(L) Jesteś tak samokontrolujący, Maria Konnikova, NY Times (2013)

Jesteś tak samokontrolujący

By MARIA KONNIKOVA

CO robisz, gdy dojdziesz do platformy metra, widzisz, że jest ona już pełna ludzi? Czy dołączasz do tłumów, aby czekać na pociąg, czy też kręcisz głową i szukasz alternatywnego sposobu dotarcia tam, dokąd zmierzasz?

Jeśli pójdziesz pierwszą trasą, prawdopodobnie myślisz, że tłum oznacza, że ​​nie może być pociągu przez jakiś czas, a ten jest bliski. Jeśli wybierzesz drugi, dojdziesz do przeciwnego wniosku: jest zatłoczony, pociąg nie pojawił się za chwilę, więc prawdopodobnie jest jakiś problem - i kto wie, jak długo będziesz czekać. Lepiej ogranicz straty i podziel się.

Kiedy myślimy o samokontroli, zazwyczaj nie widzimy tego w tych kategoriach - uzasadniona decyzja, aby czekać, czy nie. W rzeczywistości zdolność do opóźniania gratyfikacji jest tradycyjnie postrzegana w dużej mierze jako kwestia siły woli: czy masz to, czego potrzeba, aby to poczekać, wybrać później - i, prawdopodobnie, lepiej - nagrodę za natychmiastowe, choć nie całkiem dobrze? Czy możesz zrezygnować z brownie na rzecz większej nagrody za utratę wagi, zrezygnować z gotówki na rzecz późniejszej wypłaty inwestycji? Natychmiastowa opcja jest gorąca; możesz spróbować, powąchać, poczuć. Wybór długoterminowy jest znacznie chłodniejszy; Trudno to sobie wyobrazić z takim samym kolorem lub mocą.

W kategoriach psychologicznych różnica jest zazwyczaj postrzegana jako kompromis między dwoma systemami: z jednej strony mamy system deliberatywny, refleksyjny, chłodny; z drugiej strony intuicyjny, refleksyjny, gorący system. Im mniej masz samokontroli, tym dalej i chłodniejsza staje się przyszłość, a cieplejsza teraźniejszość rośnie. Duszek? Mniam.

Ale co, jeśli rzeczywistość jest trochę inna? Co jeśli zdolność do opóźniania gratyfikacji jest bardziej podobna do osób dojeżdżających do pracy z zatłoczoną platformą kolejową niż do osoby, która ma do czynienia ze świeżo upieczoną przekąską? Niepowodzenie samokontroli sugeruje, że neuronaukowcy z University of Pennsylvania, Joseph W. Kable i Joseph T. McGuire, mogą nie być porażką, a nie uzasadnioną odpowiedzią na niepewność czasu: jeśli nie jesteśmy do końca pewni, kiedy pociąg dotrze tam, po co inwestować cenny czas w dalsze czekanie?

Pan Kable, który od ponad dziesięciu lat pracuje nad psychologią i neurobiologią podejmowania decyzji, twierdzi, że w rzeczywistości, w przeciwieństwie do laboratorium, nie jesteśmy prawie tak pewni, że otrzymamy nasze obiecał nagrodę, a jeśli tak, to kiedy przyjdzie.

„Czas rzeczywistych wydarzeń nie zawsze jest tak przewidywalny”, pisze on i pan McGuire. „Decydenci rutynowo czekają na autobusy, oferty pracy, utratę masy ciała i inne wyniki charakteryzujące się znaczną niepewnością czasową”. Czasami wszystko przychodzi tylko wtedy, gdy się tego spodziewamy, ale czasami nawet punktualny autobus psuje się lub wykonuje pewną pracę oferta spada.

Kiedy wyznaczamy sobie cel samokontroli, często mamy na myśli określone ramy czasowe: stracę funta tygodniowo; za miesiąc nie będę już dłużej pożądał tego papierosa; autobus lub pociąg przyjedzie w ciągu 10 minut (i zobowiązałem się do korzystania z transportu publicznego w ramach zmniejszania mojego śladu węglowego, dziękuję bardzo).

