„Mój mąż miał wywołane przez porno zaburzenia erekcji i nie wiedziałem tego od lat”

Kiedy pierwszy raz uprawiałam seks z mężem, on nie przyszedł. Dowiedziałem się znacznie później, że to dla niego norma - przez większość swojego życia seksualnego stawał się twardy, ale potem stracił to w połowie. Gdy nasz związek stał się poważny, seks się poprawił, ale nigdy nie wydawało mi się, że powinien. Nawet gdy byliśmy dwojgiem młodych nowożeńców bez dzieci i mnóstwo czasu, nie robiliśmy tego tak często, jak chciałem. Wciąż były chwile, kiedy nie przychodził. Winił za to odwodnienie, alkohol, stres w pracy, brak snu lub martwienie się o mój orgazm.

Po kilku dzieciach i bez czasu, nieuchronnie zrobiliśmy to jeszcze mniej. Rzadko o to prosił. A gdybym o to poprosił, to byłaby bzdura, czy by się w to wpakował. Musiał być w odpowiednim momencie - musiał być dobrze wypoczęty, niezbyt pijany, niezbyt pełny, niezbyt zajęty. Powiedziałem sobie, że prawdopodobnie ma niski popęd seksualny i wziął to, co mogłem.

Przez lata tylko kilka razy znalazłem porno. Był szalenie dobry w ukrywaniu tego. Ale wciąż było dokuczliwe uczucie, blokada w naszym życiu seksualnym, której nie mogłem zrozumieć. Kiedyś śmialiśmy się z niesławnego epizodu masturbacji Seinfelda i żartobliwie zapytałem go, ile razy szarpał się w tygodniu. Wyglądał nieswojo i przyznawał się do 4-5 razy w tygodniu. Byłem oszołomiony. Zastanawiałem się oczywiście: skąd on ma tyle energii, żeby się tak szarpać, ale nie ma jej dla mnie?

Pewnego dnia, podczas badań internetowych, zagłębiających się w relacje i problemy seksualne, przeczytałem artykuł na temat uzależnienia od pornografii i zaburzeń erekcji wywołanych pornografią. W tym momencie wiedziałem, nawet bez wielu dowodów.

Powiedziałem mu o artykule. Ku mojemu szokowi powiedział mi, że od dawna podejrzewał, że jest uzależniony od porno i że używa go przez większość dni w tygodniu jako sposób na radzenie sobie. Powiedział, że próbował go kopnąć przez lata, ale nie mógł i chciał raz na zawsze przestać, ze mną i dla mnie.

Teraz, kiedy lepiej zrozumiałem zakres jego związku z pornografią, poczułem się przerażony, zdradzony, trochę przerażony, ale nieśmiało pełen nadziei. Po pierwszym rzuceniu palenia powiedział, że czuł się pusty i pusty i nie był zainteresowany seksem. Dowiedziałem się, że jest to powszechna reakcja na rzucenie porno. Ale w następnych miesiącach zmienił się fizycznie. Stał się trudniejszy niż kiedykolwiek i przyszedł szybko i dużo łatwiej. Częściej chciał seksu. Powiedziałem mu, jak różne wydawało się jego ciało od czasu rzucenia porno, i myślę, że był zadowolony, ale myślę też, że bardzo bolesne było dla niego uświadomienie sobie, że porno wyrządziło szkody nie tylko naszemu związkowi, ale wszystkim jego przeszłym związkom i ostatecznie, oczywiście, do siebie. …

Czytaj więcej