Wiek 35 - 1 rok: moja żona skończyła ze mną w zeszłym roku i nigdy nie myślałem, że będę miał z nią kolejną szansę

Ten post jest spóźniony o kilka dni, planowałem go opublikować w pierwszą rocznicę mojego powrotu do zdrowia, ale byłem zajęty i zapomniałem. Cóż, lepiej późno niż wcale.

1 ROK
, WOW. To wydaje się surrealistyczne, kiedy zaczynałem tę podróż. Nigdy nie wyobrażam sobie, że mogę obejść się bez PM nawet przez miesiąc i nawet nie myślałem o jednym roku. Ale dzięki ciężkiej pracy, a było ciężko, przy wsparciu społeczności NoFap, a co najważniejsze przy wsparciu @Jagliana Dorobiłem się roku. Tak wiele się nauczyłem, tak bardzo dojrzałem, tak bardzo się zmieniłem i bez tego wszystkiego nie przetrwałbym tego dnia. Chcę podziękować społeczności NoFap i moim AP, którzy stali przy mnie i wspierali mnie w trudnych czasach. Oczywiście chcę szczególnie podziękować mojej pięknej, niesamowitej, mądrej żonie, która była przy mnie bez względu na wszystko, na dobre i na złe, kiedy nie musiała tego robić. W zeszłym roku tego dnia była pewna, że ​​z nami koniec, że z nią koniec, ma dość mojego pieprzenia i nie zniesie tego. Nie miała powodu, by mnie wspierać, nie miała powodu, by mnie wspierać, dała mi tyle szans, a ja tylko kłamię, w kółko. Cóż, w skrócie, przez cały ten rok mieliśmy wiele wzlotów i upadków, musieliśmy pokonać tak wiele przeszkód, uczyć się i rozwijać razem, i to właśnie zrobiliśmy. Nauczyłem się, co to naprawdę znaczy być zakochanym, szczęśliwym, wdzięcznym, nauczyłem się, czym jest więź i intymność. Mieszkam z żoną już ponad 12 lat i przez 12 lat myślałem, że się zakochałem, ale nie wiedziałem, co tak naprawdę jest, myślałem, że jestem szczęśliwy, ale byłem nieszczęśliwy. Bardzo podobała mi się idea rodziny i myślałem, że to, co nas łączy, to szczęście, ale bardzo się myliłem. Musiałem zmienić styl życia, aby naprawdę przejść do trybu odzyskiwania, a nie tylko zaznaczać pola. Ilekroć myślałem, że ok, mam to, nauczyłem się czegoś innego, co muszę zmienić lub nauczyć się. Odzyskiwanie to znacznie więcej niż tylko zatrzymanie PM, jest tak wiele warstw i dla każdego jest inaczej, musiałem odkryć swoją na własnej skórze. Nie miałem terapeuty ani grup wsparcia, do których mógłbym pójść i porozmawiać, ani nie miałem kanapy. Moja żona była moją terapeutką, moją kanapą, moim AP i moim mentorem, i jestem bardzo wdzięczny i szczęśliwy, że była przy mnie i nauczyła się jej ufać bez względu na to, ile miałem wstydu i poczucia winy. Powiedziałem jej rzeczy, o których nigdy nie sądziłem, że komukolwiek powiem. Była również inspiracją i motywacją do rozpoczęcia samoopieki, zacząłem wcześnie wstawać, ponieważ widziałem, jak to robi, zacząłem słuchać motywujących i inspirujących podcastów i filmów, ponieważ widziałem, jak to robi, a ona udostępniła tak wiele ze mną. Kiedy popadałem w samozadowolenie, była tam, aby mi to powiedzieć i nie raz musiała walczyć z własnymi demonami, aby się nie zamknąć i nadal mi mówić i wspierać. Wiem, że o ile ta rekonwalescencja jest dla mnie trudna, tak wiem, że dla niej była o wiele trudniejsza, każdy błąd, który popełniłem, był dla mnie nowy, to znaczy nigdy nie myślałem o swoich błędach, teraz doświadczyłem ich bez PM i czułem się inny, nowy i próbowałem się od nich uczyć. Jednak dla niej było to to samo, co żyła przez lata i nie chciała już tego robić, ale była tam, wspierając mnie i nie pomagając mi przejść. Wiem, że ona też bardzo urosła, bardzo się zmieniła na tak wiele sposobów, chociaż ona nie zauważa niektórych z tych zmian, ale ja tak. Chcę jej powiedzieć, że bardzo ją kocham i że znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek na świecie. Pomogła mi stać się lepszym człowiekiem, lepszym mężem, lepszym przyjacielem i lepszym ojcem.

Jak wspomniałem, moja żona skończyła ze mną w zeszłym roku i nigdy nie myślałem, że będę miał z nią kolejną szansę. Cóż, rok po tym wyzdrowieniu zapytałem ją, czy byłaby gotowa dać mi jeszcze jedną szansę, i z radością informuję, że powiedziała tak. Teraz dotarcie do tego nie było łatwe ani dla niej, ani dla mnie, było dużo błędów, niepowodzeń, ale ona widziała moją konsekwentną ciężką pracę, moje zaangażowanie w ten powrót do zdrowia, dbanie o siebie i to przekonało ją o tej decyzji. To trudna, niekończąca się podróż i wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy, ale warto. Nie mogę być szczęśliwszy ani wdzięczny za to, że była przy mnie i wspierała mnie przez ostatni rok, a co najważniejsze, wierzyła we mnie i dawała nam kolejną szansę.

Wiem, że przede mną jeszcze długa i trudna podróż, ale wiele się po drodze nauczyłam i chcę pomagać innym w każdy możliwy sposób, dzięki mojemu osobistemu doświadczeniu i radom. Jestem zainteresowany byciem UCZCIWYM AP dla kogoś w podobnej sytuacji (mężatka, z dziećmi), kto zaczyna, ale poważnie myśli o tym i nie oczekuje żadnej polewy cukrowej. To jest trudne, to codzienność (zmiana trybu życia), nie ma przerw, jeśli chodzi o prawdziwy powrót do zdrowia. Musiałem się tego nauczyć na własnej skórze, miałem szczęście, że miałem żonę, która była przy mnie, aby mi powiedzieć, kiedy popadam w samozadowolenie, teraz jestem gotów zrobić to dla kogoś innego, kto tego potrzebuje. Pamiętaj, że to wyzdrowienie będzie tak skuteczne, jak ilość pracy i poświęcenia, które jesteś gotów w to włożyć. Nikt za ciebie tego nie zrobi, to musi wyjść z twojego wnętrza.

Trochę o mnie:
Płeć męska
Wiek: 35
Lokalizacja: USA (wschodnia strefa czasowa)
Status związku: Żonaty od ponad 12 lat, 2 dzieci
Orientacja: Heteroseksualna
Religia: Brak
Bieżąca seria bez PM: 374 dni

Jeśli są jeszcze jacyś żonaci faceci, którzy szukają AP, wyślij mi wiadomość.

LINK - Rok wolny od PM

by Wade W. Wilson