Age 25 - To przerażające, niesamowite i prawdziwe

Nie jestem pewny co dzieje się dokładnie, ale jest przerażające, niesamowite i takie jest real. Coś się zmieniło. Mój umysł i ciało budzą się ze snu, w który zapadłem mając zaledwie 8 lat, kiedy odkryłem, że wielokrotne pocieranie penisa przyprawia mnie o „dreszcze”.

Zacząłem swoją podróż NoFap ponad dwa lata temu i wiele, wiele, wiele nawrotów później, wierzę, że w końcu rozumiem, co wielu weteranów NoFap mówiło przez cały czas: NoFap nie polega na „ciągnięciu piskląt” ani zachowywaniu się „alfa”, chodzi o to, żeby się kurwa obudzić.

A teraz trochę kontekstu: mam 25 lat. Od lat miałem paraliżujący lęk/depresję. Miałem dwie dziewczyny. Ogólnie jestem trochę nieśmiały w stosunku do kobiet, chyba że jestem odurzony - w takim przypadku stałem się zbyt agresywny, graniczący z marnością. Spotykałem się z wieloma kobietami, ale nigdy, przenigdy w życiu nie uprawiałem seksu; ani nie dano mi „holowania” ani loda. W rzeczywistości jestem bardzo skarłowaciały na różne sposoby: brak prawa jazdy, nienaruszone dziewictwo i mieszkanie w domu z bardzo wspierającymi i jednocześnie represyjnymi rodzicami. W wieku 25 lat.

Jasne, mam dyplom ukończenia dość renomowanego uniwersytetu, ale duma, która mnie napawa blednie w porównaniu z poczuciem winy i wstydu, jakie odczuwam z powodu braku prawa jazdy, własnego miejsca i, co najbardziej miażdżące, braku seksu i intymności.

Możesz założyć, że jestem gruszką Minkus, ale pod wieloma względami jestem zupełnym przeciwieństwem: kapitan drużyny piłkarskiej w szkole średniej, MVP baseballu, 6 cm wzrostu, doskonałe zęby, rozszczep podbródka. I zanim oskarżycie mnie o chwalenie się, pomyślcie, że właśnie przyznałem się do tego, że jestem 1-letnią dziewicą, która mieszka w domu z rodzicami i nie potrafi prowadzić samochodu.

Teraz, zanim ogłoszę, że wszystkie te wady zostały naprawione – zapewniam, że pozostają. Nadal jestem skarłowaciały na wszystkie te sposoby. Ale co się zmieniło dramatycznie odkąd zacząłem tę podróż NoFap, pragnę je zmienić. To już nie jest powolne, duszące „fuuuuuck”, gdy pogrążam się w apatii, gdy statek rozbija się o górę lodową. Nie – to, co teraz czuję, to szczere pragnienie podjęcia działania i podjęcia działania już dziś. Jebać górę lodową.

Moje pragnienia i poczucie winy nie tkwią już głęboko w zakamarkach mojej istoty – często są tłumione, gdy odważnie wypływają na powierzchnię. Teraz czuję je głęboko. Czuję je na głowie. Z pewnością jest to bolesne, ale zdałem sobie sprawę (wydaje się, że głównie dzięki NoFap), że te problemy nie są nieodwracalnymi obciążeniami smutnego i samotnego losu: są po prostu ważnymi aspektami życia, których nie udało mi się doświadczenia lub osiągnięcia z powodu różnych czynników (fapping, lęk, depresja, marihuana, niska samoocena).

Po raz pierwszy zacząłem NoFap około dwa lata temu, kiedy nieumyślnie nie lałem go przez tydzień i zauważyłem zmianę w mojej energii i pewności siebie. Wyszukałem w Google coś w rodzaju „korzyści z nie masturbacji” i odkryłem cały ten ruch lub styl życia, jakkolwiek wolisz to nazwać.

W każdym razie, aby powtórzyć to, co powiedziałem wcześniej: dwa lata i wiele, wiele, wiele nawrotów później, wierzę, że w końcu rozumiem, co wielu weteranów NoFap mówiło przez cały czas: NoFap nie polega na „ciągnięciu piskląt” ani zachowywaniu się „alfa” , chodzi o to, żeby się kurwa obudzić.

