Wiek 57 - Bardziej pewny siebie, kochający, akceptujący; Lepsze skupienie, energia, samoakceptacja, nastrój

Krótkie udostępnienie, aby stwierdzić, że jestem starszym nałogowcem (połowa pięćdziesiątki), który ma zawodowe życie zawodowe, ale zawsze nosił w sobie tajemnicę paskudnego nawyku PMO.

Ok, więc właśnie spędziłem 35 dni bez niczego: bez prn, bez krawędzi, bez mb, bez oglądania.

Korzyści: Większa pewność siebie, bardziej kochająca osobowość, bardziej prawdziwa, bardziej akceptująca, lepsza koncentracja, więcej energii, szczęśliwsza bez prawdziwego powodu, większa samoakceptacja, lepszy nastrój.

Nie, nie zdarzyło mi się, żeby kobieta upadła mi do stóp, ale zauważyłem więcej przypadkowych uśmiechów, a także jestem znacznie pewniejszy w prowadzeniu rozmowy.

Czas na sprzątanie pomógł mi spojrzeć na ten nawyk jako na chorobę. Byłem bardzo chory. Naprawa uszkodzeń mojego mózgu zajmie trochę czasu… ale przynajmniej się zaczęła.

Wada? Tylko te głupie, problematyczne myśli, które wtrącają się w moje codzienne życie… to choroba, która próbuje wrócić… ponieważ mój mózg nie dostaje dawki dopaminy. To tylko mój mózg... a nie jakiś zły demon.

Zamierzam utrzymać kurs i zobaczyć, dokąd mnie ta podróż zaprowadzi. Pozostawiam to Bogu, aby nawigował i porzucił wynik. Aha, i mediacja bardzo pomaga.. wszystko uspokaja i jest zdrową intymnością. Boję się nawrotu….ponieważ pierwszy tydzień jest zawsze taki okropny…..po prostu muszę sobie o tym przypomnieć.

Dziękuje za przeczytanie. Pozdrowienia. J5

LINK - 35-dniowy tryb trudny. Pierwszy raz od 28 lat.

by Jerome5