90 dni - Większe zaufanie, wyleczenie z ED, powrót libido

Dziś jest ten dzień. Bardzo się cieszę, że zachowałem siłę i jestem z siebie bardzo dumny. Z perspektywy czasu było to mniej trudne, niż myślałem, chociaż kilka razy walczyłem. Ani jednego nawrotu, to moja pierwsza próba. Jak to zrobiłem? Cóż, byłem po prostu chory i zmęczony sobą. Zacząłem z powodu zaburzeń erekcji, najbardziej oczywistego fizycznego znaku, że miałem kłopoty. Inne, wcześniejsze objawy po prostu nie dotarły bezpośrednio do mnie, choć od lat wpływają na mnie: zerowe libido, ciągłe uczucie smutku i depresji oraz nienormalny brak zainteresowania kobietami. Kilkakrotnie próbowałem sam iść na zimnego indyka. W ogóle nie trwało. W ciągu dwóch tygodni, ale zwykle w ciągu kilku dni, nawracałem się ponownie i fapowałem, jak nie miałem od lat. Potem przypadkowo odkryłem NoFap, klikając przycisk „Losowo” na Reddicie w znudzenie. NoFap czułam się jak moja ostatnia szansa na przejęcie kontroli przez siebie. Moi rodzice zawsze uczyli mnie, że „jesteś zawsze masz kontrolę nad sobą ”. Brak samokontroli nad moim nałogiem w konsekwencji wydawał się porażką we wszystkim, czym jestem i zostałem nauczony. NoFap jako moje „teraz albo nigdy” jest największym motywatorem. Jeśli zawiodę to wyzwanie, poleciłem sobie profesjonalną pomoc. Po drugie, chodzi o to, w jaki sposób przeszedłem przez to wyzwanie. Dla mnie, dotychczasowy sposób, aby nie fapować, to nie pozwolić sobie nawet zbliżyć się do okazji. Ponieważ byłem i będę zajęty codziennie od rana do późnego wieczora, nie będę miał wielu okazji. Nuda jest moim największym wrogiem, utrzymując moją najpotężniejszą broń.

Czy zauważyłem jakąś zmianę? Tak. Oczywiście, jak wielu mówi: pierwsze kilka tygodni jest naprawdę najgorsze. Zauważysz, że naprawdę walczysz o pozbycie się pornografii i rytmu fap, który jest częścią twojego codziennego życia. W pierwszym tygodniu moje ręce fizycznie „przygotowały sesję”, zanim mój umysł wiedział, co się dzieje. Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, co robię i natychmiast zrezygnowałem. W pierwszych dwóch tygodniach miałem nawet kilka marzeń, że oglądałem porno i fapping, podczas których wtedy też zdałem sobie sprawę z tego, co robię i ponownie rzuciłem. Pokazuje, jak silne są te uzależnienia. Miałem też kilka mokrych snów, ale ostatnio już nie. Nadal odczuwam potrzebę pornografii i fap i nadal tak się czuję. Nie jestem tym obrzydzony (przynajmniej „normalne” porno) i myślę, że masturbacja jest bardzo zdrową rzeczą. Właśnie pozwoliłem temu posunąć się za daleko w przeszłości, więc muszę za to teraz zapłacić. Prowadzi mnie to do pytania dla starszych: po zakończeniu wyzwania, czy podjąłeś ponownie próby, a jeśli tak: czy nawróciłeś się na uzależnienie, czy jesteś w stanie utrzymać zdrową dawkę? Jestem po prostu zainteresowany, nie zamierzam tego robić ponownie. Rzucenie mnie dało mi więcej niż przyjemność.

Nie mam supermocarstwa, nie odrodzę się. Jednak jestem zdecydowanie bardziej pewny siebie niż wcześniej. Jest to zdecydowanie największa nagroda, jaką dostałem od tego wyzwania i tej, której nie wyobrażałem sobie na początku. Wpływa na kilka aspektów mojego życia. Moja rosnąca pewność siebie oraz rosnące libido dały mi poczucie, że jestem po raz pierwszy w życiu „w grze”. Jestem bardzo zainteresowany kobietami i dostałam (lub zauważyłam) więcej spojrzeń i flirtu niż wcześniej. Nawet gdybym nie zwrócił na siebie uwagi kobiet, rosnąca pewność siebie jest bez wątpienia warta kłopotów. Myślę, że moja ED jest wyleczona, ale nie jestem pewien. Jestem jednak pewien, że to się poprawia. Dam ci znać, kiedy nadejdzie czas. Mam więcej pytań lub jeśli zapomniałem o czymś wspomnieć, proszę mnie o cokolwiek zapytać!

Chcę zakończyć mój raport ogromną wdzięcznością wobec NoFap i jego członków oraz fantastycznym komplementem dla tych, którzy odnieśli sukces, dla tych, którzy wciąż walczą, i dla tych, którzy wkrótce podejmą działania. Zachowaj fapstronautów! Nie zatrzymam się tutaj. Idę na dni 150 i nie tylko. Jeden krok na raz.

LINK - Raport 90 dni

By - yutty