(L) Grupy z całego roku szkolnego widziały pornografię, mówi opiekun dzieci (2013)

Grupy młodych nastoletnich dzieci w szkołach przez cały rok oglądały pornografię dla dorosłych, ostrzegł ich opiekun.

Zastępca komisarz ds. Dzieci, Sue Berelowitz, powiedziała, że ​​odkryła, że ​​niektórzy chłopcy czują, iż mają „absolutne prawo do uprawiania seksu z dziewczynami w dowolnym czasie, w dowolnym miejscu i miejscu, z kim chcą”..

By

9: 00PM BST 03 Apr 2013

Sue Berelowitz, zastępca komisarza ds. Dzieci, zasugerowała, że ​​skala dostępu do pornografii dla dorosłych wśród dzieci jest obecnie tak powszechna, że ​​powinna wywołać „panikę moralną” wśród rodziców, szkół i rządu w związku z tym, co należy zrobić.

Niepublikowane badania przeprowadzone przez komisarza ds. Dzieci na temat dostępu do pornografii dla dorosłych wśród dzieci są znacznie bardziej rozpowszechnione niż wcześniej sądzono, ponieważ każdy chłopiec i połowa dziewcząt w grupie 14-latków ma dostęp do pornografii w jednej ze szkół w Anglii.

Powiedziała: „Natknęliśmy się na jedno badanie, w którym badali całą kohortę dziewięciorga uczniów w dużym lokalnym urzędzie w Anglii

„Ustalono, że procent 100 - czyli każdego roku dziewięcioletni chłopiec - w wieku 14 - ma dostęp do pornografii. I około 50 procent dziewcząt. Dziewczyny nie chciały oglądać pornografii - robili to chłopcy. ”

Komisja znalazła dowody na to, że dzieci tak małe jak 11 aktywnie „szukają pornografii”, powiedziała.

Niektórzy chłopcy uważali teraz, że mają „absolutne prawo do seksu z dziewczynami, w dowolnym czasie, w dowolnym miejscu, w dowolnym miejscu, z kimkolwiek chcą”.

Organ nadzorczy był tak zaniepokojony, że przeprowadził więcej badań, aby sprawdzić, czy chłopcy rzeczywiście rozumieli, co tak naprawdę oznacza „wyrażanie zgody” na seks.

Powiedziała: „Zleciliśmy badania nad rozumieniem zgody przez młodych ludzi… Rodzi to bardzo poważne pytania o to, czy w szczególności chłopcy rozumieją pojęcie zgody”.

Panna Berelowitz dodała: „Nikt nie powinien panikować - ale dlaczego nie miałaby być paniki moralnej?

„Ponieważ odkrywamy, że skala tego, co robi dzieciom i młodzieży, jest rozsądna.

„Jeśli to nie wywoła u nas ogromnego niepokoju moralnego jako odpowiedzialnej populacji, rządu i społeczności, to szczerze mówiąc, bardzo się martwię”.

Wyniki pojawiły się w BBC Radio Four Bringing Up Britain, która bada „rodzicielstwo i pornografię”.

Claire Perry MP, doradca ds. Pornografii Davida Camerona, powiedziała programowi, że dzieci odwiedzające strony z seksem dla dorosłych powinny być traktowane jak „problem zdrowia publicznego” wśród rodziców, taki jak wybuch gnidów w szkole.

Perry powiedział, że dzieci uzyskujące dostęp do pornografii należy traktować jak „problem zdrowia publicznego”.

Powiedziała, że ​​rodzice muszą traktować dzieci oglądające pornografię jak epidemię gnidów i powiedzieć innym rodzicom o problemie.

Powiedziała: „To trochę tak, jakby twoje dzieci dostały gnidy - musisz powiedzieć rodzicom, z którymi dziecko widziało pornografię.

„Jedną z najgorszych rzeczy jest to, że rodzice są tak zszokowani i zawstydzeni, że trudno im rozmawiać z dziećmi, nie mówiąc już o pozostałych rodzicach”.

Rodzice powinni skontaktować się z innymi, mówiąc: „moje dziecko widziało pornografię, być może wysłało ją do swoich kolegów z klasy, proszę, czy wszyscy możemy się spotkać i porozmawiać o tym”, powiedziała.

Dodała: „Bardzo się boimy, bo nie powinniśmy być rodzicami - myślę, że jest to problem zdrowia publicznego”.

Panna Perry powiedziała, że ​​chce widzieć „lepsze filtrowanie” witryn przez dostawców usług internetowych, których nie mogą obejść dzieci zorientowane na technologię. Powiedziała, że ​​to rodzice powinni przejąć kontrolę nad Internetem w taki sam sposób, jak dzieci nie mogą prowadzić samochodu, dopóki nie dorosną.

Dodała: „To poczucie, że przekazaliśmy naszym dzieciom cyfrową przestrzeń, jest naprawdę interesujące, ponieważ jeśli wasze dzieci powiedziały„ właściwie mamo, chcę jechać samochodem ”lub„ chciałbym jeść chipsy i czekoladę do każdego posiłku „czujemy, że mamy pewien poziom odpowiedzialności lub zdolność do kontrolowania tych decyzji.

„W jakiś sposób bardzo trudno nam było poczuć, że mamy taką samą zdolność interweniowania w przestrzeni online”.

Częściowo problem polegał na tym, że „my - rząd i przemysł - bardzo utrudniliśmy ochronę wszystkiego w domu jednym kliknięciem”, powiedziała, dodając, że rodzice powinni czuć się zdolni i chętni do kontrolowania dostępu do Internetu poprzez „wyłączenie routera w domu".