„Jak pomogła mi medytacja uważności” (autor: uzależniony od seksu)

Chcę skontaktować się z każdą osobą na tym forum lub czytającą to forum, która próbuje zrzucić jarzmo uzależnienia od seksu. Od ponad 15 lat zmagam się z uzależnieniem, które objawia się na wiele sposobów. Skutki obejmują/d: kompulsywne spędzanie godzin na oglądaniu ekstremalnej pornografii, kompulsywna masturbacja, niestabilne i negatywne kontakty seksualne, odwiedzanie prostytutek i tak dalej. Jestem pewien, że nie muszę wyjaśniać wielu osobom, które to czytają, cierpienia, jakie te uzależnienia powodują nie tylko dla nas samych, ale także dla otaczających nas osób.

W czasach, gdy czułem, że mam niewielką kontrolę nad swoimi pragnieniami seksualnymi lub nie miałem żadnej chęci, aby je ograniczyć, byłem całkowicie w uścisku nałogu. Teraz patrzę na ten czas jako na okres niemal całkowitej nieświadomości. Nie byłam świadoma tego, co sobie robię: fizycznie, psychicznie i duchowo.

Cierpiałem na depresję samobójczą, którą pogłębiło nałogowe palenie i picie marihuany. Często myślałem, że moja depresja, paranoja i ogólne poczucie niepokoju wynikają wyłącznie z marihuany lub napoju, jednak później, gdy zacząłem odstawiać te środki odurzające, zdałem sobie sprawę, jaką rolę odgrywają kompulsywne zachowania seksualne (tym bardziej, gdy odkryłem tę pracę tutaj) .

W ciągu ostatnich dwóch lat udało mi się zrobić prawdziwy postęp w walce z uzależnieniem od seksu. Całkowicie przestałem odwiedzać czaty erotyczne i strony pornograficzne. Rozpocząłem także drogę do zaprzestania nawykowej masturbacji (coś, nad czym wciąż pracuję). Powiem tutaj, że sama determinacja nie wystarczyła, abym zaczęła zmieniać swoje zachowanie.

Największą pomocą była i jest wiedza i zastosowanie świadomości ciała umysłu (lub uważności, świadomości). To właśnie uświadomienie sobie natury relacji między mną (obserwatorem) a moim umysłem dało mi największy wgląd i potężne narzędzie do przezwyciężenia negatywnych wzorców zachowań, które tworzy uzależnienie seksualne. I wciąż się uczę każdego dnia!

Możesz więc zapytać o uważność i jak ją praktykować? Cóż, postaram się wyjaśnić…

Zasadniczo wszystkie uzależnienia od czegoś – czy to jedzenia ciasta czekoladowego, czy oglądania porno – w rzeczywistości nie są uzależnieniem od rzeczy, której myślimy, że chcemy (ciasta lub porno). Tak naprawdę motywuje nas albo nieprzyjemne doznanie (którego chcemy się pozbyć), albo przyjemne doznanie (którego bardziej szukamy).

Tak więc w przypadku ciasta, kiedy je zjadamy, możemy doznać przyjemnego wrażenia, do którego się przywiązujemy. W większości przypadków nie jesteśmy świadomi tego przyjemnego uczucia, ale wydaje nam się, że tak bardzo lubimy mentalny obraz ciasta. A teraz przykład tego, jak nieprzyjemne doznania mogą dyktować nasze zachowanie: osoby uzależnione doświadczają pewnego rodzaju objawów odstawienia, które manifestują się w organizmie jako nieprzyjemne doznania. Jest to nieświadoma reakcja na te doznania, która sprawia, że ​​osoba uzależniona robi więcej swoich nałogów, aby pozbyć się tych doznań (co oczywiście jest jedynie rozwiązaniem tymczasowym).

Dlaczego więc to wszystko ma znaczenie? Jaka jest zaleta uznania, że ​​reagujesz na doznanie, a nie na mentalny obraz czegoś? Cóż, powodem, dla którego jest to istotne, jest to, że kryje w sobie klucz do uwolnienia się od nieświadomych reakcji na doznania, a tym samym uwolnienia się od niewoli naszych uzależnień.

Proces ten działa, ponieważ kiedy zdajemy sobie sprawę z podstawowych, czasami bardzo subtelnych, doznań związanych z myślą (np. fantazją seksualną, która pojawia się w umyśle), obrazem (np. stymulującym erotycznie) lub być może dźwiękiem (lub kombinacją wszystkich po trzecie) stajemy się świadomi wpływu, jaki te percepcje zmysłowe wywierają na ciało. Kiedy stajemy się świadomi tych doznań, możemy skierować na nie całą moc naszej koncentracji i zobaczyć je takimi, jakimi naprawdę są: po prostu wrażeniami zachodzącymi w zjawisku, jakim jest ciało. I to właśnie obiektywne, bezstronne podejście do doznań w ciele może dać nam siłę do zmiany sposobu, w jaki reagujemy, a nie reagujemy na doznania; po prostu to obserwuj.

