Wiek 29 - W tej chwili czuję się bardziej pewny siebie i zrelaksowany niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 15 lat.

young-man-smiling-at-camera_nymqobz8__S0000.jpg

Dzisiaj jest mój 45. dzień z rzędu bez PMO! Chociaż nie mogę powiedzieć, że dotarcie do 45 dni wyeliminowało wszystkie problemy w moim życiu (Spoiler Alert dla tych z was, którzy dopiero zaczynają: Porzucanie porno i masturbacji NIE pozbędzie się każdego problemu, z którym masz do czynienia…), Z całą pewnością mogę powiedzieć, że widziałem duży postęp w wielu różnych dziedzinach. Dziś wieczorem chcę podzielić się kilkoma naprawdę pozytywnymi zmianami, których doświadczyłem,

a także niektóre rzeczy, które (jak sądzę) pomogły mi (w końcu) dostać się do dnia 45. Pozytywne zmiany…

1. W tej chwili czuję się bardziej pewny siebie i zrelaksowany niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 15 lat. Zwykle mam tendencję do bardzo szybkiego przechodzenia od „normalności” do „przytłoczenia”, zarówno w pracy, jak iw sytuacjach towarzyskich. Jednak w ciągu ostatnich kilku tygodni czułem się bardzo opanowany i kontrolowany, nawet jeśli pracuję z napiętymi terminami lub spotykam zupełnie nowych ludzi.

2. Czuję się też znacznie bardziej zmotywowany do dokonywania innych pozytywnych zmian w moim życiu. Odkąd porzuciłem PMO, byłem znacznie bardziej zdyscyplinowany nie tylko w jedzeniu i ćwiczeniach, ale także w hobby i osobistych zainteresowaniach. (W przeszłości prawie nigdy nie minęło kilka dni z takimi zobowiązaniami.) Teraz, gdy nie jestem na skraju godziny każdej nocy, mam na przykład dużo więcej czasu na czytanie, co stało się spójnym źródło przyjemności w moim życiu.

3. Brzmi to nienaukowo, ale naprawdę myślę, że 45 dni bez PMO sprawiło, że wyglądam lepiej - zarówno sobie, jak i innym ludziom. Myślę, że w ostatnich latach często spotykałem się (fizycznie) jako „zmęczony” lub „płaski”. Kiedy jednak patrzę teraz w lustro, widzę żywotność i energię, której nie widziałem w sobie od bardzo dawna.

Jak doszedłem do dnia 45…

1. Dla mnie opracowanie ROUTINES na dobranoc było ogromną pomocą. Kiedyś prawie co wieczór masturbowałem się przed snem. Teraz biorę prysznic, czytam o rozwoju osobistym dla minut 15-30 (YBOP, Projektowanie własnego życia, zmiana na dobre… itd.), A następnie zapisz 1-2 zdania o moim dniu w małym dzienniku, który prowadzę. Trzymanie się tej rutyny każdej nocy naprawdę zmniejszyło dla mnie pokusy.

2. W tym małym dzienniku śledzę swoją passę. Z jakiegoś powodu psychologicznego było dla mnie naprawdę onieśmielające, powiedzmy, w dniu 3, aby wiedzieć, że byłem pełne OSIEM SIEDEM dni od osiągnięcia mojego celu NoFap. Aby temu zaradzić, postanowiłem śledzić swoje postępy w mini-seriach pięciu dni. W ciągu dnia staram się myśleć raczej o swojej mini-passie niż o dłuższej. (Na przykład w dniu szóstym powiedziałem sobie, że jestem w „dniu 6” i że zostały mi tylko 1 dni na osiągnięcie celu, w przeciwieństwie do tego, że jestem w dniu 4 i pozostały 6 dni. ) Ta sztuczka, która jest bardzo podobna do biegaczy długodystansowych skupiających się na „linii mety” 84 jardów (a potem jeszcze… a potem jeszcze… aż do osiągnięcia prawdziwej linii mety) była bardzo pomocna.

3. Masturbacja była dla mnie rozwiązaniem na nudę. Aby zwalczyć skłonność do ulegania pokusie, kiedy „nie miałem nic lepszego do roboty”, starałem się nieustannie otaczać się alternatywnymi zajęciami w domu. Dla mnie oznacza to przede wszystkim dobre książki w salonie i zdrowe przepisy (i składniki) w kuchni. Teraz, gdy jestem przyzwyczajony do czytania lub gotowania, gdy się nudzę, wydaje mi się to naturalne.

Dzięki, NoFap, za wsparcie i wiedzę!

LINK - Dzień 45!

by szop pracz