Age 24 - Czuję się pewnie. Potrafię rozmawiać i żartować z kobietami pewnie i nie pozwalam, by mroczne, pełzające myśli wpływały na mój stosunek do innych.

Po 150-dniowej passie miałem krótki nawrót i teraz wróciłem do 90 dni wolnych od porno i masturbacji. Po osiągnięciu 90-dniowego znacznika poświęciłem czas na zastanowienie się nad tym, gdzie byłem około 250 dni temu.

Poczułem się beznadziejnie. Nie sądziłam, że mogę uwolnić się od porno i masturbacji. W moim życiu otaczały mnie wpływy, które również uważały, że jest to niemożliwe, że mężczyźni są zaprogramowani do zaspokajania pragnień seksualnych w możliwie najłatwiejszej formie (porno, masturbacja).

Poczułem się samotny. Ćwiczyłam intymność z nieznajomymi na ekranie, oceniając ich wartość fizyczną i estetyczną. Moje nawyki za zamkniętymi drzwiami przeniknęły do ​​mojego codziennego życia, ponieważ ceniłem kobiety, a gdy trucizna się rozprzestrzeniała, seksualizowałem je w okropny sposób i czułem się z tego powodu winny. To poczucie winy miało bezpośredni wpływ na sposób, w jaki traktowałem przyjaciół i współpracowników. Wolałem raczej zagłębić się w siebie, niż zabiegać o towarzystwo. Moje zaufanie społeczne zostało zduszone a izolacja jest silnym zabójcą.

Poczułem się zdesperowany. Nie mogłem zliczyć, ile razy próbowałem przeciąć zarazę, która wstrzykiwała truciznę w moje serce. Za każdym razem, gdy moja abstynencja nie trwała długo, byłem zniechęcony. Pragnęłam uwolnić się od ciemności, pragnęłam być normalna. Pomimo moich wysiłków, po prostu nie mogłem się zaangażować. Dopóki nie dołączyłem do męskiej grupy i nie zaangażowałem się w codzienne pisanie dziennika w NoFap.

Chociaż grupa mężczyzn mnie wyrzuciła, NoFap utrzymał mnie na właściwej drodze pod względem odpowiedzialności. Codziennie walczyłem z popędami i codziennie pisałem o tym, jak je pokonałem, i napawało mnie to dumą. Minęło trochę czasu, zanim poczułem, że nie jest to już codzienna walka, w końcu przerodziła się w cotygodniową bitwę, a potem stawała się coraz częstsza. Sukces dodał sił.

czuję za darmo. Nie mam tego uczucia pustki po masturbacji i świadomości, że po raz kolejny zostałem pokonany. Nie jestem przegrany, Jestem zwycięzcą. Moje myśli nie są już dławione przez ten przewrotny trujący bluszcz.

czuję pewność. Mogę śmiało rozmawiać i żartować z kobietami i nie dopuścić do tego, aby mroczne, pełzające myśli wpływały na moje relacje z innymi. Wróciłem do randkowania z dziewczyną, z którą się spotykałem, gdy byłem niewolnikiem masturbacji, i różnica w tym, jak ją cenię, jest zdumiewająca. Nasz związek jest o wiele zdrowszy i czuję właściwą miłość do tej kobiety. Nie wie zbyt wiele o moich narzekaniach, ale wiem, że szanuje mnie jako mężczyznę i gdybym na nowo rzuciła swój mały, brudny nawyk, ten szacunek by się rozproszył.

Czuję się dobrze. Znowu jestem normalny. Nie mam diabła siedzącego na moim ramieniu. Jest to dla mnie bardzo cenne i jeśli czytasz to jako mężczyzna lub kobieta, chcę cię z całego serca zachęcić do podjęcia walki i wytrwania w niej. Możesz nawrócić, tak jak ja po 150 dniach. Ale nie bądź niewolnikiem. Podnieś się i walcz o swoją wolność, walcz o swoje zdrowie psychiczne, walcz o swoje życie.

LINK - Skąd pochodzę.

by Jharpeskie