Pierwszy miesiąc jest świetny, gdy zaczynasz cieszyć się subtelniejszymi rzeczami, które życie ma do zaoferowania. Jedzenie smakuje lepiej, Natura jest piękniejsza. W drugim miesiącu ukształtowały się nowe nawyki. Zacząłem grać na pianinie, wstawałem codziennie o 7 rano i dołączyłem do studia jogi, do którego chodzę 5 razy w tygodniu.
Trzeci miesiąc był najbardziej merytoryczny pod względem zmian. Nie musiałem już i tak uciekać od rzeczywistości. Zostałam zmuszona do konfrontacji z rzeczywistością wpatrującą się we mnie 24/7. Moja świadomość wszystkiego wzrosła. Moje wady np. pozwalanie ludziom mnie nie szanować, a moje mocne strony zostały zwiększone.
Głębsze połączenie z moimi emocjami jest fajne. Jeśli czuję się samotny, zadzwonię do kogoś i zrobię z tym coś pozytywnego.
To cnotliwy krąg dobrej karmy i pozytywnego nastawienia, który z czasem staje się coraz silniejszy.
Nigdy nie przerywaj cyklu.
Mam 27 lat. Zacząłem w ten sposób, zanim Nofap był czymś. 10 lat temu przeprowadziłem własne badania i byłem zszokowany, gdy dowiedziałem się o niebezpieczeństwach związanych z nadmiernym wytryskiem. Było wiele informacji dla mojego 17-letniego ja. Nie byłem świadomy żadnych objawów, ale miałem PIED, co było mylące. Teraz to ma sens.
Używałem średnio 2-3 razy dziennie od 11-17 roku życia, dopóki z czystej ciekawości nie odkryłem, jak niebezpieczny jest nadmierny wytrysk.
Każdego dnia budzę się z energią pierwszej filiżanki kawy, jaką wypiłem.
PIED zniknął. Parę razy „miałem szczęście”.
LINK - Dzień 90 – Przeczytaj raport