Na początku starałem się przedłużyć passę poza 7 dni. Moja dyscyplina umysłowa nie mogła się równać z moim (pozornie) rosnącym testosteronem. Jedna brudna myśl prowadziła do następnej i zanim się zorientowałem, owładnęła mną chęć i spędziłem ponad 3 godziny na szukaniu idealnego porno, które pasowałoby do dziwnie specyficznego pragnienia seksualnego, jakie miałem w tej chwili. Innym razem nawrót byłby szybkim szarpnięciem bez pornografii i tylko mojej wyobraźni. Niezależnie od metody, następnego dnia zawsze czułem się jak gówno: przygnębiony, pełen żalu, niespokojny i niepewny siebie. Stało się jak w zegarku: przedłuż passę poza dziesięć dni, dobre rzeczy zaczynają się dziać. Czuję się lepiej. Nawrót – osusz moje ciało z płynów witalnych, a mój mózg z kluczowej dopaminy – i ponieś konsekwencje.

Po wielu krótszych seriach różnica między tymi dwoma stanami (fapping vs. passa) stała się krystalicznie wyraźna, a wspomnienie żałosnych nawrotów wykorzystałem jako paliwo do kontynuowania. Doszło do tego, że unikałbym sytuacji towarzyskich, gdybym ostatnio fapował, ponieważ moja podstawowa esencja była tak wyraźnie zniszczona (zaufanie społeczne znacznie wzrasta podczas passy). Kiedy przyzwyczaisz się do tego, jak się czujesz podczas passy, ​​staje się to tym, kim jesteś – aw dniach następujących po nawrocie nie czujesz się już sobą. To analogiczne do Austin Powers stając się bezużytecznym bez jego mojo.

Tak więc, z korzyściami płynącymi z dobrej passy i okropnymi wadami walenia sobie w głowie, byłem w stanie konsekwentnie powstrzymywać się od tygodni, czasem miesięcy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy prawie całkowicie wstrzymałem się od głosu (z wyjątkiem nocy, w której stukałem, aby złagodzić okropne niebieskie kulki, które były spowodowane niezdolnością do występu z powodu kutas whisky— stąd moja 17-dniowa odznaka).

Jedną z ostatnich zmian jest częste występowanie mokrych snów, które umykały mi przez cały okres dojrzewania (prawdopodobnie dlatego, że w tym czasie codziennie się masturbowałem). Na początku byłem niesamowicie sfrustrowany, ponieważ czuli się jak nawrót, który nie był moją winą. Czasami czułem się pokonany przez mokry sen i mówiłem „pieprzyć to, równie dobrze mogę się zwalić” i bić go przez noc lub dwie - dopiero wtedy dowiedziałem się, że masturbacja sprawia, że ​​​​czuję się o wiele gorzej niż mokry sen. Chemicznie, biologicznie, nie mam pojęcia, dlaczego masturbacja powoduje u mnie poważną depresję, a mokre sny nie (w tym samym stopniu). Kolejną rzeczą, która pomogła, było usłyszenie powiedzenia NoFap, „Ręce na penisa, ustaw zegar; nocna emisja, kontynuuj swoją misję ”. I na to mówię FUCK YEAH, ponieważ nocne emisje do pewnego stopnia są dobra rzecz. Są postępem. Są oznaką, że chemia mózgu i hormony wracają do równowagi.

Jedną rzeczą, którą zauważyłem, jest to, że noce, w których miałem mokre sny, były wszystkimi nocami (dniami), w których byłem narażony na podniecający lub pornograficzny obraz. Noc, kiedy zacząłem oglądać Marco Polo i zobaczył burdel: Bum. mokry sen. Robię więc niewiarygodnie silny wysiłek, aby nie oglądać niczego, co w ogóle podnieca. Wczoraj, kiedy oglądałem Chłopaki też płaczą Wychodziłem z pokoju za każdym razem, gdy Jason Segal lub Russell Brand uprawiali seks. W połączeniu z tym opracowałem metodę wizualizacji, aby odeprzeć mokre sny i jak dotąd ma ona 100% skuteczność. Metoda polega na żywym zobrazowaniu Runkle'a Californication ze swoim małym kolesiem w białych rajstopach. Ten obraz mnie obrzydza i staram się o nim myśleć każdej nocy przed snem (Runkle, jeśli to czytasz, naprawdę mi przykro).

