Seksuolodzy fałszywie twierdzą, że dobrze znane badanie „7-dniowy skok testosteronu bez wytrysku” został wycofany. Nie było.

Jest pół-wirusowy tweet zaprzyjaźnionego z branżą porno seksuologa, Davida Leya, który krąży, twierdząc, że dobrze znane badanie z Chin zostało wycofane. Problem w tym, że badania leżące u podstaw nie został wycofany. Jeśli uważasz, że jest to mylące, nie jesteś sam.

Naukowcy, którzy prowadzą badania nad problematycznymi użytkownikami porno (i pokrewnymi tematami) często spotykają się z próbami utrudniania finansowania, zatwierdzenia rady i publikacji swoich wyników. Jeśli mają wystarczająco dużo szczęścia, aby ominąć wszystkie te przeszkody, nadal mogą napotykać nieustanne próby wycofania ich prac z bezpodstawnych powodów przez przyjaznych przemysłowi doktorów. 

Your Brain o zmarłym założycielu Porn (i autorze) najlepiej sprzedająca się książka) Gary Wilson był często przedmiotem takich prób cenzury, w tym różnych nieudanych prób obalenia jego artykuł został napisany wspólnie z siedmioma lekarzami Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Po tym, jak próby cenzury nie powiodły się, seksuolog związany z przemysłem pornograficznym zaatakował samo czasopismo, oczerniając go w Wikipedii i innych miejscach online.

Jeszcze raz…

Niestety, ta dobrze przećwiczona taktyka z „podręcznik branży porno" pojawiły się ponownie niedawno. Wygląda na to, że tym razem seksuolog związany z branżą tłumaczenie (z wcześniejszego artykułu) o wpływie wytrysku na testosteron „cofnięty” z tego prostego powodu, że było to pełne tłumaczenie z nową datą publikacji, a nie oryginalny artykuł (który został tylko częściowo przetłumaczony na język angielski).

„Nota o wycofaniu” dostępna jest tutaj. It wyraźnie wyjaśnia, że ​​wycofanie zostało przyznane, ponieważ było to angielskie tłumaczenie chińskiego artykułu opublikowanego wcześniej przez tego samego autora.

Oryginalny artykuł, opublikowany około trzy miesiące przed tłumaczeniem na język angielski, nie został wycofany i jest… dostępne do obejrzenia tutaj. Ta najnowsza cenzura nauki jest niefortunna dla ludzi, którzy nie potrafią czytać mandaryńskiego. Jednak cały artykuł jest dobrze podsumowany w streszczeniu oryginalnego artykułu, który nadal jest online w PubMed:

Abstrakcyjny

Celem pracy było określenie zmian poziomu hormonów płciowych u mężczyzn po wytrysku. Stężenie testosteronu w surowicy 28 ochotników płci męskiej było codziennie badane w okresie abstynencji po wytrysku. Odkryliśmy, że wahania poziomu testosteronu od 2 do 5 dnia abstynencji były minimalne. W 7 dniu abstynencji pojawił się pik testosteronu w surowicy osiągający 145.7% wartości wyjściowej (P<0.01). Po szczycie nie zaobserwowano regularnych wahań. Wytrysk był przesłanką i początkiem 7-dniowego zjawiska okresowego. Jeśli nie było wytrysku, nie było okresowych zmian poziomu testosteronu w surowicy. Wyniki te wskazują, że okresowa zmiana poziomu testosteronu w surowicy jest spowodowana wytryskiem.

Więc masz to. Pomimo absurdalnych twierdzeń zaprzyjaźnionych z branżą seksuologów, treść papieru nie została wycofana. Nie ma też podstawowych badań. Opona oryginalne studium nie został wycofany. Tylko opublikowane tłumaczenie zostało „wycofane” jako przetłumaczona kopia tego samego zespołu badawczego wcześniejszy papier. Nauka leżąca u podstaw badania pozostaje solidna i niekwestionowana. Artykuł nadal potwierdza istnienie tymczasowego skoku testosteronu w surowicy krwi około 7 dni abstynencji wytrysku.

Dlaczego więc pro-porno seksuolodzy na Twitterze sugerują, że został „wycofany” z powodu braku zdrowego rozsądku? 

Nieco wirusowy tweet autorstwa przyjaznego w branży seksuologa Davida Leya sugeruje, że cała koncepcja 7-dniowego skoku testosteronu nie jest już aktualna. Ley nawet napisał na Twitterze, że artykuł jest „śmieciową nauką”. Wiele kont związanych z przemysłem pornograficznym mocno promowało jego semi-wirusowy tweet. Czy obserwujemy działanie aparatu dezinformacji branży pornograficznej?

Dlaczego „terapeuta” miałby wprowadzać w błąd jak najwięcej osób, fałszywie twierdząc, że samo badanie merytoryczne zostało wycofane i jest „#junkscience”? Dlaczego ten terapeuta miałby celować w przypadkową 20-letnią gazetę z Chin?

Czy Nofap jest prawdziwym celem?

7-dniowy zastrzyk testosteronu pomógł zainspirować tworzenie NoFap, jedna z większych witryn internetowych poświęconych odzyskiwaniu uzależnień od pornografii. Próbując zdyskredytować ten artykuł, przyjazni w branży doktorzy uważają, że dyskredytują NoFap. A także dyskredytując wielu uzależnionych od porno, którzy cytują to badanie jako inspirację do eksperymentowania restartu (tj. okres eliminowania masturbacji napędzanej pornografią).

