90 dni - (ED i DE): znacznie lepszy seks i związek, więcej pewności siebie i skupienia

Mogłem nie pisać aktywnie na tym reddicie, ale śledziłem i wyciągnęło mnie z trudnych odcinków podczas tego biegu, więc czas trochę odpłacić. Krótka wersja: Żadnych supermocy, trochę więcej pewności siebie, dużo lepszy seks, trochę więcej skupienia. Powiedz swoje SO, prawdopodobnie nie zaszkodzi, może poprawić twój związek.

Więc dlaczego to zrobiłem? Cóż, dostałem dziewczynę, nie czułam się tak dobrze w łóżku, jak ona lub ja byśmy chcieli. Kiedy ją poznałem, miałem 4 lata suszy. Była dobra, nie reagowałem tak bardzo, jak powinienem. Na przykład blowjobs czuło się „meh”.

W każdym razie próbowałam dwóch mini-runów po jednym tygodniu, żeby zobaczyć, jaki mają efekt. Trochę to pomogło, ale nie ma prawdziwego długoterminowego efektu. Postanowiłem więc spróbować nofap przez miesiąc. Mamy LDR, więc zacząłem od okresu, w którym ona nie będzie przez ten miesiąc. Zacząłem nofap, wycinałem porno, podjąłem ćwiczenia, medytowałem nieco aktywniej, „standardowe wskazówki”. Od czasu do czasu płasko, ale udało mi się uniknąć zbytniego zdenerwowania, ponieważ wcześniej o tym czytałem. Zamiast się go bać, przyjmij to, to są łatwe dni.

Pierwsze dwadzieścia dni to piekło. Nie ma innego sposobu, aby to powiedzieć. Jeśli przetrwasz pierwsze dwadzieścia dni, wszystko jest łatwiejsze. To wciąż wymaga wysiłku, nie stało się łatwe, ale stało się o wiele łatwiejsze. W ciężkie dni nofap naprawdę pomógł. Po pewnym czasie zaprogramowałem go w palcach, więc zamiast iść do jakiejś, no, „innej” strony, zamiast tego napisałem „r / nofap”. Mogłem się czaić, ale świadomość, że byli tam inni przechodzący przez to samo, pomogła.

Zresztą pod koniec miesiąca przyjeżdża z wizytą, zauważa, że ​​coś jest zupełnie inne. Poszedłem w to, co uważam za „tryb średni”, czyli wydłużone zaklęcia w trybie trudnym, ale z przerwami pomiędzy nimi. Oczywiście bez przerwy od nofap.

W każdym razie, leżąc tego wieczoru w łóżku, pyta, co się dzieje, bo coś wydaje się lepsze. Po chwili namysłu dochodzę do siebie. Opisuję, co robię, dlaczego itp. Po kilku sekundach przerwy, a ona oświadcza, że ​​mnie kocha. Następnego dnia postanawiam przedłużyć bieg do 90 dni.

Nofap bardzo poprawił nasze relacje. Fakt, że robiłem to częściowo dla niej, naprawdę nas zbliżył. Fakt, że poza nią jestem całkowicie abstynentny, cóż, to ją też podnieca, tak jak to opisuje. Fakt, że jedyna aktywność seksualna, jaką uprawiam, jest z nią, cóż, ona to lubi. Stwierdziła również, że jeśli chcę przejść w tryb trudny lub cokolwiek pomiędzy, zamiast tego jest otwarta na to, ale osobiście chcę po prostu być stabilna seksualnie i skupiona na niej, więc pozwalam sobie na to. Po okresach w trybie trudnym nie wytrzymuję zbyt długo, ale to tylko kilka pierwszych razy, poprawia się dość szybko. Jest bardziej niż wspierająca, więc dobrze się sprawdza :). Gdyby nie ona, cóż, prawdopodobnie nie dotarłbym tak daleko.

Aha, i robienie loda? Tak, zmienili się z „Ech, tak, w porządku” na „o… mój… kurwa… boże”. Czuje się teraz usprawiedliwiona i ma ku temu dobry powód.

Więc tak, osiągnąłem 90 dni. Co teraz? Cóż, osobiście podejrzewam, że pewnego dnia mogę przestać nofap (chociaż spróbuję utrzymać go w bardzo umiarkowanych ilościach i spróbuję kontynuować noporn), ale cóż, w tym momencie, po co przestać? Celowałem w 30, trafiłem, wycelowałem w 90, trafiłem… jaka jest następna ładna liczba? 120 chyba. Albo 150. Coś w tym stylu. Po tym? Kto wie. Nie jestem pewien, czy ta rada zadziała w przypadku kogokolwiek innego, ale wolę stawiać sobie średnie cele, zamiast od razu dążyć do tego dużego. Celuj w 30, uderzaj, przedłuż swój cel. Pierwsze 30 lat wydaje się „mniejsze” i pomoże ci przetrwać pierwsze 20 dni, które są najtrudniejsze.

To może nie być najbardziej oryginalna rada, ale jeśli masz SO, powiedz im. Świadomość, że robisz trochę osobistej ofiary dla samodoskonalenia, która również bardzo im pomoże, generalnie nie szkodzi :). Poza tym ćwiczenia NAPRAWDĘ pomagają. Jeśli masz ciężki dzień, biegaj, aż poczujesz się zmęczony, podnoś ciężkie rzeczy, aż zaczną boleć mięśnie… to uspokoi Twoje pragnienia na resztę dnia i trochę następnego. Pomoże Ci też w uzyskaniu lepszej formy, co też nie szkodzi :). Nigdy wcześniej nie byłem w tak dobrej formie, a to po prostu dzięki ćwiczeniom wspomagającym nofap. Mam nadzieję, że teraz zachowam tę część przyzwyczajenia, ponieważ zaczynam lubić „nowy ja”.

To prawdopodobnie nie najgorszy pomysł na świecie: zacznij lubić to, kim się stajesz. Miej oko na swoje postępy i wmawiaj sobie, że jeśli będziesz nadążać, wszystko będzie jeszcze lepiej. Naprawdę mi pomogło :).

Cóż, dzięki za wsparcie, koledzy fapstronauci! Jeśli trafię 150, prawdopodobnie ponownie się zamelduję i do tego czasu mogę się trochę kręcić. Nie zrobiłbym tego bez Ciebie!

LINK - Raport dzienny 90, niewielkie bity wyzwalające

by Wit_Amidst_Folly