100 dni temu, po sześciu miesiącach prób i 10-15 dniowych passach, zawarłem ze sobą umowę: nie będę się więcej spuszczał ani dotykał w sposób seksualny. Minęło 100 dni, a umowa nadal jest silna: nie masturbowałem się, nie oglądałem porno, nie dochodziłem, nie miałem nawet mokrych snów. Co się zmieniło:
1) Rozmowa z kobietami. Dużo z nimi teraz rozmawiam.
2) Bardziej pociągają Cię „normalne” kobiety (kobieta z sąsiedztwa).
3) Czasami bardziej przygnębiony, ponieważ nie mogę uwolnić się od napięcia seksualnego i nadal nie mogę znaleźć partnera.
Ogólnie rzecz biorąc, było to pozytywne doświadczenie i będę kontynuować. Szukam wspólnika w przestępstwie.
Kiedyś pociągały mnie głównie młodsze kobiety i tylko 6 do 10 na 10, ale teraz czuję, że jestem bardziej otwarta. Mimo to, jak dotąd, nie mogę go znaleźć. Może później, jak sądzę. To trudne i często wpędza mnie w depresję. Wydaje mi się, że było łatwiej, kiedy mogłam się codziennie masturbować i pozbyć napięcia. Ale myślę, że czasami trzeba cierpieć, aby się rozwijać.
To jest mój główny problem z kobietami: czują moją potrzebę. I to jedyny sposób, w jaki nofap pogarsza moje życie: mam tyle energii seksualnej, że POTRZEBUJĘ (kapitał POTRZEBUJĘ!), Aby znaleźć kobietę, która rozładuje napięcie.
Nie chcę też znów fapować. To bezcelowe. Chcę podzielić się swoją energią seksualną z kimś innym, tego właśnie chcę. To spełnienie!
Wkrótce będzie 40, a jeśli chodzi o objawy [które spowodowały, że spróbowałem nofap]… Chciałem połączyć się z kobietami i czułem się przygnębiony.
LINK Dziś mija 100 dni… Oto, co się zmieniło.
By bastingue666