Czuję się żywy, w pokoju ze sobą

Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę z nofap i mojego obsesyjnego nawyku pornograficznego około 18 miesięcy temu. Od razu poszedłem na zimnego indyka, ale ostatecznie uległem pokusie i wróciłem do nałogu. Przez około rok wahałem się między abstynencją a objadaniem się. Zaangażowałem się w społeczność fetyszystyczną na moim uniwersytecie i od tego momentu było już tylko gorzej.

W tym momencie nie uprawiałem seksu od prawie czterech lat i akceptuję, że powodem jest moja własna odpowiedzialność. To była klasyczna historia, stałem się zaprogramowany do reagowania na ekrany. Nie obchodziły mnie uczucia innych, sam prawie ich nie doświadczałem. Użyłem pornografii i masturbacji, aby wypełnić ogromną dziurę w moim życiu, która pogłębiała się, im bardziej próbowałem ją wypełnić.

Rozpoczęłam terapię i zdałam sobie sprawę z rozbieżności między tym, kim jestem, a tym, kim chcę być. Mój terapeuta zachęcił mnie do świadomego wyciągania ręki i łączenia się z innymi. Zachęciła mnie nawet do rozwinięcia uśpionej przyjaźni i sprawdzenia, czy może to doprowadzić do możliwego związku.

Odwiedziłem mojego przyjaciela, aby pójść na randkę kilka razy podczas mojego okresu walenia konia i świetnie się bawiliśmy, ale nie byłem w stanie wykazać żadnego jawnego zainteresowania seksualnego lub romantycznego. Wydaje mi się, że stało się tak dlatego, że rozwinąłem związek między aktywnością seksualną (w moim przypadku obsesyjne stukanie) a wstydem. Wstyd jest tak potężną częścią naszego życia, że ​​może nas kontrolować. Aby uzyskać więcej informacji, zajrzyj do Ted Talk Brenè Brown na temat The Power of Vulnerability – to było dokładnie to, co potrzebowałem usłyszeć dokładnie wtedy, gdy tego potrzebowałem.

60 dni temu zdecydowałem, że wystarczy i chcę zmienić swoje życie. Lato musiałam spędzić w domu z rodzicami, ponieważ kończyłam pracę magisterską. Dni spędzone w domu, wynikające z tego kłótnie doprowadziły do ​​objadania się przez kilka tygodni z powodu frustracji i zwlekania. Wiedziałem, że nofap będzie trudną podróżą, ale wszystko, co warto zrobić, będzie trudne.

Po 60 dniach czuję się jak inna osoba. Nie doświadczyłem „super mocy” i nie jestem w pobliżu miejsca, w którym chciałbym być w moim rozwoju osobistym, ale nofap dał mi motywację do dalszej pracy i doskonalenia się. Czuję się też w stanie wziąć odpowiedzialność za własne niedoskonałości i twierdzić, że są one tak samo częścią mnie jak moje najlepsze cechy. Uważam, że jest to najważniejszy aspekt nofap. Bycie szczerym wobec siebie i nieużywanie pornografii lub masturbacji, aby stłumić uczucia, otwiera zupełnie nowy świat. Tak, będą ciemne dni, kiedy będziesz chciał się poddać, kiedy pokusa kilku minut przyjemności będzie nie do odparcia. Będą chwile, w których znajdziesz się w linii prostej, a może poczujesz się przygnębiony lub w ogóle nic nie poczujesz. Bez emocjonalnego odrętwienia spowodowanego fappingiem będziesz musiał poradzić sobie z tymi destrukcyjnymi myślami i złymi nastrojami.

Jednak jeśli się nie poddasz, będziesz w stanie poczuć rzeczy, których nie czułaś od lat. Szczęście i przyjemność można znaleźć w najmniejszych rzeczach, takich jak szelest jesiennych liści pod stopami lub stukot deszczu o szybę. To właśnie te małe rzeczy przyciągają mnie z powrotem do teraźniejszości i sprawiają, że czuję, że żyję.

Będziesz mógł być sobą z innymi. Będziesz mógł być bezbronny. Będziesz mógł łączyć się z innymi ludźmi w sposób, jakiego być może nigdy wcześniej nie doświadczyłeś. A co może najważniejsze, będziesz mógł spojrzeć w metaforyczne lustro i pogodzić się ze swoim odbiciem.

LINK - Raport o dniach 60

by fatstrat04