Nastrój jest znacznie bardziej stabilny, szczęśliwszy, bardziej zakochany w moim ciele, pewność siebie rośnie

Kiedy w wieku 11 lat po raz pierwszy odkryłem masturbację, nie wiedziałem, jak dużą kontrolę będzie ona miała nad moim życiem. Ponad dziesięć lat później myślałem, że nigdy nie będę w stanie pozbyć się tego nałogu i prawie pogodziłem się z faktem, że będę się z nim zmagał przez resztę życia. Sprawiło, że znienawidziłam siebie. Zamiast tego fantazjowałam o związku pełnym miłości i musiałam to zrobić, a to było najgorsze. Brak kontroli nad własnym ciałem.

Dziś mija 90 dzień, kiedy gram w trybie trudnym. Patrzę na aplikację licznika dni i jestem po prostu zdumiony. Pierwsze dwa, trzy tygodnie były piekielne i zrozumiałem uzależnienie w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie rozumiałem. W tamtym momencie robiłem to jeden dzień na raz. Nigdy nie było: „dotrwajmy do 90 dni”, było: „po prostu przetrwaj dzisiaj, a jutro zrobimy to ponownie”.

Po 90 dniach jest to teraz po prostu sposób na życie. I czuję tę samą decyzję, którą podjąłem pierwszego dnia. Nie potrzebuję tego do szczęścia i jestem zmęczony myśleniem, że tak jest. Po ponad dekadzie walki znalazłem was i pomyślałem: „Jeśli oni mogą to zrobić, ja z całą pewnością to zrobię. Dość, mam tego dość. I oto jestem!

Mój nastrój jest znacznie stabilniejszy, przeprowadziłam się do samodzielnego życia, jestem szczęśliwsza, bardziej kocham swoje ciało, a moja pewność siebie powoli się poprawia. Codziennie nitkuję, często ćwiczę i znów zacząłem czytać. Nadal nie mam tej szalejącej pewności siebie, o której niektórzy z Was mówią, ale pewnego dnia flirtowałem z dziewczyną, nie zdając sobie z tego sprawy, i bardzo mnie to uszczęśliwiło, bo trwało to tak długo.

Przez większość dni nie odczuwam pokusy, ale czasami tak. Kiedy tak się dzieje, myślę tylko o tym, że przepracowałem już 90 dni, więc co to jest jeszcze jeden? Tak się cieszę, że w końcu, po tym, jak prawie straciłem całą nadzieję, przejąłem nad tym kontrolę i teraz mogę przekazać to chłopakom, którym pomagam zachować odpowiedzialność.

Nie trać nadziei. Pewnego dnia zdasz sobie sprawę, naprawdę zdasz sobie sprawę, że możesz to zrobić. Potem, niezależnie od tego, jak będzie ciężko, pozostaniesz silny.

Kocham Was wszystkich i tak trzymajcie.

LINK - 90 dni w trybie trudnym. Nigdy nie myślałem, że tu dotrę.

by Babbledoodle