Age 37 - Doświadczenie kogoś, kto od dwóch lat jest wolny od porno

Jestem po trzydziestce i nieco ponad 3 lata w mojej podróży życia bez porno. Dziewięć miesięcy później miałem krótką przerwę, podczas której znowu parałem się pornografią przez kilka miesięcy, a potem znowu rzuciłem.

Więc uważam się od dwóch lat za „trzeźwego”… To powiedziawszy, jestem trochę ostrożny z takimi słowami, jak wyjaśnię.

Czytałem wiele postów tutaj i słyszałem tyle bólu i frustracji ludzi borykających się z tą rzeczą… Poczułem się poruszony, aby porozmawiać o swoim doświadczeniu: dlaczego rzuciłem porno, co się stało po tym, jak odszedłem, dlaczego wróciłem do porno po tym, jak nie miałem go przez 9 miesięcy i jak ostatecznie udało mi się to zostawić na dobre (przynajmniej przez ostatnie dwa lata - choć wiem na własne oczy, że to na zawsze).

Miejmy nadzieję, że ten post komuś się przyda. Oczywiście (lub może nie oczywiście) obowiązują zwykłe zastrzeżenia: chociaż mogą istnieć podobieństwa, to jest moje doświadczenie, a nie twoje. Powody, dla których zrobiłem porno i powody, dla których zdecydowałem się rzucić palenie, mogą być zupełnie inne niż twoje, dlatego wiele, a nawet wszystko, może cię nie dotyczyć. Twój przebieg może się różnić, to jest kaskader, nie próbuj w domu, nie jestem lekarzem ani prawnikiem, proszę mnie nie pozywać itp.

Tutaj idzie.

Miałem 34 lata, kiedy zdecydowałem się rzucić, po tym, jak dość nieprzerwanie robiłem porno i coraz częściej, od 13 roku życia, kiedy znalazłem czasopisma mojego taty w jego szufladzie przy łóżku. Zanim zdecydowałem się rzucić palenie, byłem żonaty (niestety - choć nie byłem tego do końca świadomy) i miałem dwuletnią córkę. Byłem menadżerem ds. Inżynierii oprogramowania i zarabiałem sporo pieniędzy, miałem duży dom w eleganckiej okolicy. Miałem wszystkie zewnętrzne oznaki sukcesu.

Co kilka dni przerywam też pracę (na kilka godzin), żeby iść na peep show po drugiej stronie ulicy. Ale do tego czasu przekonałem się, że takie rzeczy są całkiem normalne. („Przekonanie się, że wszystko jest normalne” nie dzieje się od razu… Wkrada się do ciebie powoli, stopniowo, przez lata i lata. Wierzę, że w ten sposób pozornie normalni ludzie stają się zdolni do robienia tragicznych rzeczy. )

W tym czasie zacząłem parać się umieszczaniem osobistych ogłoszeń dla dorosłych. Chociaż nie miałem jeszcze z nikim prawdziwego fizycznego romansu, starałem się jak diabli, aby to się stało. Zacząłem się angażować w naprawdę chore, brzydkie treści porno. Wiele z tego nawet nie podniecało mnie… Byłem tak odrętwiały, że nie mogłem zejść, dopóki nie szukałem bardziej ekstremalnego materiału. (Polowanie to połowa procesu, jestem pewien, że wiesz).

Pod tym wszystkim miałem kilka bardzo bolesnych, ale w dużej mierze nieświadomych wzorców wstydu i karania siebie, przeniesionych z dzieciństwa, z których wszystko byłem odrętwiały i unikałem korzystania z pornografii i innych hiperstymulujących zaabsorbowań.

Pierwszy powód, dla którego znalazłem rezygnację z porno, pojawił się, gdy moja żona odkryła mój nawyk i zrozumiała, że ​​przestraszyła się. Mieliśmy już bardzo głębokie problemy w naszym związku (robiła wiele kontrolujących zachowań, potępiała krytykę, milczące traktowanie, a ja robiłem dużo bierności, nieobecności emocjonalnej, kłamstwa, itp.). Nasze problemy z relacjami były już na tyle złe, że dyskutowaliśmy o separacji, zanim mnie znalazła.

To był dzień, w którym przypadkowo zostawiłem reklamę dla dorosłych, którą właśnie otworzyłem na komputerze domowym.

Na marginesie, patrząc wstecz, nadal nie wiem, czy to był naprawdę „przypadek”, czy też część mnie chciała się ujawnić. Wydaje mi się, że po prostu stałem się zbyt pewny siebie i leniwy. Byłem tak wyćwiczonym kłamcą, że nawet ja w to wierzyłem. Tak długo mi się to udało, że pomyślałem, że nie da się mnie złapać.