Ale co się stanie, jeśli nasze wstępne oszacowanie jest wyłączone? Im więcej czasu minie bez oczekiwanej nagrody - minęły minuty 20 i nadal nic; Od półtora tygodnia już odchudzam się i wciąż ważę to samo - im bardziej niepewny jest koniec. Czy kiedykolwiek otrzymam nagrodę? Czy kiedykolwiek schudłeś? Czy kiedykolwiek wsiadłeś do tego głupiego pociągu?

W tej sytuacji poddanie się może być naturalną - a nawet racjonalną - odpowiedzią na ramy czasowe, które nie zostały odpowiednio sformułowane na początku, zgodnie z serią nowych badań przeprowadzonych przez laboratorium neurobiologii decyzji pana Kable na Uniwersytecie w Pensylwania i opublikowana w Poznawanie i Przegląd psychologiczny.

„W rzeczywistym świecie jest wiele sytuacji, prawdopodobnie większość sytuacji”, powiedział mi Kable, „gdzie czekanie dłużej jest w rzeczywistości ważną wskazówką, że nagroda jest coraz dalej i dalej”.

Pan Kable i pan McGuire przetestowali tę logikę w grupie kupujących w centrum handlowym w New Jersey. Gdy ludzie zaczęli wykonywać zwykłą rutynę, niektórzy z nich zostali poproszeni o wzięcie udziału w badaniu 10-minute, podczas którego mogli tworzyć między $ 5 a $ 10. Uczestnicy badania zobaczą żółte światło na ekranie komputera i mogą wybrać jedną z dwóch rzeczy: Umieść kursor myszy nad polem oznaczonym „czekaj na centy 15” lub przesuń kursor na drugie pole oznaczone „weź jeden cent. „Nie wiedzieli, jak długo będą musieli czekać, jeśli zdecydują się na obietnicę większej ilości pieniędzy. W niektórych przypadkach większe nagrody przyznawano w stosunkowo regularnych odstępach czasu. W innych jednak czas był bardziej niepewny: im dłużej czekałeś, tym większa szansa, że ​​będziesz musiał czekać na oczekiwanie.

Naukowcy odkryli, że podczas gdy klienci widzący regularne interwały wyglądali jak sam model wytrwałości i samokontroli, ci, którzy dostrzegali nieregularne interwały, stawali się coraz bardziej uporczywie z czasem - nawet jeśli początkowo byli dość cierpliwi. Niepewność czasu nagradzania była sama w sobie wystarczająca, by popchnąć ich w kierunku zachowania, które wyglądało na coraz bardziej impulsywne.

Częściej też uciekali się do pomijania prób. Natychmiast zdecydowali się na zdobycie centa, zamiast czekać trochę, by zobaczyć, czy zbliża się większa wypłata. Nie byli po prostu niecierpliwi, stwierdzili pan McGuire i pan Kable. Reagowali odpowiednio na nieprzewidywalność przyszłości.

Nasze środowisko uczy nas o wartości wytrwałości. Czasami warto poczekać. Innym razem powiedzenie o ptaku w ręku zaczyna mieć sens.

„Kiedy dodasz przyszłą niepewność do miksu” - podkreślił Kable - „całkowicie zmienia problem. Teraz nie chodzi tylko o twoją zdolność czekania. Z niepewnością zdajesz sobie sprawę, że wszyscy mają głęboką intuicję, że kiedy czekasz, zbliżasz się, jest wyłączony. ”Przyszłość może się zmienić na ciebie, więc na co czekasz?

W rzeczywistości dokładnie to, co znaleźli pan McGuire i pan Kable w warunkach laboratoryjnych: nie sądzisz, że zbliżysz się, kiedy będziesz dłużej czekać. Wręcz przeciwnie. W badaniu opublikowanym na początku tego roku zaczęli od proszenia uczestników o oszacowanie, jak długo będą musieli czekać na bardziej pożądaną nagrodę w przyszłości - ciasteczko czekoladowe lub batonik, w zależności od ich preferencji. W kółko znajdowali to samo: im dłuższy czas oczekiwania - od 2 do minut 130 - im dłużej myśleli, że będą musieli czekać.

