Lat 32 - żonaty, romanse, PIED - Jestem bardziej zaangażowany w życie

karezzaft.jpg

PMO jest dla mnie problemem odkąd byłem dzieckiem! Pamiętam, że byłem zaskoczony, kiedy pierwszy raz wytrysnąłem. Nigdy nie miałem mokrego snu. Zasadniczo zaczęło się od katalogów Victoria's Secret i nocnych programów w kablówce, potem przez Internet i tak dalej.

Nigdy tak naprawdę nie myślałem, że mam ogromny problem i nadal nie sądzę, że mam go tak źle, jak wielu ludzi. Jestem żonaty i mam dobrą karierę. Mam dwoje dzieci. Nie unikam rodziny przed PMO, nie pomijam pracy. To, co zrobiło, przejęło cały mój wolny czas i hobby.

Inną niesamowitą rzeczą jest to, że nikt o tym nie wie! Ani moja rodzina, ani przyjaciele. Rozmawiałem już wcześniej z żoną o pornografii i chociaż ona mówi, że nie ma nic przeciwko temu, żebym na to patrzył, wiem, że wolałaby, żebym tego nie robił, i nie jest nią zainteresowana.

Od jakiegoś czasu pracuję nad nofapem. Moje konto tutaj ma już jakieś 3 lata. W tym czasie prawdopodobnie nigdy wcześniej nie przekroczyłem 30 dni. To pierwszy raz, kiedy przekroczyłem 90 dni.

Jak jestem pewien, że wielu z was rozumie, nie musiałem nawet być „napalony”, żeby patrzeć. To było właśnie to, co zrobiłem. Znudzony, szukający wyzwolenia lub sposobu na relaks… Zawsze w pogoni za przypływem dopaminy. Zawartość eskalowała. Niestety, samo patrzenie na pornografię nie wystarczyło, aby mnie zainteresować. Prawdopodobnie około pięć lat temu przeglądanie eskorty w mojej okolicy było dla mnie bardziej stymulujące. Zarejestrowałem się na portalach romansowych i zacząłem komunikować się z kobietami. Prawdopodobnie zajęło mi około dwóch lat, zanim zacząłem działać. Zacząłem odwiedzać salony masażu mniej więcej raz w miesiącu. Miałem kilka jednorazowych romansów z mężatkami.

Prawdopodobnie w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zacząłem mieć problemy z utrzymaniem erekcji podczas oglądania porno. Miałem naprawdę złą passę i praktycznie każdą szansę, którą dostałem, kręciłem na komputerze. Mój najgorszy moment był wtedy, gdy nawiązałem romans z kobietą, która była w rzeczywistości całkiem atrakcyjną, spotkaliśmy się i ledwo mogłem uzyskać erekcję. Po tym naprawdę poczułem się jak narkoman, który prawie przedawkował… Naprawdę poddałem się mojemu problemowi.

To było moje „dno”. Po tym wiedziałem, że muszę przestać. Byłem w zasadzie tak zniesmaczony sobą, że pierwsze 30 dni było łatwe, a potem po prostu kontynuowałem. Byłem bardzo surowy wobec siebie. Nie patrzę na nic seksualnego, staram się na niczym nie zatrzymywać. Byłem nawet dobry w kontrolowaniu moich myśli i nie fantazjowaniu ani zbyt wielu myślach o niczym. Nawet nie otworzyłem mojego starego konta e-mail. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby naprawić swój mózg.

Więc, jak się teraz miewam? Co jest dla mnie innego niż 130 dni temu? Z drugiej strony mam dużo więcej wolnego czasu! Więcej ćwiczę. Rzeczy, które wcześniej wydawały się niemożliwe, takie jak liczenie kalorii, teraz nie wydają się niczym wielkim. Moją motywacją jest lepsze osiąganie rzeczy. Czuję się bardziej zaangażowany w swoje życie. Zauważyłem, że nie mam tendencji do wątpienia w siebie tak bardzo. Jednak nie jestem całkowicie odmienioną osobą. Właściwie, w większości wciąż jestem taki sam. Zdecydowanie zdaję sobie sprawę, że mogę szybko wrócić do miejsca, w którym byłem wcześniej. Tak naprawdę nie mam „popędów” do PMO, ale nie miałem popędów przez długi czas, nawet wcześniej. To było właśnie to, co zrobiłem. Byłoby tak łatwo zacząć od miejsca, w którym skończyłem.

Moje relacje z żoną są dobre, ale nasze życie seksualne nie jest najlepsze, oczywiście, od dłuższego czasu. Nawet zanim się pobraliśmy, naprawdę. Około miesiąca po tym, jak przestałem PMOing, sięgnąłem po książkę „No More Mr Nice Guy”. Myślałem o jej przeczytaniu od dawna, ponieważ wiem, że jestem „miłym facetem”, ale nigdy się do tego nie zabrałem, ponieważ byłem zbyt zajęty pornografią. Lektura była dla mnie interesująca. Dowiedziałem się, że mam ukryte umowy z żoną dotyczące seksu i wykorzystałem to, aby usprawiedliwić moje korzystanie z pornografii. Na przykład: „Moja żona nie uprawia ze mną seksu tyle, ile bym chciał, a ja jestem dobrym mężem, który odbiera dzieci i zmywa naczynia, więc będę wyglądał jak porno, ponieważ na to zasługuję”. To było jak to dziwne usprawiedliwienie, które bym zrobił. Zasługuję na tyle seksu, ile chcę, więc jeśli ona mi go nie daje, powinienem mieć w zamian coś innego. Oczywiście użyłem tej samej wymówki, aby usprawiedliwić oszustwo.

Moim największym pytaniem jest teraz, czy powinienem przyznać się do żony. nie sądzę, że będę. Naprawdę myślę, że wszystko, co zrobi, to ją skrzywdzi, a ona na to nie zasługuje. To po prostu przerzuciłoby na nią moją winę. Tak byłoby mi oczywiście łatwiej. Oczywiście pragnę być akceptowany i kochany za to, kim jestem, ale ujawnienie się zagroziłoby mojemu małżeństwu, zraniłoby moją żonę i dzieci, i tak dalej… Czuję, że powinienem się z kimś wyznać, więc na razie: to tylko wy, fapstronauci. Nie publikowałem tutaj zbyt wiele, ale miło jest wiedzieć, że ta społeczność jest tutaj i pomogłem mi czytać posty innych ludzi.

Pracuję nad poprawą siebie i poprawą mojego małżeństwa. Smutno mi na myśl o całym tym czasie, który zmarnowałem. Dosłownie niezliczone godziny po prostu wyrzucone, bez niczego do pokazania, a właściwie wyrządzając sobie krzywdę.

Powodzenia dla was. Nie popełniaj tych samych błędów co ja. Zatrzymaj się, zanim zrobisz coś, czego nie możesz cofnąć.

Jestem 32.

LINK - 130 dni. Smutna historia o tym, jak musiałem sięgnąć dna, aby to osiągnąć

by fapMD