Kiedy znalazła ogłoszenie, sprawy szybko się załamały. Zaczęła podejrzewać, że jest więcej i nalegała, abym jej wszystko opowiedział. Żałuję, że nie mogę powiedzieć, że odłożyłem to wszystko dla niej w tej chwili, ale ona musiała wyciągać to ze mnie kawałek po kawałku. Częściowo było to spowodowane tym, że bardzo się wstydziłem, ale było to również spowodowane tym nawykiem kłamstwa… To spowodowało, że zapomniałem o wielu rzeczach, które robiłem przez lata. To niesamowite, o czym możemy zapomnieć, jeśli spróbujemy!

Kilka tygodni po odkryciu mojej żony przeprowadziła interwencję, skonfrontowała mnie z dowodami na stopień mojego uzależnienia (wyciągi z konta bankowego, historia przeglądarki internetowej itp.), A po kilku dniach namykania podjąłem decyzję o podaniu do pornografii i reszty rzeczy, w które się zaangażowałem. Przeszedłem przez dwanaście kroków (SAA), terapię i terapię dla par oraz dużo samopomocy. Rzuciłem się do pracy. I wszystko zaczęło się zmieniać. A potem zaczynają się zmieniać jeszcze szybciej.

Dziewięć miesięcy później podjęłam trudną decyzję o opuszczeniu małżeństwa.

Dlaczego?

Ostatecznie czułem się coraz lepiej. Trzymałem się z dala od pornografii, ale co ważniejsze, kończyłem moje wzorce samookaleczania i nienawiści do siebie, i uczyłem się wyznaczać sobie granice współczucia, utrzymując umowy ze sobą i innymi, ucząc się być autentycznym i uczciwym i uczenie się, jak nie akceptować agresywnego traktowania ze strony innych lub siebie. Od lat akceptowałem niedopuszczalne leczenie od mojej żony i leczyłem moją urazę i ból poprzez pornografię i obsesje seksualne. Teraz w końcu stanąłem w obronie siebie i stałem się „trzeźwy”, jednocześnie biorąc odpowiedzialność za swoje czyny.

Moja żona w tamtym czasie wydawała się jednak pogrążać tylko głębiej w lęku, paranoi, obwinianiu i skrajnych wahaniach nastroju emocjonalnego - ale bez samoświadomości lub podatności na przyznanie się, że potrzebuje pomocy. Nawet nasz doradca dla par widział, co się dzieje i próbował interweniować, ale to nie było dobre. Nie chciała się zmieniać, a ja zmieniałem się szybko, więc mechanizm naszego dysfunkcyjnego związku (który rozwijał się na naszych starych wzorcach jej dominacji i mojego uległości) się zepsuł. (Oczywiście moja była opisałaby to inaczej… Ale staram się patrzeć na sprawy z jej perspektywy tak często, jak to możliwe, i przedstawiać tak uczciwe relacje, jak to tylko możliwe, z mojej ograniczonej perspektywy.)

Dla mnie opuszczenie małżeństwa było absolutnie właściwą decyzją. Ale zaraz po odejściu wydarzyło się coś interesującego… Wróciłem do pornografii. Nie zrobiłem tego jednak nieświadomie. Musiałem wiedzieć: w jakim stopniu mój nawyk polegał na leczeniu bólu w małżeństwie, a ile na mnie? Czy po prostu oddałem to dla niej, czy naprawdę chcę, żeby ta rzecz zniknęła z mojego życia? Czy mogę poradzić sobie z pornografią i wyznaczyć sobie w niej pewne granice, czy może pornografia jest moim kryptonitem?

Oto, czego nauczyłem się po powrocie do porno:

Nie mogę wytyczyć granic wokół tych rzeczy. Jestem gotów za pensa, za funta. Jeśli zrobię trochę porno, to po niedługim czasie będę dużo robić, a potem będę robić naprawdę ciężkie, dziwne rzeczy, które pozostawiają we mnie drżenie, wstyd i pustkę w środku. Jeśli zrobię JAKIEKOLWIEK porno, nie będę w stanie przewidzieć, co jeszcze będę robić. A to nie zaspokaja moich potrzeb w zakresie wiary w siebie, uczciwości czy stabilności w moim życiu.

Coś jeszcze, co zauważyłem: robienie porno po 9-miesięcznej przerwie wydawało mi się, jakbym sobie wyobrażał strzelanie do bohaterki podczas skakania ze spadochronem nago bez spadochronu i uprawiania seksu naraz. To był największy przypływ, jaki kiedykolwiek czułem. A jednocześnie pozostawiło mnie z tym chwiejnym, słabym, nierealnym uczuciem… Jakbym wypił około dwustu filiżanek kawy i unosił się gdzieś nad sobą, obserwując, jak wszystko się dzieje, zamiast być tam.

