Demony: Fapping nie jest twoim wrogiem.

Demony: Fapping nie jest twoim wrogiem.

 by The-Monolith 56 dni

Uspokój swoje cycki i pozwól mi skończyć. Fapping może być bardzo destrukcyjnym nawykiem i może powoli pożreć wszystko, co lubisz w sobie, wypluwając częściowo strawioną łuskę tego, kim byłeś. Ale kiedy wydostajesz się z dna, powoli zaczynasz zdawać sobie sprawę… czy nie ma czegoś jeszcze?

Okazuje się, że fapping to nie jedyny problem, okazuje się, że większość twojego gówna nie jest nawet zdalnie związana z fappingiem. Zastanówmy się przez chwilę, co się dzieje, gdy ubijasz mięso? Cóż, zasadniczo wywołujesz przypływ dopaminy, który marynuje twój mózg w „dobrym soku” (nie zadzieraj ze mną w tej sprawie, dobry sok to oczywiście termin naukowy). Jednak z całą powagą hormon nagrody zasadniczo mówi: „Hej, stary, dobra robota. Świetnie się spisałeś."

Mózgowi trudno jest rozróżnić, co sprawia, że ​​czujesz się dobrze. Po prostu kojarzysz ostatnią rzecz, którą zrobiłeś, z uwalnianiem dopaminy jako przyczyną dobrego samopoczucia. Staje się jeszcze trudniejsze, gdy twoja nagroda jest związana z pierwotną częścią twojego mózgu. Twój mózg szczerze myśli, że właśnie przekazałeś swoje geny następnemu pokoleniu, pomimo tego, że jesteś w piwnicy swojej mamy, niszcząc swojego penisa.

Więc oto jesteś, twoje życie się rozpada (w pewnym stopniu lub w innym), a ty po prostu siedzisz przy biurku z asortymentem różnych poplamionych chusteczek porozrzucanych jak cholerne śniadanie kontynentalne. Zaliczenie oceny pracy domowej? Nie ma problemu, fap fap. Utrata przyjaciół? Wszystko dobrze, ding your dong. Przybierać na wadze? Spokojnie, potrząśnij swoim wężem. Dostajesz obraz…

Powodem, dla którego fapping jest tak destrukcyjny, jest to, że jest to łatwo dostępne oderwanie się od prawdziwego gówna, nad którym należy popracować w swoim życiu.

To, co robi nofap, to to, że zmusza cię do wyjścia z zamglenia dopaminy. Twój mózg jest naprawdę czysty, możesz zobaczyć, jakim rodzajem bałaganu jest twoje życie. I wiecie co, to jest cholernie przerażające. Rozumiem, ale nie odwracaj wzroku. W końcu musisz uporać się z tym gównem.

Gdzie zaczynasz? Powiedziałbym, że to zależy od Ciebie. Wybierz cokolwiek, wybierz coś, o ile posuwasz się we właściwym kierunku. A jeśli twoje życie nie jest takie złe, gratulacje! Masz mniej pracy.

Krok po kroku człowiek idzie daleko.

- The Monolith