I to prowadzi nas do już dziś. Zła wiadomość, chłopaki, jest taka, że ​​nie czuję się wspaniale przez cały czas. Kiedy jadę do miasta, nie czuję się jak George Clooney. Nie zasypiam w nocy, czując wdzięczność za to, jak wspaniałe i doskonałe jest wszystko. W pewnym sensie NoFap robi coś wręcz przeciwnego. Budzi cię ze stanu odrętwienia. To mówi „pieprzyć ciebie i twoją apatię. Oto prawdziwy ból, prawdziwe pragnienie. Zrób coś z tym”. Trudno jest rozpoznać, że jesteś odrętwiały i oderwany, kiedy sam jesteś odrętwiały i oderwany. To tak, jak szaleni ludzie nie wiedzą, że są szaleni (a przynajmniej tak słyszałem). Dopiero gdy mgła, apatia i depresja zaczynają ustępować, zdajesz sobie sprawę, jak długo byłeś w dole. Jak długo cię nie było. To wyzwala i przeraża, ale lepsze to niż odrętwienie. Powinienem dodać, że oprócz tego przebudzenia, brak klapsów poprawia pewność siebie, znacznie zmniejsza niepokój i depresję, a także napełnia cię spokojną i cichą pewnością siebie. To nie zmieni cię w George'a Clooneya, ale poczujesz się o wiele bardziej jak on, niż podczas moczenia szczęśliwych chusteczek.

Wielu z was nie spodoba się to, co zaraz powiem. A jeśli jakimś cudem dotarłeś tak daleko do mojego ogromnego internetowego wysypiska myśli, chylę czoła. Zamierzam powiedzieć, że ogromna część mojego przebudzenia polegała również na rzuceniu marihuany i kofeiny, które spożywam regularnie od lat. Rzuciłem palenie trawki w listopadzie 2013 r. Rzucenie trawki spowodowało paraliżujący niepokój, którego ustąpienie zajęło miesiące. Minęło ponad 9 miesięcy, zanim znów poczułem się jak dawny ja.

Rezygnacja z kawy przyszła dużo później. Zrobiłem to, ponieważ zdecydowałem, że nie chcę być zależny od niczego poza jedzeniem, wodą i ćwiczeniami. Pierwsze dwa tygodnie są brutalne – masz mętlik w głowie, zmęczenie jak pociąg towarowy – ale jest coraz lepiej. Nie mogę mówić za wszystkich, ale wiele moich stresów i problemów zniknęło, kiedy odstawiłem kofeinę. Zbieg okoliczności? Prawdopodobnie. Ale nie mam zamiaru znowu tego konsumować. Nie zjem nawet ciastek z kawałkami czekolady. Co prowadzi mnie do następnego punktu:

Myślę, że niektóre z korzyści płynących z rzucenia tych nawyków to nie tyle same zmiany fizyczne/chemiczne, ale dyscyplina, której wymaga wprowadzenie – i trzymanie się – zmiany. Odkryłem, że cała sytuacja jest paradoksalna: spędziłem wiele lat na zażywaniu narkotyków, pornografii, grach wideo i wszystkim innym, próbując poczuć się lepiej; próba osiągnięcia jakiejś prawdziwej satysfakcji, której bardzo mi brakowało. Jednak po powstrzymaniu się od tych wszystkich rzeczy odkryłem, że spokój i komfort, których szukałem poprzez substancje, były we mnie przez cały czas. nie musiałem dodawać. musiałam odjąć. A teraz, kiedy już to zrobiłem, jestem gotów dodać jeszcze raz: tylko tym razem dodam elementy życia, które uważam za znaczące i satysfakcjonujące, zamiast pustych bodźców, które tylko pogarszają sytuację na dłuższą metę.

Więc co tak naprawdę próbuję tutaj powiedzieć? Jaki jest cel tej masturbacyjnej noweli? Być może chodzi o dotarcie do kogoś takiego jak ja, kogoś, kto jest przygnębiony i niespokojny i gra na własnym flecie odkąd pamięta. Być może jest ktoś, kto przepala dni w chmurę dymu, zamazanych wspomnień i lepkich nocy. Być może jest ktoś taki jak ja, który połączył kilka serii NoFap, ale nie zauważył żadnych korzyści poza poprawą pewności siebie lub libido.

Po prostu wiedz o tym: NoFap nie jest falą przypływu, w której korzyści pojawiają się szybko na horyzoncie i niszczą wszystko, co nastąpi. NoFap to lodowiec. Jest silny, potężny i stabilny. Prawdopodobnie nie widzisz, jak się porusza, ale tak jest. A z czasem coś wyrzeźbi wspanialszy niż możesz sobie wyobrazić. Ale jak już wspomniałem: prawdziwą zaletą NoFap nie jest +10 punktów pewności siebie i +20 punktów męskości.

Ostateczną nagrodą jest przejrzystość. Ostateczna nagroda jest ból.

LINK - Cholera jasna. Guru NoFap mieli rację. To się dzieje naprawdę.

by Kaptur Riverwood