„Dar naszych przymusów”

Dar naszych przymusów

Dar naszych kompulsji: rewolucyjne podejście do samoakceptacji i uzdrawiania przez Mary O'Malley

Jeden z forumowiczów powiedział o tej książce:

Jestem w dniu 21 iw żadnym wypadku nie jestem ekspertem, ale próbowałem to kopnąć od lat i jest to jedno z narzędzi, które dało mi szybki start.

Przymus (PMO) był dla mnie narkotykiem, który odwróciłem się, by uciec przed bólem, bólem i stresem. Ta książka uczy nas, że kompulsje nie są negatywnymi impulsami, które można kontrolować. Zamiast tego, przymus jest powierzchnią góry lodowej bólu. Spełniając nasz ból z miłością i akceptacją, kompulsje mogą stać się sygnałem, który ostrzega nas o lodzie, który wymaga leczenia i uwagi.

Kluczową koncepcją jest to, że traktujemy siebie nieuprzejmie, próbując kontrolować kompulsje, i że akt kontrolowania w rzeczywistości ukrywa mądrość, jaką przekazują kompulsje. To w odpowiedzi na kompulsje ze świadomością, ciekawością i akceptacją otwieramy się na to, czego mogą nas nauczyć; iw tym otwarciu ujawniają nam drogę wyjścia.

Ból na początku wydaje się przerażający, ale tak naprawdę bardziej przypomina skomlącego szczeniaka niż potwora, którego unikałem. Nauczyłam się akceptować ból i zdawać sobie sprawę, że to tylko przemijająca emocja, która łagodnieje, gdy spotykam się z nią z dziwną akceptacją. Na początku wydaje się, że ciągnie cię jak tornado, ale w końcu spotykając się i akceptując to, uczysz się, jak nie zatracić się w emocjach. W tym procesie dostrzegłem podstawowe przyczyny mojego wzorca myślowego. Widziałem mechanikę rzeczy, która mną kierowała, gdy to się działo. Żadna ilość samokontroli ani samoanalizy nie byłaby warta tego jednego wglądu. Jeszcze nie wyszedłem z lasu, ale teraz mam podejście, które naprawdę jest tym, kim jestem.