Rzeczywistość jest taka, że ​​chociaż artykuł częściowo zainspirował stworzenie Reddit / NoFap subreddit z powrotem w 2011, gdzie gościli 7-dniowe wyzwanie unikania wytrysku, NoFap ma odepchnięty przeciwko twierdzeniom, że długotrwałe powstrzymywanie się od orgazmu ma wyraźny wpływ na poziom testosteronu. Więc ma Twój mózg na porno. NoFap nie zawiesił kapelusza na tym jednym papierze. Papier właśnie pomógł subredditowi przyciągnąć pierwszą grupę Fapstronautów. Nawet jeśli podstawowe badanie zostało wycofane (nie było), ten jeden artykuł ma niewielkie znaczenie w odniesieniu do poglądów serwisu. Co ma wspólnego jeden artykuł na temat poziomu testosteronu w surowicy krwi z tym, czy istnieje uzależnienie od pornografii?

NoFap powstał jako forum do organizowania tygodniowych i miesięcznych wyzwań, aby tymczasowo powstrzymać się od masturbacji. Szybko przekształcił się w stronę odzyskiwania uzależnienia od pornografii, gdy uczestnicy zdali sobie sprawę z prawdziwego problemu związanego z ich objawami: nadmierne używanie pornografii. Są teraz 60 badań opartych na neuronauce które wspierają model uzależnienia od pornografii. Ponadto ponad badania 50 łącz używanie pornografii / uzależnienie od pornografii z problemami seksualnymi i niższym podnieceniem do bodźców seksualnych. Pierwsze badania 7 na tej liście wykazują związek przyczynowy, ponieważ uczestnicy wyeliminowali używanie pornografii i wyleczyli przewlekłe dysfunkcje seksualne. Mówiąc prościej, wiele nauki popiera ideę, że przewlekłe używanie pornografii może prowadzić do problemów, a powstrzymanie się od pornografii może prowadzić do odwrócenia tych problemów.

Dlaczego David Ley nie zauważył, że jego bliski współpracownik wydaje się być za „wycofywaniem” przetłumaczonego artykułu? 

W poście na blogu bliski współpracownik Davida Leya, który również lubi przytulne relacje z branżą porno, przypisuje się inicjacji okoliczności, które doprowadziły do ​​tzw. „wycofania”. Wydaje się, że od wielu miesięcy dążą do tego celu. Ostatecznie nie udało im się, udało im się jedynie uzyskać kolejne, pełniejsze, tłumaczenie oddalony.

Dlaczego „naukowiec” miałby próbować cenzurować lepsze tłumaczenie badań naukowych, które zostały opublikowane prawie 20 lat wcześniej i nigdy nie zostały unieważnione? Dlaczego „naukowiec” miałby za swoją misję próbować zdobyć? każdy tłumaczenie artykułu „wycofane?”

Czy może to być spowodowane tym, że ten „naukowiec” jest zaprzyjaźniony z przemysłem pornograficznym, w tym z jego grupą lobbingową? Czy może to być spowodowane tym, że ten „naukowiec” spędza dużo czasu oczerniając każdego, kto ośmiela się podnosić świadomość na temat niepożądanych skutków i zagrożeń związanych z nieskrępowaną konsumpcją cyfrowego porno?

Wreszcie, dlaczego David Ley twierdzi, że dwóch autorów badania „wydaje się nie istnieć”?

Autorzy pochodzą z Chin. Artykuł został opublikowany prawie 20 lat temu. Może po prawie 20 latach zmienili adresy e-mail. Być może po prawie 20 latach wycofali się z pola. Prawdopodobnie nie mówią po angielsku lub nie przyjmują wiadomości e-mail z niechińskich adresów e-mail.

Tylko dlatego, że ktoś nie odpowiada na (bez wątpienia) wrogi i/lub oskarżycielski e-mail dotyczący artykułu opublikowanego prawie dwie dekady temu, nie oznacza, że ​​dana osoba nie istnieje. Czy należy się odwołać do oryginalnych autorów, którzy teraz mają w swoich rejestrach fałszywe „wycofanie” za to, że ośmielili się przetłumaczyć artykuł chińskojęzyczny na angielski, aby więcej osób mogło go przeczytać? Najwyraźniej redaktorzy czasopisma początkowo uważali, że dobrym pomysłem jest udostępnienie pełnego tłumaczenia anglojęzycznym naukowcom.

Mnóstwo pytań, ale raczej nie otrzymamy odpowiedzi w najbliższym czasie. W każdym razie interesujące jest to, że seksuolodzy, którzy lobbują w przemyśle pornograficznym przeciwko weryfikacji wieku (którą postrzegają jako „cenzurę” pornografii), teraz aktywnie uczestniczą w cenzurze i wprowadzaniu w błąd ważnych badań, których nie lubią. Te same osoby stojące za cenzurą artykułu naukowego próbowały cenzurować Twój mózg na porno, umieszczając znak towarowy na jego adresie URL.

Kto by się domyślił, że dojdziemy do punktu, w którym ci, którzy zaciekle bronią pornografii, usiłują cenzurować mowę i pracę innych? A jednak jesteśmy tutaj.