I zdałem sobie sprawę, że był to dokładnie taki rodzaj wewnętrznej separacji, która pozwoliła mi tolerować ból ostatnich dwudziestu lat mojego życia, żyjąc z głęboko zakorzenionymi wzorcami myślenia, które doprowadziły mnie do nienawiści do siebie i zaprosić tego rodzaju leczenie od inne, które miałem.

Ale nigdy nie zdałbym sobie z tego sprawy, gdybym nie spędził 9 miesięcy bez korzystania z porno, a potem wrócił do tego. Po codziennym korzystaniu z pornografii przez lata mój umysł i ciało stopniowo przyzwyczaiły się do tego, znieczuliły na to. Dlatego musiałem stopniowo „zwiększać dawkę”, szukając bardziej ekstremalnego materiału, aby uzyskać ten sam efekt. Podobnie jak w starej opowieści o żabie w garnku z zimną wodą z stopniowo zwiększającym się upałem, nie miałem pojęcia, że ​​jestem gotowany, dopóki się nie ugotuję. Dopiero po wyjściu z wody na dziewięć miesięcy, a następnie wskoczeniu od razu, zdałem sobie sprawę z fizjologicznych skutków, jakie miało na mnie porno.

Ale oczywiście było już za późno. Znowu się wciągnęłam i nie mogłam przestać… Dopóki nie wydarzyło się coś innego.

Trzy miesiące po wyprowadzce (i nadal robiąc porno, a także wracając do innych rzeczy, takich jak dorosłe osobowości), złożyłem wniosek o rozwód. A tydzień później mój były zaczął wprowadzać mój zwyczaj pornograficzny do postępowania sądowego. Próbowała ograniczyć mój czas z moją córką, twierdząc, że jestem niezdolnym rodzicem, a nawet pedofilem!

Myślę, że moja głowa prawie dosłownie eksplodowała. (Gdybyś mógł sprawić, że twoja głowa eksplodowała poprzez myślenie o tym, to by się stało.) W tym momencie wydarzyło się wiele dramatów… Mogę kiedyś napisać książkę, ale krótko mówiąc, dostałem bardzo jasny wybór systemu prawnego:

Wybierz jeden: Twoje porno lub twoja córka.

Otóż, nie twierdzę, że był to uczciwy wybór i nie twierdzę, że był to niesprawiedliwy, sprawiedliwy wybór. Nie mówię, że byłem nieodpowiednim rodzicem, ani nie mówię, że naprawdę byłem rodzicem, na który zasługiwała moja córka. Nie twierdzę, że to było dobre lub złe, dobre lub złe, ani że nasz system prawny działa lub nie.

Mówię o tym, że jasność tego wyboru dała mi ogromną moc do pozostawienia pornografii na zawsze. Ponieważ zdecydowałem, że postrzegam sytuację jako szansę, a nie siebie jako ofiarę, mogłem wykorzystać tę sytuację jako katalizator do stworzenia sobie zupełnie nowego życia. Ostatecznie, gdy byłem trzeźwy, znalazłem jeszcze lepsze powody, aby trzymać się z dala od porno, o czym wkrótce się dowiem. Ale wybór mojej córki był moim pierwszym i najlepszym powodem, aby bez wahania zostawić porno za sobą, bez oglądania się za siebie.

Życie dało mi powód do zmiany, kiedy nie mogłem wymyślić własnego powodu. Ale to zadziałało tylko dlatego, że uczyniłem to MOIM rozumem. Jedyne smutne jest to, że teraz zdaję sobie sprawę, że mogłem to robić przez cały czas. W dowolnym momencie mogłem po prostu zdecydować: „Dziś wybieram siebie, decyduję się wszystko zmienić”. Najbardziej żałowałem, że czekałem tak długo.

Jest zbyt wiele spostrzeżeń i wniosków, które zdobyłem w ciągu ostatnich trzech lat, aby je wszystkie tutaj zapisać, ale patrząc wstecz, oto niektóre z wielkich rzeczy, które mogą być przydatne dla innych:

