(L) UConn Researcher: Dopamine już nie o przyjemności (2012)

Dla Johna Salamone, profesora psychologii i wieloletniego badacza chemicznej dopaminy mózgowej, badania naukowe mogą być bardzo powolne.

„Rzeczy zmieniają się bardzo długo w nauce”, mówi. „To jak pociągnięcie za kierownicę liniowca oceanicznego, a następnie czekanie, aż ogromny statek powoli się obróci”.

Salamone spędził większość swojej kariery walcząc z konkretną, długo utrzymywaną ideą naukową: popularnym poglądem, że wysokie poziomy dopaminy w mózgu są związane z doświadczeniami przyjemności. Jak pokazuje coraz więcej badań, słynny neuroprzekaźnik nie jest odpowiedzialny za przyjemność, ale ma związek z motywacją.

Podsumowuje i komentuje dowody na tę zmianę myślenia w przeglądzie 8 z listopada w czasopiśmie Cell Press Neuron.

We wczesnych 1980-ach, wyjaśnia Salamone, Narodowy Instytut Narkomanii opublikował zaproszenie do badań nad podstawami neurologicznymi nadużywania narkotyków i uzależnień.

Przeprowadzone badania zbudowały wsparcie dla idei, że gdy mózg produkuje podwyższone ilości dopaminy, towarzyszyły mu odczucia przyjemności. Substancja chemiczna szybko stała się znana z powodu tego związku, który uznano za istotny dla reagowania na leki i inne substancje motywacyjne, takie jak żywność.

Substancja chemiczna, która poprzednio uważana była za odgrywającą niewielką rolę w ruchu, stała się przez kolejne dziesięciolecia jedną z najbardziej znanych i ważnych w mózgu. Okazało się to tak ważne, że znalazło się w kulturze popularnej, z dziesiątkami książek i stron internetowych z samopomocami wyjaśniającymi jej związek z uczuciami szczęścia i nagrody.

Z czasem jednak studia Salamone i inne zaczęły ujawniać problemy. U zwierząt poziom dopaminy może wzrosnąć po stresie, np. Przegrać walkę z innym zwierzęciem. Żołnierze zajmujący się zespołem stresu pourazowego wykazują również aktywność w bogatych w dopaminę częściach mózgu, gdy słyszą zarejestrowane strzały i inne dźwięki bojowe.

" Niski poziom dopaminy sprawia, że ​​ludzie i inne zwierzęta rzadziej pracują nad rzeczami, więc ma więcej wspólnego z motywacją i analizą kosztów / korzyści niż samą przyjemnością."

Więc jeśli dopamina była naprawdę elementem przyjemności, to dlaczego wszystkie te skojarzenia z negatywnymi doświadczeniami?

Badania Salamone w ciągu ostatnich lat 15 próbowały znaleźć odpowiedź na to pytanie. Jego praca polega na sztucznym podnoszeniu lub obniżaniu poziomu dopaminy u zwierząt, a następnie na wyborze między dwiema nagrodami o różnej wartości, które można uzyskać poprzez różne ilości pracy.

Na przykład, co zrobi szczur, gdy na jednym końcu korytarza znajduje się stos jedzenia, ale na drugim końcu znajduje się stos jedzenia dwukrotnie większy od małego ogrodzenia, aby przeskoczyć po drodze?

Jak wykazały badania Salamone, zwierzęta o obniżonym poziomie dopaminy prawie zawsze wybierają łatwą nagrodę o niskiej wartości, podczas gdy zwierzęta o normalnym poziomie nie mają nic przeciwko wysiłkowi, aby przeskoczyć przez płot, aby uzyskać wysoką wartość nagrody.

Inne badania na ludziach potwierdziły te wyniki, takie jak badania pacjentów z depresją.

„Często depresyjni ludzie mówią, że nie chcą wychodzić z przyjaciółmi”, mówi Salamone. Ale nie chodzi o to, że nie odczuwają przyjemności, mówi - jeśli byliby w pobliżu ich przyjaciele, wielu depresyjnych ludzi mogłoby się dobrze bawić.

„Niski poziom dopaminy sprawia, że ​​ludzie i inne zwierzęta rzadziej pracują nad rzeczami, więc ma więcej wspólnego z motywacją i analizą kosztów / korzyści niż samą przyjemnością” - wyjaśnia.

W istocie, mówi Salamone, tak działają amfetaminy, które zwiększają poziom dopaminy i pomagają ludziom motywować się do koncentrowania się na zadaniach.

„Kiedy dajesz ludziom amfetaminy, widzisz, że wkładają w to więcej wysiłku”, mówi.

Wielkie implikacje tej zmiany w zrozumieniu pojawiają się na poziomie nakładających się motywacyjnych objawów depresji na objawy obserwowane w innych zaburzeniach, takich jak schizofrenia, stwardnienie rozsiane i choroba Parkinsona. Objawy zmęczenia mogą być związane z niskim poziomem dopaminy lub zmianami w innych częściach tego samego obwodu mózgu.

Z jednej strony ten brak postrzeganej energii jest nieprzystosowany, ponieważ zmniejsza tendencję do interakcji z otoczeniem. Ale, jak mówi Salamone, może to również odzwierciedlać próbę oszczędzania energii przez organizm w czasie kryzysu.

Wskazuje, że nowe pomysły w nauce są tradycyjnie spotykane z krytyką. Ale po tych wszystkich dowodach mówi, że nie jest już uważany za „szalonego buntownika”, ale po prostu za kogoś, kto myślał inaczej.

„Nauka nie jest zbiorem faktów. To proces - mówi. „Najpierw myśleliśmy, że dopamina była zaangażowana tylko w ruch. Potem to znikło i myśleliśmy, że to przyjemność. Teraz wyszliśmy poza te dane dotyczące przyjemności. ”

Chociaż myślał o napisaniu popularnej książki prasowej, nie jest pewien, czy naprawdę chce pójść do opinii publicznej i „obalić” hipotezę dopaminy o przyjemności i nagrodzie. Ale jeśli kiedykolwiek to zrobi, jedno jest pewne.

„Mogę podsumować całą tę pracę jednym frazą, która byłaby świetnym tytułem książki”, mówi. „Dopamina: już nie chodzi o przyjemność”.

Praca Salamone została sfinansowana przez Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego, oddział National Institutes of Health oraz przez National Institute on Drug Abuse. Jego współautorem jest Mercè Correa z Universitat Jaume I w Hiszpanii.