Wiek 24 - PIED, 53 dni bez pornografii

YourBrainOnPorn

Po kolejnym zawstydzającym problemie PIED z moją dziewczyną na początku tego roku zdecydowałem, że wystarczy i odkryłem Nofap. Widziałem to wcześniej, kiedy miałem problemy z erekcją, ale nigdy nie myślałem, że to mój problem. Obwiniałem niepokój związany z wydajnością i inne rzeczy, może wstydziłem się przyznać, że jestem uzależniony od porno.

Prawdopodobnie mam PMO przez około 10 lat mojego życia. Może średnio raz lub dwa razy dziennie i na szczęście nie wpadając w zbyt ekstremalne rzeczy. Czasami jednak dostawałem się do stacji kamer (na szczęście nie wydawałem pieniędzy), witryn przyłączeniowych i od czasu do czasu długich sesji krawędziowych.

Jestem teraz 53 dni wolny od pornografii. Pornografia była moją ucieczką od stresu, niepokoju społecznego, samotności, problemów z prawdziwego życia. To była moja bezpieczna przestrzeń. Dorastałem na tym i myślałem, że wszyscy to robią. Myślałem, że to, co robię, jest normalne i myliłem się.

Myślę, że pierwszym krokiem do wyleczenia uzależnienia od pornografii jest zaakceptowanie, że je masz, i podjęcie w głowie decyzji, że to się skończy, w pełni się temu oddając. Masz również powody, dla których chcesz przestać, jakie będą korzyści w twoim życiu? Dla mnie jest to powrót do zdrowia po PIED, fobii społecznej, lepszym spojrzeniu na kobietę, dyscyplinie, poszukiwaniu prawdziwej życiowej intymności.

Zdałem sobie sprawę, że przez lata PMO, mój mózg został podłączony do łatwej opcji przypływu dopaminy do pikseli komputera. Prawdziwa intymność jest trudniejsza. Trzeba myśleć o drugiej osobie. Czy im się to podoba? Czy dobrze się prezentuję? Jest element niepokoju, który z pewnością odczuwam w takich sytuacjach, a mój mózg tego nie lubi. To powodowało, że w kółko miewałem krępujące sytuacje. Straciłem przez to relacje i zniszczyłem swoje zdrowie psychiczne i poczucie własnej wartości.

W ciągu ostatnich 53 dni trzy razy udało mi się uprawiać seks z powodzeniem (z kilkoma porażkami) i czułem się normalnie. Miałem wrażliwość i cieszyłem się doznaniami, wcześniej czułem się zmuszony. Nadal mam niepokój związany z wydajnością i czasami mam trudności z utrzymaniem erekcji, ale to w porządku, mam 53 dni i to jest maraton, a nie sprint. Zwłaszcza po 10 latach niszczenia mojego mózgu.

Masturbowałem się też kilka dni temu, ale bez porno. Niektórzy mogą się z tym nie zgadzać, ale teraz nie żałuję. To było bez uścisku śmierci i było normalne fantazje. Nie czułem efektu ścigania podczas oglądania porno i jestem z tego zadowolony. Zachęciło mnie to również do szukania seksu z moją dziewczyną (jesteśmy na odległość), gdy fantazjuję o niej podczas tego. Wydaje mi się, że są to normalne reakcje, a nie klikanie niekończących się filmów porno, aby znaleźć ten właściwy. Nie planuję robić z tego rutyny, ale będę się masturbować, jeśli mam naturalne podniecenie i jestem w odpowiednim środowisku. Wymuszanie masturbacji może prowadzić do złych nawyków.

To może nie być historia sukcesu dla wszystkich, ale jestem z siebie dumny. Miałbym może 100 sesji porno w tym okresie, a zrobiłem 0 i widzę postępy, jakie robię. Nie mam zamiaru znowu oglądać porno.

Oto kilka rzeczy, które odkryłem, z których korzystam:

– Mocniejsze erekcje. Mam wrażenie, że w moim penisie jest więcej krwi
– Mam spontaniczne erekcje może raz dziennie i natychmiastowe erekcje podczas intymności
– Udało mi się osiągnąć orgazm kilka ostatnich razy, kiedy uprawiałem seks i przez cały czas było ciężko. Czasami jednak nie byłem pewien, czy jest w 100% wyprostowany
– Poranne drewno mam w zasadzie codziennie i starcza na dość długo
– Czas regeneracji między erekcjami to pół godziny, ale mam dopiero 24 lata.

 

Źródło: 53 dni bez pornografii… sukces?

Przez: Jakub_1712