1 - Moje „uzależnienie od porno” tak naprawdę nie dotyczyło porno. To była strategia uśmierzania dyskomfortu - jedna z wielu. Przejadałam się też (40 funtów nadwagi), jadłam za dużo cukru i tłuszczu, za dużo piłam i uciekałam od rzeczywistości poprzez pisanie, a nawet twórcze poszukiwania. Moje uzależnienie nie było moim prawdziwym problemem: to był objaw. Był to sygnał, że nie byłem świadomy moich prawdziwych uczuć ani nie reagowałem na nie ze współczuciem i nie zaspokajałem swoich potrzeb. Jakie potrzeby? Wszystkie potrzeby! Moje potrzeby dotyczące uczciwości, uczciwości, obecności wśród ludzi wokół mnie. Moje potrzeby samoakceptacji, współczucia dla siebie i godności, na jakie traktowanie się przyjąłem. Moje potrzeby związane z zabawą, to znaczy cel w tym, czym się zajmowałem. Moje potrzeby dotyczące relacji, intymności i głębokiego połączenia z innymi istotami ludzkimi. W końcu, oprócz rezygnacji z porno, zrezygnowałem z większości kofeiny, schudłem 40 funtów, znalazłem nowy i pielęgnujący związek z kimś, kto mnie akceptuje i rozpocząłem nową karierę, która spełnia moje potrzeby w sensie i celu (jestem wciąż w środku tego przejścia). Mam też wspaniały związek z moją córką, która ma teraz pięć lat! Chodzi o to, że zaspokajam swoje potrzeby poprzez prawdziwe doświadczenia, a nie po prostu leczę dyskomfort wywołany ignorowaniem i tłumieniem moich potrzeb. Wykorzystałem ćwiczenie rezygnacji z pornografii jako powód do ponownego zbadania wszystkiego: naprawdę podążać za tym, czego chciałem w życiu.

2 - Jeśli użyję czegoś poza sobą jako głównego powodu rezygnacji z pornografii, trzymanie się z daleka nie będzie trwałe. Moim pierwszym powodem była moja żona. Nie udało się. Moim drugim powodem była moja córka. I to by nie zadziałało, gdyby nie to, że doprowadziło mnie do prawdziwego powodu: mnie.

  • Moja rada: wybierz siebie jako swój główny powód.

Wybierz radykalną samorealizację. Niech rzucenie pornografii będzie katalizatorem, który popchnie cię do ponownego przeanalizowania całego swojego życia i zażądania od niego więcej. Jesteś tego wart. To nie jest próba generalna. Podążaj za swoimi marzeniami. I tak, powiedzenia takie jak te mogą stać się dość banalne… Jeśli im na to pozwolisz. Jeśli to konieczne, wypowiadaj rzeczy własnymi słowami, aby brzmiały prawdziwie, ale nie pozwól, aby strach i cynizm podkopały to, co naprawdę ważne.

3- Powodem, dla którego nie robię porno, jest to, że odłącza mnie to od mojego doświadczenia życia. Bawię się lepiej, kiedy jestem w swoim ciele i jestem połączony z moim doświadczeniem, nawet jeśli czasami to doświadczenie obejmuje ból. Jestem też bardziej skuteczny w życiu, kiedy praktykuję rzeczywistą pracę ze stanami emocjonalnymi, zamiast ich unikać. Pornografia umieszcza mnie w chmurze dziewięć razy po dziesięć, a to jest o wiele za potężne doświadczenie dla mojego mózgu. Wyprowadza mnie całkowicie z prawdziwego świata i chociaż potrzebuję trochę ucieczki od codzienności tak samo jak następny facet, fajny audiobook Stephena Kinga ładnie spełnia swoje zadanie.

5 - Pornografia ogranicza stopień intymności emocjonalnej z moim partnerem. Jak powiedział jeden ze świetnych terapeutów: „Za każdym razem, gdy fantazjuję o kimś innym niż mój partner, wkładam jedną cegłę w ścianę między nami, ograniczając to, jak blisko siebie możemy być”. Kiedy znieczuliłem się oglądając porno, potrzeba dużo więcej czasu, zanim pójdę do sypialni, a moje oczekiwania wymykają się spod kontroli. Może niektórzy ludzie nie są tak wrażliwi na porno jak ja, ale było to dla mnie tak intensywne, że wytrąciło moje systemy z równowagi. To było po prostu zbyt ekstremalne dla mojego mózgu, a używając go przez dziesięciolecia, zaczął ponownie okablowywać mój mózg! Stałem się hiper-seksualny, widząc seks wszędzie, gdzie spojrzałem, zamiast widzieć ludzi. Podążałem za przypadkowymi kobietami po sklepie spożywczym, ponieważ nie mogłem przestać się na nie gapić…. Zaufaj mi, nic nie ogranicza intymności, tak jak twoja partnerka ci nie ufa, bo przyłapuje cię na gapieniu się.

4 - Ważniejsze niż rzucenie porno, przestałem myśleć, że ssałem. W rzeczywistości przestałem myśleć w tak skrajnych kategoriach dobra i zła. Odkryłem, że jeśli uczynię pornografię czymś zabronionym i złym, trzymanie się z dala od tego nie byłoby trwałe. Wiem teraz, że jeśli zawstydzę się za ekstremalne myśli lub pragnienia seksualne, trzymanie się z dala od pornografii nie będzie trwałe. Jeśli mówię do siebie okrutnie lub myślę o sobie w kategoriach, które sugerują, że jestem chory, zepsuty lub że coś jest ze mną nie tak, trzymanie się z dala od porno nie będzie trwałe. Jeśli myślę o swoich działaniach ogólnie w kategoriach dobrych / złych, dobrych / złych i innych moralistycznych ocen, to trzymanie się z dala od pornografii nie będzie trwałe.

