Energia poszybowała w górę, zmotywowana, skupiona

START: Zacząłem PMOing o 7-8 lata temu, kiedy miałem tylko 13 / 14 lat.

KIEDY ZROZUMIAŁEM, BYŁEM UZALEŻNIONY: około 2-3 lata temu na podstawie następujących obserwacji >> - nie mogłem spać bez fagowania - w mojej głowie zaczęły pojawiać się niemoralne pragnienia seksualne - zacząłem fantazjować o każdej dziewczynie, którą widzę publicznie rozpaczliwie - pmo pochłaniało dużo czasu - ból pleców, zmęczenie, mgła mózgowa, brak motywacji - dojście zajęło mi tylko minutę (może przedwczesny wytrysk) - kształt mojego penisa zaczął się zmieniać ... byłem przerażony, zdał sobie sprawę, że po wyprostowaniu obrócił się całkowicie w lewo - upadek akademicki (mam na myśli poważny upadek) - powtarzały się nieudane próby przezwyciężenia nofap

CO ZROBIŁO WSTRZYMANIE SIĘ (zmiany podczas moich najdłuższych serii): —energia po prostu wzrosła — zmotywowana, skupiona — przestała patrzeć na dekolt w miejscach publicznych i zaczęła normalnie traktować kobiety — kutas stał się bardziej umięśniony — kiedy po długich pasmach wróciłem do zdrowia, zajęło mi to 10 -15 minut do dojścia, co jest znacznie dłuższe niż 1-2 minuty, gdy regularnie się masturbuję… i trwa to 3,4 razy po nawrocie - ogólne szczęście

MOJE WYZWALACZE: —Filmy YOUTUBE — dziewczyny z facebooka (przyjaciółki) —publiczne dekolt —filmy (seksowne sceny) — wszystko, co nawet drobiazgowo pokazuje jakiś dekolt — fantazjuje o własnej dziewczynie (nie zdziw się, że mam taką, fantazjując o intymnych chwilach spędzonych z nią )

JAK WALCZYĆ W BITWIE? —Usuwanie jak największego dostępu do internetu —Motywowanie siebie — Wykonywanie codziennych zadań za wszelką cenę — Ćwiczenia — Odkładanie impulsów przez 10 minut — Mówienie „nie” mojemu mózgowi

JAK PRZEGRAĆ NIEKTÓRE BITWY / ROZWÓJ? - jeszcze jeden klaps - jeszcze jeden dzień przyjemności - jutroizm - nie wykonywanie codziennych czynności w okresie abstynencji - ciągłe łączenie wszystkiego z seksem - zbyt łatwe poddawanie się popędom - niezdolność do trzymania się z dala od internetu

CZEGO SIĘ NAUCZYŁEM? - pmo na pewno nie jest tego warte ……… .i trudno go pokonać

CZY WYGRAŁEM MOJĄ WOJNĘ Z PMO? - nie…. Ciągle walczę z moimi pragnieniami i mówiąc brutalnie szczerze, zawiodłem jak 10000 razy…

ALE CZY SIĘ PODDAM? - nie ma szans w piekle PMO JEST MOJĄ NAJWIĘKSZĄ PRZESZKODĄ W ŻYCIU… JEŚLI NIE MOGĘ GO PRZEKONAĆ, MOJE MARZENIA I NADZIEJE SIĘ NIE ZREALIZUJĄ… .. PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JEST TYM, KTÓRY NIGDY NIE UTRACIŁ WOJNY…. NAWET PO UTRACIE KEEPS WRACA PO WIĘCEJ ... TO NIE JEST KOŃCZY DO WYGRANIA

LINK - KOMPLETNY PRZEWODNIK DO NOFAPU (na podstawie moich doświadczeń)

by monkgenius