penis), a z czasem stanie się łatwiejsze. Z tego też będzie ci lepiej, zwłaszcza psychicznie.

Nie miałem długo osiemnastu lat, kiedy wyszedłem bez fap (chociaż to już trzeci raz to zrobiłem - raz kilka lat temu i wytrzymałem sześć miesięcy, ale było znacznie trudniej niż tym razem i jeszcze raz w zeszłym roku, kiedy nie zarobiłem miesiąca). Nadal czuję się prawdopodobnie aseksualna, tak, ale nie jestem do końca pewien. Zdarzały się rzeczy, które odciągały mnie od seksu. W ciągu ostatnich dwóch lat przestałem interesować się seksem i nie chciałem mieć nic wspólnego z kimkolwiek w związku seksualnym. Dopiero niedawno te myśli zaczęły powracać, i prawdopodobnie w dużej mierze z powodu całej rzeczy bez błędów, ale teraz, kiedy znów się interesuję, jest mniej inwazyjny niż wcześniej i znacznie zdrowszy.

Porno? Bardzo, bardzo rzadko. Nie używałem go długo, zanim zacząłem czuć się aseksualny, a kiedy te uczucia się pojawiły, pornografia wyszła przez okno.

I haniebne uczucia, wiem, że jest neurochemiczny niski poziom, ale to jest gorsze. To mieszało się z depresją, wywołując silne napady nienawiści do samego siebie, do tego stopnia, że ​​zaczynało to być niepokojące, a czasami niebezpieczne.

Najważniejszym postępem były jednak załamania. Sprawiały mi najwięcej smutku, więc znalezienie sposobów, aby zająć się nimi poza seksem, było bardzo znaczącym krokiem w kierunku bycia szczęśliwym z siebie. Dowiedziałem się, że nie wynikają one z pragnień seksualnych, ale z pragnień związanych z tym, jak postrzegam relacje z ludźmi - innymi słowy, z moim postrzeganiem miłości. Teraz, gdy nauczyłem się, jak radzić sobie z tymi dziwactwami poprzez to, jak kocham ludzi, nie są już seksualni i nie przeszkadzają.

LINK - Wczoraj był mój piąty miesiąc bez fap. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek!

by Piekielnie przystojny