Nauczyłem się, że nie mogę trzymać się z daleka od pornografii, robiąc to źle lub „nie w porządku”. Jestem zbyt wielkim buntownikiem, którego czasami pociąga łamanie zasad (i teraz widzę to jako siłę, a także podatność). Wstyd tylko podsyca ogień, który przede wszystkim sprawia, że ​​chcę uciec. Ta świadomość dotycząca wstydu i dobra / zła jest teraz kluczowa dla tego, jak trzymam się z dala od porno.

Przez długi czas czułem się zawstydzony i winny z powodu tej przerwy dwa lata temu, kiedy wróciłem do porno - nazwałem to „nawrotem” i myślałem o sobie jako o porażce. Wtedy zdałem sobie sprawę, że słowo „nawrót” stało się kolejnym narzędziem w moim arsenale wstydu i nienawiści do samego siebie. Uzależniłem swoją wartość od mojej trzeźwości! Wybrałem nawet 12-stopniowe terminy, takie jak „uzależniony” i „trzeźwość”, oraz całe ramy „uzależnienia” jako nowe fałszywe tożsamości - nowe sposoby budowania siebie, a następnie ponownego bicia siebie. Tak naprawdę sprowadził się do tego cyklu: mój umysł miał te głębokie, powtarzające się wzorce wstydu i ego, wzlotów i upadków. Musiał zidentyfikować mnie jako KOGOŚ, nawet kogoś złego, o ile ma jakąś tożsamość do złapania. Wciąż chwytał się tożsamości i nowych sposobów wyobrażania sobie siebie - projekcji siebie jako „nałogowca” lub jako mądrego „trzeźwego guru”, jako tego czy tamtego.

Wreszcie zdałem sobie sprawę, że nie jestem żadną z tych rzeczy. Nigdy nie mogłem się naprawdę poznać - nie w ten sposób, nie jako myśl. Próbowałem sprowadzić się do koncepcji, a głównym pomysłem, który wybrałem, był wstyd: jestem za mało, jestem do dupy itd.

Wstyd był prawdziwym paliwem dla moich nawyków związanych z pornografią i był cały czas. Od samego początku porno polegało dla mnie na znajdowaniu substytutów zaspokajania własnych potrzeb samoakceptacji. Oglądanie ujawniających mi się modeli porno było substytutem poczucia akceptacji. Jednocześnie wzmocniło to wstyd - przekonanie, że nigdy nie zasłużyłabym na tego rodzaju akceptację w ciele - ponieważ były to doskonałe kobiety na ekranie, zbyt piękne, by można je było „oglądać” w prawdziwym życiu. Wierzyłem, że nie jestem naprawdę „męski”, nie „wystarczająco dobry”, chyba że fantazjowałem, że jestem z tymi kobietami.

W końcu złamałem ten cykl dzięki pomocy praktyk uważności z The Power of Now, Eckharta Tolle i pracy z empatią Marshalla Rosenberga (wymienionego poniżej) oraz materiału z wielu innych nauczycieli (zapytaj mnie, czy chcesz nazwiska). Mogę szczerze powiedzieć, że doświadczenia, które miałem z powodu takich nauczycieli, zmieniły całe moje życie i mój związek ze sobą. Powiedziawszy to, możesz przekonać się, że twoje przekonania o wzmocnieniu pochodzą z innych źródeł. To, co wiem: wzmocnienie pozycji i współczucie przekonań są kluczowe, bez względu na to, gdzie je zdobędziesz. Jeśli wierzysz głęboko, że jesteś do bani, rezygnacja z pornografii nie zadziała długo: próbujesz zmienić przyczynę, obracając się z efektem.

5 - Jak myślę o życiu, jeśli nie myślę o nim w kategoriach dobra i zła, dobra i zła? Jak trzymać się z dala od porno, jeśli nie myślę o nim tak źle? Choć może to zabrzmieć banalnie, przestaję słuchać swoich myśli, a zamiast tego łączę się z moimi uczuciami i potrzebami. Zauważam, co mówi mi moje ciało. Trzymam się z dala od porno, ponieważ nie spełnia ono moich potrzeb. Nie zaspokaja moich potrzeb uczciwości, wiary w siebie, intymności z partnerem i więzi ze sobą i innymi. Nie spełnia moich potrzeb w zakresie przewidywalności, trwałości, zdrowia, uziemienia i obecności. Nie zaspokaja moich potrzeb całości. I żadne z tych słów tak naprawdę tego nie robi - wszystkie są tanimi zastępcami tego, o czym naprawdę mówię, co jest zbyt piękne, aby je ująć.

