Age 20 - Jestem poza swoją strefą komfortu i gonię za tym, czego chcę

AGe.24.ertyjk.PNG

Po raz pierwszy natknąłem się na sferę Nofap około 4 lata temu, kiedy miałem 16 lat i zostałem przyciągnięty do praktyki przez tak zwane „supermoce”, które, jak miałem nadzieję, pozwolą mi wydostać się z mojej skorupy i rozwijać się. Początkowe efekty Nofap były dość silne i uzależniły mnie od kontynuowania praktyki aż do college'u. Nigdy tak naprawdę nie zastanawiałem się nad tym; Po prostu zebrałem tyle czystej woli, ile mogłem i powstrzymałem się od masturbacji, sięgając po ten rzekomy złoty bilet do wolności, gdy osiągnę 90 dni. Nic dziwnego, że nawracałem nieustannie przez 3 lata i nigdy nie przekroczyłem 45-dniowej passy.

Latem, zanim skończyłem 20 lat, odbywałem staż w nowym mieście i ze względu na kilka osobistych celów moja determinacja, by zerwać z uzależnieniem od PMO, była silniejsza niż kiedykolwiek. Po raz pierwszy przeczytałem psychologię leżącą u podstaw uzależnienia od pornografii i PMO i wypróbowałem różne rzeczy, aby przełamać mój nawyk. To, co dla mnie zadziałało, to masturbacja jak w zegarku 7 dni ale tu jest kicker: Musisz to zrobić bez żadnych mentalnych wyobrażeń. Masturbuj się wyłącznie dla doznań fizycznych. Nic więcej. To była dokładnie zmiana, której potrzebowałem iw ciągu kilku tygodni uścisk, jaki miała na mnie pornografia, powoli zanikał.

Czułem się, jakbym był w rutynie przez większą część czasu, kiedy nadużywałem PMO, więc główną korzyścią [z rzucenia palenia] było to, że nie miałem tego cały czas na głowie i byłem w stanie znaleźć swoje pasje i podążać za nimi. Używałem [porno] mniej więcej od wieku 12 do 19 i po raz pierwszy próbowałem nofap w wieku 16 - więc 4 lata intensywnego użytkowania.

W następnych tygodniach/miesiącach moje życie zmieniło się na lepsze i znalazłem energię, aby wyjść ze swojej strefy komfortu i gonić za rzeczami, których chciałem. Spotkałem dziewczynę, na punkcie której absolutnie zwariowałem i udało mi się zebrać na odwagę, by zaprosić ją na randkę i skończyliśmy na randce (choć to nie była tylko magia i fajerwerki… skończyło się na zerwaniu po 3 tygodniach haha), ale nie o to chodzi. Chodziło o to, że byłem w stanie zrobić coś zupełnie poza moją strefą komfortu i po raz pierwszy w życiu czułem się tak, jakbym poszukiwany do, nie żebym był w pułapce, chyba że to zrobiłem.

tldr: ZRÓB COŚ INNEGO. Masturbowałem się co 7 dni BEZ wyobrażeń mentalnych lub zewnętrznych i zadziałało to dla mnie 🙂

LINK - Masturbacja nie jest wrogiem – moja osobista historia sukcesu

by poziom