Czy pomaga postrzeganie pornografii jako niemoralnej?

Niemoralność Bóg macha palcemCóż, czy pomaga postrzeganie pornografii jako niemoralnej?

Powiedział sfrustrowany uzależniony od porno, który nawracał regularnie:

Czytałem nawet i studiowałem wielkie dzieło filozoficzne autorstwa papieża Jana Pawła II Miłość i odpowiedzialność. Jeśli kiedykolwiek polecę komuś książkę, to właśnie ta. W pełni nauczyłem się, dlaczego porno i pożądanie przed miłością są moralnie złe.

Odzyskiwanie pornografii to jedno miejsce, w którym standardowa moralność może przynieść odwrotny skutek, spowalniając powrót do zdrowia. Masz do czynienia z procesem chemicznym mózgu: rozregulowaniem dopaminy. Przywrócenie mózgowi normalnej wrażliwości wymaga czasu i konsekwencji. Ten naturalny proces leczenia można znacznie poprawić, zastępując pornografię nagrodami, do których faktycznie wyewoluował mózg. Rzeczy takie jak ćwiczenia, czas na łonie natury, bliskie, zaufane towarzystwo, flirtowanie z potencjalnymi partnerami oraz pożywny spokój i połączenie z Boskością. Oczywiście modlitwa może być sposobem na osiągnięcie tego drugiego. Podobnie medytacja.

Rozwijanie złej rzeczy

Co nie wydaje się pomagać, zastanawia się, dlaczego używanie pornografii jest „moralnie złe”. Powodem jest to, że mózg często postrzega robienie „złych” rzeczy jako ekscytujące, odważne i ryzykowne. Twój mózg ewoluował, aby cieszyć się ryzykiem. (Polowanie na mamuty było bardziej satysfakcjonujące).

Kiedy dochodzi do nawrotu, a nawet rozważa to, „moralnie zły” punkt widzenia może również wywoływać niepokój. Jeśli pornografia jest kwestią moralną, za każdym razem, gdy nawracasz, określasz siebie mianem „niemoralnej osoby”. Co gorsza, prymitywna część Twojego mózgu (niezdolna do zrozumienia pojęcia „moralności”) łączy wszystko, co wiąże się z Twoimi orgazmami, tak że w przyszłości będą one „bardziej podniecające”.

Tak więc ta część twojego mózgu wściekle łączy twoje podniecenie seksualne i orgazmy, nie tylko do porno. Jest to również okablowanie Cię do poczucia „niepokoju” i „niemoralności”. Zatem na prymitywnym poziomie „niemoralność, ryzyko i niepokój = dobry seks”. Im bardziej wzmocnisz to równanie, tym trudniej będzie je wykorzenić w późniejszym życiu. Widzisz, dlaczego Ted Haggard ciągle zwiększał ryzykowną stymulację?

Uzależnienie napędzane dopaminą

Faktem jest, że możesz być osobą bardzo moralną… z uzależnieniem od dopaminy produkowanej przez porno i związanymi z tym zmianami w mózgu. Kropka. Te zmiany są odwracalne, a proces ich odwracania działa niezależnie od twojej moralności.

Krótko mówiąc, uczynienie pornografii kwestią moralną może naprawdę zepsuć twoją seksualność. Czyni to poprzez „nagradzanie” (lub aktywowanie) twojego mózgu za zachowanie, które chcesz porzucić. To może tylko utrudnić ci pracę. Jeśli jesteś ze sobą szczery, możesz nawet zdać sobie z tego sprawę chcieć pornografia pozostaje „grzechem”, ponieważ ją wykorzystuje bardziej naładowany i podniecający. Jest to dowód na wyjaśniony powyżej problem. Po prostu uśmiechnij się do sztuczek, które robi na tobie twój prymitywny mózg. Porzuć kuszący punkt widzenia „grzechu”, przyznając, że jest to tylko kwestia okablowania mózgu.

Możesz zrobić większy postęp, traktując pornografię jako nic innego jak kreskówki, na które chcesz przestać marnować czas. Erotyka to po prostu „wskazówki produkujące zryw dopaminy”. Odciągają cię od wysiłków, które musisz podjąć, aby efektywnie współdziałać z potencjalnymi partnerami. Nic więcej. Nie różni się od zaciągania się papierosem.