Długo zmagałem się z doznaniami związanymi z uzależnieniem seksualnym. Miały miejsce nieprzyjemne odczucia odstawienia i nieświadomie, aby się ich pozbyć, poszedłem i pogorszyłem problem, angażując się w PMO. Zawsze myślałem sobie: „Musi istnieć sposób na pozbycie się tych nieprzyjemnych wrażeń”. Podobnie, jeśli widzę, słyszę lub myślę o czymś stymulującym seksualnie, mogę doświadczyć przyjemnych wrażeń po tym, jak nieświadomie zareagowałem poprzez masturbację i orgazm. Przyłapałem się na myśleniu: „Jak mogę pozbyć się tych uzależniających doznań? ”

To, co się dla mnie zmieniło, to nie obecność tych doznań, ale teraz ich akceptacja. Nastąpiło rozpoznanie, że te doznania będą pojawiać się i znikać przez całe życie. Prawdopodobnie zawsze będą chwile, kiedy zobaczysz, usłyszysz lub pomyślisz o czymś, co wywołuje przyjemne doznania w ciele lub doświadczysz nieprzyjemnego wrażenia w następstwie bodźców zmysłowych. Ale patrząc na te doznania w sposób racjonalny i naukowy, stwarzamy możliwość stworzenia wokół nich „przestrzeni”, aby wprowadzić w nie świadomość.

Praktycznym codziennym przykładem jest dla mnie sytuacja, gdy leżę w łóżku. Łóżko było miejscem, w którym zwyczajowo się masturbowałem. Niedawno uczestniczyłem w 10-dniowym kursie, podczas którego nauczono mnie techniki zwanej Vipasanna (co oznacza „widzenie rzeczy takimi, jakie są naprawdę). Zasadniczo chodzi o obserwację wrażeń w ciele (nie o rakietach). Dogłębne ćwiczenie tej techniki przez 10 dni pomoże ci wypracować dyscyplinę, która ułatwi ci bycie uważnym (tu nie ma magicznej kuli).

Zatem teraz, kiedy budzę się rano, pierwszą rzeczą, którą próbuję zrobić, jest skanowanie i omiatanie ciała moją świadomością. To niesamowite, kiedy zaczynasz zauważać wiele różnych wrażeń, które często są nieprzyjemne lub przyjemne. Zdaję sobie sprawę, że są to nieświadome motywatory, które często prowadzą mnie do zwykłej masturbacji rano.

Ale teraz widzę małe gremliny, więc mogę rzucić na nie duże, nieskończenie jasne światło i kurczę, tracą swoją moc. O ile wcześniej nie byłem nawet świadomy ich istnienia, więc po prostu nieświadomie ulegałem ich wpływowi, teraz mogę je umieścić pod mikroskopem. Zdaję sobie sprawę, że nie pasują do mojej obecności.

Nie chcę dawać ludziom fałszywych wrażeń. Nadal od czasu do czasu potykam się, a czasem gremliny wygrywają, ale coraz częściej przekonuję się, że dzięki wytrwałości, determinacji, a przede wszystkim uważności mam rozwiązanie: wyjście. Chcę więc podzielić się tym ze wszystkimi tutaj, ponieważ żyłem w piekle i pracuję nad całkowitym opuszczeniem tego królestwa na zawsze.

Lektura książki Eckharta Tolle’a: Potęga teraźniejszości dostarczyła wielu wglądu i mądrości na temat tego, jak być uważnym. Zdecydowanie medytacja Vipassana okazała się niezwykle pomocna (choć najlepiej się do niej nie przywiązywać!). Na całym świecie istnieją ośrodki, które uczą tego w oparciu o darowizny (nie naciągają Cię na pieniądze). Jest niesekciarski (nie sprzedają też religii). Więcej informacji na temat Vipassany można znaleźć na stronie: http://www.dhamma.org/. Kurs odbyłem w Hereford w Wielkiej Brytanii. Było ciężko, ale było warto.

W każdym razie mam nadzieję, że ta informacja będzie pomocna dla każdego, kto to czyta (tę wiedzę można zastosować do wszystkich wyzwań życiowych). Jeśli masz jakieś pytania na ten temat Wyślij mi wiadomość i chętnie odpowiem.

Poniżej wklejam esej na temat roli medytacji uważności w leczeniu uzależnień seksualnych, który znalazłem na stronie internetowej Royal College of Psychiatry (w Wielkiej Brytanii).

Życzę wszystkim ludziom na całym świecie, którzy próbują zakończyć swoje cierpienie (i tym, którzy tego nie robią), wszystkiego najlepszego.

UWAGA KOŃCOWA: wszystko, co napisałem, wynika z osobistego doświadczenia. Nie wierz ślepo w nic, co napisałem. Idź i przeprowadź własne badania. Spróbuj. Nie możesz ani popierać tych stwierdzeń, ani ich wyśmiewać, dopóki nie przeanalizujesz ich właściwie w oparciu o własne doświadczenie. Dlatego sugeruję, abyś wypróbował i przekonał się sam.

Rola dla uważności Medytacja w leczeniu uzależnień seksualnych
dr Kishore Chandiramani