Nauczyłem się, jak połączyć prawdziwą rzecz kryjącą się za tymi słowami, głównie dzięki niesamowitemu facetowi o imieniu Marshal Rosenberg i innym osobom przeszkolonym w jego niesamowitym procesie zwanym Nonviolent Communication. Jeśli jesteś zainteresowany, możesz znaleźć kilka świetnych filmów z nim na YouTube. To powiedziawszy, spróbuj zignorować tę nazwę „Komunikacja bez przemocy” - moim zdaniem jest to potwornie nazwana praktyka i uważam, że jest mniej użyteczna jako technika komunikacji niż jako sposób na przeprogramowanie sposobu myślenia. Jest to najlepiej strzeżona technika uważności w tajemnicy, przebrana za banalny sposób mówienia 😉 (Wiele z tego może być również niezwykle potężną techniką komunikacji - po prostu nie bądź zbyt dogmatyczny. Ekstremalne do dupy).

Wszystko sprowadza się do tego: Kiedyś wykonałem pracę, aby nauczyć się reagować na moje stany wewnętrzne i trzymać się z daleka od tych hiper-ekstremalnych doświadczeń, z którymi mój mózg tak naprawdę nie wyewoluował (takie rzeczy jak ekstremalna przemoc i treści pornograficzne, skrajne krytyczne myślenie, takie jak nienawiść i nienawiści do samego siebie, skrajnych substancji itp.), pozwoliło mi to na ponowne połączenie się z moim ciałem i doświadczeniem, i stał się cud:

Znowu się uczuliłem, tak jak byłem dzieckiem. Naprawdę mógłbym docenić zachód słońca, po prostu trzymać kogoś za rękę lub być głupim i dziwacznym, po prostu dla diabła. Mógłbym znów się kochać, nie tylko pieprzyć lub dominować (ale czasami też mogę to zrobić, dzięki silnej i ufnej relacji 😉

A potem, kiedy zwróciłem się do wewnątrz z tą ponownie uwrażliwioną percepcją i spostrzegłem siebie… Cóż, to jest najstraszniejsza część.

Dowiedziałem się, że jestem piękniejsza niż sobie wyobrażałem. Dowiedziałem się, że wszyscy są.

Dowiedziałem się, że wszyscy jesteśmy potężnymi domami, które potrafią w niesamowity sposób wzbogacać życie dla siebie i ludzi wokół nas… Ale jesteśmy zatłoczeni tymi kiepskimi systemami przekonań i nadmiernie stymulującymi doświadczeniami, a potem odłączamy się od tego wszystkiego. Po prostu mówimy „pieprzyć to”. Wierzymy, że wszyscy jesteśmy po prostu bydłem czy coś w tym stylu. Wchodzimy w przekonanie, że „całe to gówno prawda i piękno jest zbyt banalne i kulawe”, więc uciekamy od naszej odwagi i nie możemy znieść doświadczeń, które w końcu mogą nas wynieść z naszej niedoli.

Świat, który stworzyliśmy dla siebie, nie ułatwia nam tego doświadczenia. Znieczula nas, oferując nam ciągłe możliwości zalewania się stymulacją. Fast food, filmy w szybkim tempie, przypadkowy seks, porno, hazard, papierosy, alkohol, słodkie latte z kofeiną, gry wideo, smartfony… Jemy to wszystko jak cukierki (do diabła, cukierki też są jednym ze stymulantów!). A nasza uwaga kurczy się i kurczy.

Ale uwaga jest tym, do czego musimy wrócić, aby mieć to „realne” doświadczenie, o którym mówię. Wymaga cierpliwości, uważności, obecności, otwartości, łagodności, poddania się. Potrzeba trochę ciszy, trochę ciszy…. Wymaga poddania się, bycia świadkiem strumienia myśli, uświadomienia sobie, że to nie to, kim jesteś i pozwolić myślom rozmawiać o sobie, dopóki nie znajdziesz swojego prawdziwego ja pod całym tym hałasem. To najprostsza rzecz na świecie i jedna z najtrudniejszych.

Naprawdę nie potrafię wyjaśnić, co się stanie, kiedy to zrobisz. Musisz mieć to doświadczenie dla siebie. Jest nieporównywalny. To prawdziwa okazja. Nie mogę też powiedzieć, które używki należy ograniczyć ani w jakiej ilości. Tylko Ty możesz zdecydować, które substancje i czynności są „Twoim kryptonitem”, a które możesz moderować. Wszyscy jesteśmy wrażliwi na różne rzeczy na różne sposoby. I nie mogę ci powiedzieć, że proces wypłaty jest fajny. Odczuwanie niewyczuwalnych uczuć jest straszne, surowe i niechlujne, a opanowanie go zajęło mi ponad rok. I NADAL mam swoje dni.

