Wiek 18 - Zaufanie, energia, skupienie, popęd, praca

Dzień dobry drodzy fapstronauci. Dzisiaj przychodzę, aby zastanowić się nad ostatnimi pięcioma miesiącami mojej podróży. Jestem w ostatniej klasie liceum i po bardzo ciężkim rozstaniu pod koniec zeszłego roku szkolnego postanowiłam wprowadzić kilka zmian. Jednak ze względu na PMO bardzo niewiele się zmieniło przez dłuższy czas. Do początku września, tj.

Przestałem pmo, przestałem palić, zacząłem keto (od tego czasu straciłem około 40 funtów; dla tych, którzy mogą chcieć schudnąć również podczas tej podróży: /r/stracić , inna grupa wsparcia) i dokonałem kilku drobnych, ale fundamentalnych zmian w moim umyśle i życiu. Tym, którzy walczą, powiem tylko, że supermoce, które posiadamy i ich ponowne pojawienie się na powierzchni, są w stu procentach prawdziwe. Zacząłem je zauważać po tym, jak moja passa trwała około dwóch tygodni. Pewność siebie, energia, skupienie, napęd, działa. Nie powiem, że nie było łatwo hahaha. Wszystkie te zmiany były dalekie od bycia takimi. Ale cholera, czy było warto.

Jednak bardziej niż wszystkie supermoce, chcę przedstawić swoją myśl na temat różnicy, o której tak naprawdę nie przeczytałem nigdzie na tym podrzędnym: płynność. Kiedy mam pasmo dłuższe niż trzy lub cztery dni, zauważyłem, że życie staje się bardziej płynne pod każdym względem. To, co naprawdę sprawiło, że to zauważyłem, było trochę rozczarowujące, ale mimo to było to ogromne „a ha!” za chwilę. Kiedy mówię, moje słowa wychodzą płynniej, a moje słownictwo jest odrobinę bardziej elokwentne (wcześniej użyłbym czegoś kiepskiego, np. „fantazyjnego”), piszę płynniej, gram (jestem kontrabasistą) płynniej, wydaje mi się nawet, że płynniej chodzę. To dziwne. Przypuszczam, że życie w tej chwili do mnie dociera!

Zmienił się też mój sposób myślenia. Wcześniej byłem optymistą, ale dosłownie nigdy w życiu nie miałem większej nadziei. Czuję, że mogę wszystko i przestało mnie obchodzić nieistotne rzeczy w życiu (/ r / howtonotgiveafuck , /r/samodoskonalenie oba były niezwykle pomocne). moje ego również zniknęło i to jest wyzwalające. Nie mógłbym być szczęśliwszy.

Tak więc, koledzy nofapperzy, skopmy metaforyczny tyłek No Fap February! Wierzę w was wszystkich, tak jak jestem pewien, że wy wszyscy wierzycie we mnie. Niebo jest granicą, fapstronauci.

Zostań złoty.

LINK - Nofap od września - przemyślenia i refleksja

by JohnIsKill Nie