„Podstawową ideą - powiedział pan McGuire - jest to, że podczas gdy decydent czeka, nieustannie ponownie ocenia to, na co czeka. Czekasz na tę samą nagrodę, ale twoja ocena tego zmienia się w zależności od upływu czasu. ”

W drugim teście naukowcy z Penn przyjrzeli się, czy to postrzeganie czasu zmieniło się, gdy zajmowałeś się codziennymi zachowaniami: utrata masy ciała, poprawa czasu przebywania mili, poprawa wyników w standaryzowanym teście lub poprawa umiejętności gry na fortepianie. Po raz kolejny odkryli, że im więcej czasu minęło, zanim dotarli do celu, tym więcej ludzi myślało, że zostanie, dopóki nie dotrą na miejsce.

Ta reakcja jest dokładnym przeciwieństwem racjonalnego wniosku. Twarda logika - a przynajmniej logiczna intuicja - sugerowałaby, że im więcej czasu w coś inwestujesz, tym bliżej jesteś jej osiągnięcia. Jeśli ćwiczę fortepian, poprawię się. Jeśli biegam codziennie, mój czas będzie szybszy. Ale w jakiś sposób, kiedy jesteśmy w środku tego wszystkiego, nasze umysły nie widzą tego w ten sposób. Im więcej czasu minęło, tym bardziej uczestnicy badania odczuwali nagrodę.

Kiedy już zdamy sobie sprawę, jak działa nasze poczucie czasu i jak długo niektóre rzeczy rzeczywiście potrwają, niektóre słynne eksperymenty zaczynają wyglądać nieco inaczej. Zastanów się, co jest chyba najbardziej znanym przykładem samokontroli: nieskończenie cytowana praca Waltera Mischela z 1960, która mierzyła, jak długo 4-latkowie mogą czekać na kolejną ucztę, zanim złapią marshmallow, który był tuż przed nimi - studium, które jest warunkiem sine qua non jakiejkolwiek dyskusji, akademickiej lub popularnej, opóźnionej gratyfikacji.

Czy to możliwe, że dzieciak, który przestał czekać, po prostu błędnie obliczył, ile czasu będzie musiał wyleczyć? Że gdyby otrzymał bardziej konkretny szacunek - w pierwotnym badaniu dzieci nie powiedziano dokładnie, jak długo będą czekać - byłby w stanie wytrzymać? Ta logika miałaby sens - i tak naprawdę zainspirowała pana McGuire'a i pana Kable do rozpoczęcia własnych badań.

Pan Kable pracuje w tym samym dziale, co psycholog Angela Duckworth, która przeprowadziła własne badania nad samokontrolą. Podczas jednej rozmowy w porze lunchu, powiedział mi Kable, zauważyła, że ​​w paradygmacie ptasiego mleczka nie wiesz, kiedy eksperymentator wraca. - Nie wiesz, kiedy dostaniesz drugie ptasie mleczko - powiedział Kable. „Cóż, teraz masz zupełnie inną sytuację” - taką, w której czasowa niepewność wkracza na scenę.

W rzeczywistości ta logika oparta na czasie została zasugerowana przez samego pana Mischela na samym początku, kiedy zauważył, że zdolność oczekiwania nie była związana z długością oczekiwania jako takiej, ale z „dokładnością koncepcji czasu”, jak on później umieść to.

Podobne rozumowanie doprowadziło Celeste Kidd, psychologa kognitywnego z University of Rochester, do zadawania pytań, czy sama winna jest niepewność. Pani Kidd stworzyła dwa rodzaje środowisk: jeden, w którym rzetelny badacz dostarczył dzieciom obiecaną nagrodę - zestaw materiałów artystycznych zamiast używanych kredek - i taki, w którym badacz okazał się zawodny - wróciłby i przeprosiłby za brak lepsza nagroda, którą obiecał.

Następnie dzieci wzięły udział w tradycyjnym badaniu ptasiego mleczka, gdzie mogły poczekać na dwie pianki lub zjeść je teraz. Decydująca była wcześniejsza wiarygodność eksperymentatora: ci, którzy byli w niepewnym stanie, czekali średnio trzy minuty, podczas gdy ci, którzy mieli kontakt z wiarygodnym badaczem, czekali na 12. Dzieci, podsumowuje Kidd, są o wiele bardziej racjonalne, niż nam się wydaje.

Oczywiście, nic z tego nie oznacza, że ​​rzeczywista samokontrola przestaje mieć znaczenie - szczególnie w tak zwanych gorących sytuacjach, w których stawką jest to, co najbardziej kusi dla ciebie osobiście. Ja, na przykład, byłbym w porządku w starym paradygmacie prawoślazu. Nigdy nie dbałem o białe puszyste rzeczy. Ale umieść przede mną świeżo upieczone ciastko z rodzynkami owsianymi z mojej ulubionej piekarni (Levain, dla nagrania), a żadna abstrakcyjna obietnica przyszłej rozkoszy prawdopodobnie nie zmieni.