Ale mogę ci powiedzieć: to jest tego warte.

Mogę powiedzieć o wiele więcej, ale to już jest powieść, więc zakończę na tym:

Jeśli przeczytałeś tak daleko i nadal zastanawiasz się, czy warto, czy nie, nie da się tego dowiedzieć, dopóki nie spróbujesz. Moje słowa nie mogą zastąpić twojego doświadczenia. To powiedziawszy, moja rada jest taka: jeśli próbujesz rzucić porno i walczysz, może to być spowodowane tym, że myślisz za mało. Założę się, że pornografia nie jest głównym problemem (przynajmniej nie dla mnie). Dlaczego nie uczynić z tego okazji ponownego uruchomienia całego swojego życia? Jeśli czekasz, aż inni dadzą ci powód do ponownego przeanalizowania twojego życia, to prawdopodobnie nie stanie się to na twoich warunkach. Dlaczego więc nie wymyślić teraz własnego powodu?

Masz tę moc. W rzeczywistości jesteś jedynym, który ma taką moc.

Czy nadal czekasz, aż ktoś inny poda Ci powód?

W każdym razie takie jest moje doświadczenie. Mam nadzieję, że to pomoże.

LINK DO POST - Doświadczenie kogoś za dwa lata porno za darmo

by  OutBeyondIdeas


 

Aktualizacja

Doświadczenie kogoś, kto dwa lata był wolny od porno - Część 2: DZIĘKUJEMY.

Wow.

W ciągu ostatniego miesiąca otrzymałem odpowiedź, że dotarłem do mojego pierwszego postu na Reddit:

http://www.reddit.com/r/pornfree/comments/23os97/the_experience_of_someone_two_years_porn_free/

Komentarze 147 i wylewne komentarze 88, takie jak:

  • „Najlepszy post w historii”.
  • "Dziękuję Ci. To najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek przeczytałem na Reddicie ”.
  • „Niesamowite, wow, to po prostu… Wow!”
  • „Nie jestem pewien, jak mam ci wystarczająco podziękować, ale dziękuję”.

I to trwało i trwało, dopóki nie siedziałem tutaj, czytając we łzach.

Otrzymałem nawet członkostwo Reddit Gold, chociaż nie wiem od kogo. (Nie wiedziałem nawet, co to było, dopóki o tym nie przeczytałem!)

Więc do tej osoby, do wszystkich, którzy komentowali, i do wszystkich, którzy tam czytają:

DZIĘKUJĘ CI.

Dziękuję, że tu jesteś. Dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie postów tutaj, na interakcję, przyczynienie się do własnego dobrego samopoczucia… I dziękuję za wkład w dobre samopoczucie innych poprzez niesamowite wsparcie, którego udzielasz tutaj każdego dnia. Dziękuję za kontakt i bycie częścią tego świata. To robi różnicę. To nie jest banalne.

Dziękuję za gówno.

Moje serce przepełniało się przez ostatni miesiąc, ponieważ nadal czuję wdzięczność za całą twoją wdzięczność i czytam relacje o osobistym bólu, triumfach, pytaniach i wsparciu, zachętach i miłości z każdego zakątka ... zachwycając się tym wszystkim. Jestem pełen współczucia dla nas wszystkich podczas tej podróży, kiedy pracujemy, aby znaleźć wolność od pornografii i pomagać sobie nawzajem w znalezieniu wolności. Czasami jest to taka trudna droga i wzrusza mnie do serca, gdy widzę ludzi, którzy docierają do sedna tego problemu i odkrywają dawno utracone prawdziwe ja po drodze.

Każdemu, kto wciąż boryka się z problemami, pragnę podzielić się z Wami o wiele więcej, jak znaleźć wyjście. Chcę, abyście doświadczyli niesamowitego pokoju i radości, które, jak wiem, są absolutnie możliwe. Chcę tego dla wszystkich na planecie, ale szczególnie chcę tego dla ludzi na naszej drodze.

Myślę, że uzależnienie od pornografii jest obecnie jednym z najmniej zrozumiałych i stygmatyzowanych problemów w kraju, a dzięki internetowi obawiam się, że może po cichu stać się jednym z najbardziej rozpowszechnionych uzależnień na świecie. Potrzeba empatii i uzdrowienia jest OGROMNA i tylko się powiększa.

To prowadzi mnie do jednej rzeczy, którą zostawiłem w moim pierwszym poście. W ciągu ostatniego roku, o której wspomniałem, przejście na karierę miało na celu pomoc ludziom w przekształcaniu ich uzależnień w pornografię i inne zniechęcające nawyki seksualne.

