Moje dawne ukryte problemy nie zniknęły z dnia na dzień - to sprawiło, że żywo poczułem swoje emocje, dzięki czemu mogłem lepiej rozpoznać swoje potrzeby.

Moim pierwotnym pomysłem było opublikowanie mojej historii sukcesu po 90, ale postanowiłem napisać to wcześniej, na wypadek, gdyby ktoś mógł coś z tego uzyskać.

Więc przede wszystkim chcę powiedzieć: to twoja podróż i musisz to zrobić po swojemu. W głębi duszy wiesz, co jest dla ciebie najlepsze, więc jeśli techniki innych nie działają dla ciebie, zrób to na swój sposób.

Na przykład wiele osób jest zajętych, więc nie muszą myśleć o porno. Poświęciłem czas na kontemplację i obserwację moich uczuć. Kiedy uderzyło mnie pragnienie, zauważyłem to i sięgnąłem do jego korzeni tak daleko, jak tylko mogłem to zrozumieć. Nie ma potrzeby walczyć z uśmiechem ze wstydem, gniewem, a co nie. Chciałbym pomyśleć, że nawet jeśli uda ci się pokonać swoje uzależnienie swoją siłą, ostatecznie wygra z wytrwałością i przebiegłością. Musi istnieć bardziej trwałe rozwiązanie.

Ta podróż nie jest karą dla mojego ciała: jest dokładnie odwrotnie. Chodzi o zrozumienie siebie i kochanie siebie poprzez akceptację. Wiem, że niektórym wydaje się to złym pomysłem. „Po prostu akceptujesz siebie takim, jakim jesteś i dochodzisz do punktu stagnacji, aw końcu znów wypełniasz swoje życie uzależnieniami, aby coś poczuć?” Niezupełnie. To prawda, że ​​jest część mnie, która chce unikać wszelkiego rodzaju obowiązków i wykonywać rzeczywistą pracę, aby coś osiągnąć. Jest też część we mnie, która chce robić wielkie rzeczy w życiu, żyć celowo i tak dalej. Więc nie akceptuję tylko leniwej części mnie i mieszkam w niej, akceptuję także mnie wielkiego, pośród wszystkich innych we mnie.

Są więc we mnie rzeczy, które zdecydowanie mogą manifestować się w bardzo negatywny sposób. Ale oni są częścią mnie. Jeśli im odmówię, stają się (mówiąc psychologicznie) moim cieniem. A kiedy te paskudne części nie są uznawane, mają więcej władzy nad nami. Mają skłonność do manifestowania się bez naszej świadomości.

Codzienna rutyna z pewnością może być wielkim postępem w życiu. Czasami jednak może być potrzebna przerwa. To była dla mnie trudna rzecz do zaakceptowania. Pomyślałem, że jeśli pewnego dnia „spowolnię”, będę skazany na resztę mojego życia lub coś podobnego. Prawda jest taka, że ​​czuję się szczęśliwszy i zdrowszy, gdy nie tkwię dokładnie w tym samym czasie, dokładnie tego samego dnia każdego dnia. To sprawia, że ​​czuję, że brakuje mi życia. Tak więc odświeżanie od czasu do czasu może podnieść nastroje, zwiększyć uznanie dla życia i zainspirować.

Teraz do supermocarstw. Nie ma żadnego. Moje stare, ukryte problemy nie zniknęły z dnia na dzień, tylko dlatego, że przestałem walczyć. Nofap zdecydowanie mi pomógł. Sprawiło to, że poczułem żywo moje emocje i dlatego mogłem lepiej poznać moje potrzeby. Więc jeśli było dla mnie supermocarstwo, to było to. Zrozumienie moich uczuć i docenienie ich dało mi wyraźniejsze poczucie tego, kim jestem, a to dało więcej pewności siebie. Oczywiście zatrzymanie nasienia i ewentualne powstrzymanie się od masturbacji zwiększa energię, a na pewno są z tego inne korzyści. Chodzi mi o to: nofap to narzędzie do rozwiązywania problemów, ale nie oczekuj łatwego wyjścia. Oczekuj lęków i wszystkich tych emocji, które ukryłeś, i akceptuj je jako część życia i ludzkiego doświadczenia, zamiast uciekać od nich.

Więc kilka wskazówek, które mi pomogły i mam nadzieję, że ty też.

- Pozwolić sobie na smutek, wstyd, złość, samotność, beznadziejność itp. Wszystkie rzeczy, których nie chciałem doświadczyć i bez kontroli mojego wewnętrznego sędziego. Przy okazji, nie oceniaj swojego wewnętrznego sędziego.

- wiersze. Pisanie uczuć było dla mnie ogromną pomocą w usuwaniu emocjonalnych blokad. Nie zdawałem sobie z tego sprawy, zanim napisałem. Pozwolenie na wyrażenie uczucia uwalnia je, więc nie utknie w twoich wzorcach myślowych. Polecam każdą formę wypowiedzi, która Ci odpowiada. Wiersze po prostu działały dla mnie w sposób, którego nie mogłem sobie nawet wyobrazić.

- Poświęcenie czasu na kontemplację. Zrozumienie głębszych zagadnień wymaga zaangażowania, czasu i cierpliwości.

- Dostrajanie się do mojego ciała. Mój upadek często przekraczał moje granice i stresował bez odpoczynku. Proponuję w tym celu jogę, ale każde ćwiczenie, które sprawia, że ​​skupiasz się na swoim ciele, powinno wystarczyć.

- Uświadomienie sobie własnej wartości. Nie potrzebuję wymówek, dlaczego wolno mi żyć tak, jak chcę. Nie mam obowiązku przestać odkrywać i wyrażać siebie, ty też nie.

- Poznanie psycho-, fizjofizjologii i neurologii. Zrobiłem to głównie dlatego, że interesują mnie wymienione tematy, ale na pewno nauczyłem się też wielu pomocnych rzeczy.

- Postrzeganie innych jako istot ludzkich. Dla mnie pornografia zepsuła mi mózg, więc wszystko i wszyscy, których widziałem, mieli w sobie pewne seksualne zwroty, zwłaszcza kobiety. Niekoniecznie podniecający zwrot akcji, wszystko było postrzegane tylko z seksualnego punktu widzenia. Ćwiczyłem tę metodę, ilekroć widziałem kogoś, kto odrzucał moje poglądy seksualne. Na przykład, kiedy zobaczyłem starszą osobę, którą uważałem za odrażającą seksualnie. Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, zacząłem wymyślać dla nich możliwe historie. Wyobraziłam sobie, jak przyszliby na relaksujący spacer lub jak zamierzali zrobić zakupy, aby móc upiec smakołyki dla swoich wnuków, które przyjeżdżały z wizytą. A może babcia właśnie została wdową, kto wie? Robiąc to częściej iz różnymi ludźmi, łatwiej było mi zrozumieć, że każdy ma też uczucia i myśli i też mają ku temu powody. Zakładam, że nauczenie się tego sprawiło, że moje fantazje seksualne przypominające pornografię były znacznie rzadsze. Temat z moich myśli seksualnych zmienił się od wykorzystywania innego człowieka do masturbacji, do pragnienia intymnej bliskości.

Pamiętaj, że nie chodzi tylko o powstrzymanie się od głosu. To twoja podróż do właściwego życia, które miałeś żyć.

Napisałem to prawie w locie. Mam nadzieję, że jest czytelny.

LINK - Jak dotarłem do miejsca, w którym jestem, jak dotąd najdłużej.

Anonimowo