Chociaż dopiero zaczynamy rozumieć zasadniczy związek między niepewnością czasową a zdolnością do opóźnień, byłoby rozsądne, że łatwiej byłoby mi oprzeć się ciasteczkowi, gdybym miał poczucie dokładnego wpływu, jaki miałoby to na moją wagę - i kiedy dokładnie taki efekt nadejdzie. „Częścią naszego argumentu - powiedział pan Kable - jest to, że istnieje podstawowe podobieństwo między trudniejszymi problemami, paleniem i problemami z dietą a problemami, które wydają się niezwiązane, jak czekanie na autobus lub czekanie na metro. W obu przypadkach musimy znaleźć sposób na rozwiązanie niepewności czasu ”. W rzeczywistości może być trudniej wymyślić wymówki - jedno ciasteczko nie będzie miało znaczenia - w świetle trudnych, opartych na czasie dowodów, które wkrótce wystarczą rzeczywiście będzie.

Co to właściwie oznacza? „Spędziłem 10 lata mojego życia rzucając palenie” - powiedział Kable. „Następne 10 spędziłem na próbie diety. Ta praca jest dla mnie bardzo osobista ”. Czy uważa, że ​​zbliży go to do jego celów? „Mam nadzieję, że będzie to pomocne” - odpowiedział. „Przyznaję, że rozwiązanie trudniejszych problemów z samokontrolą jest trudniejsze, ale mam nadzieję.”

Dla tych z nas, którzy walczą z celami, do których po prostu nie jesteśmy w stanie dotrzeć, wiedza, że ​​nasze postrzeganie czasu - a nie pewne wrodzone niedociągnięcia - częściowo jest winne, może nam pomóc w większym sukcesie w przyszłości. Zamiast zmagać się z porażką siły woli, możemy zamiast tego skupić się na nauce, aby lepiej skalibrować nasze oczekiwania czasowe od samego początku, ustawiając realistyczne, konkretnie sformułowane cele czasowe, które uchwycą rzeczywistość zadania, które sobie postawiliśmy.

To proste przeformułowanie może mieć realne konsekwencje dla zachowania. Kiedy Waszyngton, DC i Nowy Jork wprowadziły znaki na swoich platformach metra, które sygnalizowały, jak długo trzeba czekać na następny pociąg, zauważył Kable, niepewność decyzji zniknęła. „Nie musisz już decydować, czy masz czas na czekanie, czy spóźnisz się na spotkanie i po prostu złapiesz taksówkę”, powiedział. „Gdy masz taką wskazówkę, kiedy możesz rozwiązać niepewność, kiedy jest to kwestia czystej wiedzy, decyzja staje się znacznie łatwiejsza”.

A co z sytuacjami, w których ten rodzaj sygnalizacji jest trudniejszy? „Mam nadzieję, że ta sama zasada będzie ważna” - powiedział. Jeśli rozumiesz dokładnie, ile czasu zajmie ci utrata wagi i uwzględnienie niepewności w swoim myśleniu - jeśli zdasz sobie sprawę, że może to być sytuacja trwająca od dwóch do czterech miesięcy, a nie dwutygodniowa - być o wiele bardziej zdolnym przeciwstawić się temu ciasteczkowi w chwili obecnej. Nie będzie to tak proste jak zobaczenie czasu oczekiwania pociągu przed tobą, ale będzie lepiej niż brak jakiegokolwiek znaku na platformie. Przynajmniej zrozumiesz, że czekanie dłużej nie zawsze oznacza czekanie w nieskończoność. Inwestowanie z góry w realistycznych ramach czasowych - i uczenie się dostosowywania tych ram czasowych w miarę udostępniania nowych informacji - może pomóc nam oprzeć się pokusie nagród, które przychodzą zbyt szybko. Innymi słowy, kontrolowanie naszego poczucia przyszłości może pomóc nam kontrolować nasze zachowanie w teraźniejszości.

Maria Konnikova jest autor „Mastermind: Jak myśleć jak Sherlock Holmes”.