Poza tym pracowałem z grupami i indywidualnymi osobami, prowadząc coaching i zajęcia i było niesamowicie. Cóż za radość odkryć, do czego skierowano mnie na planecie! Jak mówi jeden z moich bohaterów, marszałek Rosenberg: „Wierzę, że jesteśmy tu po to, by się dobrze bawić… A wnoszenie wkładu we wzbogacanie życia innych to chyba najfajniejsza gra w mieście”.

Chciałem więc podziękować wszystkim za napełnienie mojego serca wdzięcznością i wykorzystać to jako okazję, aby dodać jeszcze jedną wskazówkę dotyczącą rzucenia pornografii do mojej poprzedniej, dziwnie numerowanej „powieści” posta na reddicie:

7: Zamiast pornografii, najbardziej dekadencką, pobłażliwą i soczystą ucztą, jaką możesz sobie dać, jest Dawanie komuś czegoś innego.

Po prostu nie ma nic fajniejszego, co kiedykolwiek znalazłem, zwłaszcza jeśli poświęcisz czas, aby to zanurzyć. Nie mów „to nic” lub po prostu wzruszaj ramionami. TO NIC! Wykąp się w nim chwilę - wydój! Poczuj, jak pięknie jest komuś pomóc! I jej so o wiele lepiej niż porno, ponieważ wysokość rzeczywiście trwa, i karmi cię aż do samego rdzenia.

Nie musisz mieć żadnych stopni ani kwalifikacji. (Ja nie.) Nie musisz nawet mieć określonej liczby dni „trzeźwości”. Możesz się poświadczyć teraz mieć kwalifikacje do dotykania czyjegoś życia i uczynienia go wspanialszym.

W jaki sposób?

Posłuchaj.

Słuchaj uważnie kogoś, kto cierpi - daj mu całą swoją obecność, bądź z nim całkowicie i współczuj bez oceniania. Otrzymają Twój prezent po prostu sposób, w jaki na nie patrzysz. (Możesz to nawet zrobić, pisząc tutaj na Reddicie - widać to w twoich słowach. Obecność jest w ten sposób magiczna.)

Uważam, że to największy dar, jaki możemy dać drugiej osobie - obecność. A najlepsze jest to, że to nie tylko prezent dla nich, to także prezent dla Ciebie!

Jak myślisz, jak udało mi się zdobyć dwa lata porno za darmo?

Zacząłem zastępować porno najlepszym sokiem, na który mogłem dostać: Dający.

Te rzeczy to magiczny sos, jak perpetuum mobile lub generowanie energii za darmo lub coś.

Widzisz, jeśli naprawdę możesz to pochłonąć, to akt dawania komuś innemu jest dla ciebie prezentem. A jeśli zdadzą sobie sprawę, że to prezent, który możesz im dać, TO też jest prezentem dla nich… I kręcimy się w kółko, tworząc radość, jakbyśmy drukowali pieniądze.

To naprawdę fajne!

Na koniec chciałem Wam wszystkim powiedzieć, że Wasze niesamowite komentarze do mojego pierwszego posta zainspirowały mnie do przeniesienia tego, co robiłem z ludźmi osobiście, do sieci, tak aby móc pomóc jak największej liczbie osób bez „ ograniczenia geograficzne ”(nawiasem mówiąc, dosłownie mieszkam na wyspie, więc jestem zdecydowanie„ pod względem geograficznym ”).

Dziś wieczorem uruchamiam moją stronę internetową:

http://steppinginward.com

Teraz chcę uważnie się tutaj poruszać, ponieważ nie chcę, aby były spamem. Chcę jasno powiedzieć, zarówno Tobie, jak i modyfikatorom, że nie planuję przyzwyczaić się do używania Reddita jako narzędzia marketingowego. Ten link do mojej własnej witryny to okazja jednorazowa.

Ale naprawdę chciałem podzielić się wiadomościami z wami wszystkimi, ponieważ jesteś częścią tego.

W rzeczywistości wszyscy byliście OGROMNĄ częścią tego, co dało mi odwagę do zbudowania i uruchomienia tej strony internetowej… A jeśli w końcu pomoże to ludziom, mam nadzieję, że zatrzymacie się i pomyślicie, że również w tym uczestniczyliście.

Twoja obecność na tej tablicy i pomaganie ludziom „po jednym komentarzu na raz” to WIELKA sprawa. To właśnie daje innym zachętę i wsparcie, których potrzebują, aby robić takie rzeczy, co może mieć niezliczony pozytywny wpływ na ludzkość. Robisz różnicę, nawet w najmniejszych działaniach, które podejmujesz - wszystkie odbijają się na zewnątrz, sumują i wpływają na świat w sposób, który trudno sobie wyobrazić.

Więc oto jest, ostatni raz:

DZIĘKUJĘ CI.