Pomocne podejście do rzucania palenia

Sugestia: Jeśli chcesz rzucić porno, zrób to, ponieważ nie lubisz efektów i rozrywek. Ale nie próbuj rezygnować z powodu niemoralności porno. To naprawdę może przynieść odwrotny skutek.

Co możesz zrobić łączyć się z innymi? (Łączenie się ze swoim twórcą też może być kojące, ale nie wtedy, gdy sprawia, że ​​czujesz się niegodny, ponieważ jest to stresujące i może sprzyjać nawrotom). Daj swojemu mózgowi więcej tego, czego szukał, a nie będzie tak głodny syntetyczne emocje.

Odczuwamy wiele współczucia dla facetów, którzy wychowywali się, by odkładać seks na rzecz małżeństwa w czasach, gdy „nieszkodliwa” cyber erotyka była wszędzie. Kto z nas nie pomyślałby, że rozwiązujemy dylemat „wysokiego libido, ale bez przedwczesnego małżeństwa / seksu”, zwracając się w stronę porno? Jednak dzisiaj porno trenuje mózg w nieoczekiwany sposób.

Faktem jest, że znacznie lepiej byłoby, gdybyś miał kontakt nieseksualny z potencjalnymi partnerami: Spróbuj tańca, spotkań towarzyskich, wspólnej pracy nad projektami itp. Nawet flirt może być bardziej kojący niż cyber erotyka, która sprawia, że ​​chcesz więcej. Ale kto wiedział ???

Sugestia: Przebacz sobie i przeformułuj swoją walkę jako niezrównoważoną chemię mózgu, a nie walkę moralną. Dobrze jest szukać boskiej pomocy. Ale poproś o ponowne zrównoważenie mózgu zamiast skupiania się na swoich „grzechach”. Może twój stwórca woli, żebyś działał z pełną mocą, zamiast być ekspertem od „grzeszności”.

Inny uzależniony od zdrowienia powiedział:

Tak jak ty, walczyłem z tym nałogiem przez lata, używając tylko moralności, a to nie działało. Żadne powtarzanie sobie „to jest złe” nie sprawi, że przestanę. Myślałem, że jestem okropną osobą, która nie może przestać grzeszyć.

Jednak moje myślenie nie było kompletne. Jak być może wiesz, nauczanie katolickie mówi, że grzech śmiertelny wymaga trzech warunków: 1) musi to być poważna sprawa, 2) musisz wiedzieć, że jest zła i 3) musisz zdecydować się to zrobić. Jednak w przypadku nałogów nie ma wyboru. Dlatego w ogóle nie może to być grzech! Nie decydujesz się na PMO, twój uzależniony mózg zmusza cię do zrobienia tego wbrew twojej woli.

Nie grzeszy

To jest zupełnie inne niż grzeszenie. Dlatego Katechizm pozostawia „klauzulę wyjątkową” w paragrafie 2352, w części poświęconej masturbacji: „Aby sformułować sprawiedliwy sąd o odpowiedzialności moralnej badanych i kierować działaniami duszpasterskimi, należy wziąć pod uwagę niedojrzałość uczuciową, siłę nabytych nawyk, stany lęku lub inne czynniki psychologiczne lub społeczne, które zmniejszają, a nawet redukują do minimum, winę moralną ”.

Dowiedzenie się o tym z pewnością sprawiło, że poczułem się dużo lepiej. Nie jestem złą osobą tylko dlatego, że przypadkowo się uzależniłem! Zaczniesz widzieć znacznie więcej sukcesów w walce z tym jako nałogiem, a nie tylko jako grzech.

To tragiczne; nasi katoliccy opiekunowie nie zdawali sobie sprawy z uzależniającej mocy PMO. Więc nauczyli nas tego jedynymi, jakie znali - w kategoriach moralności i grzechu. (Przewiduję, że późniejsze wydania Katechizmu zostaną zaktualizowane, aby odzwierciedlić to, czego obecnie dowiadujemy się o naturze uzależnień i ich wpływie na mózg oraz możliwości dokonywania wyboru).

Jeśli uważasz, że ta dyskusja na temat moralności była pomocna, zobacz także Czy porno jest większym wyzwaniem dla osób religijnych?