Analiza "Popędu seksualnego, a nie nadużywania seksualności, wiąże się z reakcjami neurofizjologicznymi wywołanymi przez obrazy seksualne" (Steele i wsp., 2013)

NAPRAWDĘ KRÓTKĄ WERSJĘ: Kilka lat temu David Ley i rzecznik naukowy Nicole Prause połączyli siły, aby napisać a Psychology Today post na blogu o Steele i in., 2013 nazywa się "Twój mózg na porno - to NIE uzależniające". Wpis na blogu pojawił się 5 miesięcy zanim Badanie EEG Prause'a zostało oficjalnie opublikowane. Jego tak chwytliwy tytuł jest mylący, ponieważ nie ma z nim nic wspólnego Twój mózg na porno lub zaprezentowana tam neurologia. Zamiast tego w marcu Davida Ley, blog 2013 ogranicza się do jednego błędnego badania EEG - Steele i in, 2013.

aktualizacja: W tej prezentacji 2018 Gary Wilson ujawnia prawdę stojącą za wątpliwymi i wprowadzającymi w błąd badaniami 5, włączając w to badanie (Steele i wsp., 2013): Badanie porno: fakt czy fikcja?

David Ley jest autorem The Myth of Sex Addiction, a on religijnie zaprzecza uzależnieniu od seksu i porno. Ley napisał 30 lub tak posty na blogu ataki na fora odzyskiwania pornoi odrzucając uzależnienie od porno i wywołane przez porno zaburzenia erekcji. Ley & Prause nie tylko połączyli siły, aby napisać Ley's Psychology Today post na blogu o Steele i in., 2013, później połączyli siły, aby opublikować papier 2014 Odrzucenie uzależnienia od pornografii.

Często widujemy Ley's Psychology Today wpis na blogu, o którym mowa w debatach na temat uzależnienia od pornografii. Podczas gdy wielu cytuje to jako główny dowód obalający istnienie uzależnienia od porno, niewielu ma pojęcie co Steele i in., Faktycznie raportowano 2013. Jeśli masz tylko nieograniczone wyszukiwania w Google, to właśnie publikujesz. W rzeczywistości badanie EEG Prause z 2013 r. Faktycznie wspiera model uzależnienia od porno i nie znalazło tego, co twierdzi Ley lub Prause, że tak. Siedem recenzowanych analiz Steele i in. 2013 opisują, jak Steele i in. wyniki badań wspierają model uzależnienia od pornografii. Artykuły są zgodne z krytyką YBOP, ponieważ wszyscy się z tym zgadzamy Steele i in. faktycznie znalazł:

  • Częsta pornografia miała większą reaktywność cue (wyższe odczyty EEG) na obrazy seksualne w stosunku do neutralnych obrazów (tak samo jak narkomani robią, gdy są wystawieni na sygnały związane z ich uzależnieniem).
  • Osoby o większej reaktywności cue do porno miały mniej pragnienie seksu z partnerem (ale nie mniejsze pragnienie masturbacji do porno). Jest to oznaką uczulenia i desensytyzacji.

W trzech artykułach opisano również wadliwą metodologię badania i bezpodstawne wnioski. Artykuł nr 1 jest wyłącznie poświęcony Steele i in., 2013. Papiery 2-8 zawierają analizę sekcji Steele i in al., 2013:

  1. "High Desire" lub "Merely" An Addiction? Odpowiedź na Steele i in. (2013), Donald L. Hilton, Jr., MD
  2. Neuronalne korelacje reaktywności sygnałów cielesnych u osób z kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi i bez nich (2014), autorstwa Valerie Voon, Thomasa B. Mola, Paula Banca, Laury Porter, Laurela Morrisa, Simona Mitchella, Tatyany R. Lapy, Judy Karr, Neila A. Harrison, Marc N. Potenza i Michael Irvine
  3. Neuroscience of Internet Pornography Addiction: A Review and Update (2015), autor: Todd Love, Christian Laier, Matthias Brand, Linda Hatch i Raju Hajela
  4. Czy pornografia internetowa powoduje dysfunkcje seksualne? Recenzja z raportami klinicznymi (2016) autorstwa Brian Y. Park, Gary Wilson, Jonathan Berger, Matthew Christman, Bryn Reina, Frank Bishop, Warren P. Klam i Andrew P. Doan
  5. Świadome i nieświadome miary emocji: czy zmieniają się z częstotliwością wykorzystywania pornografii? (2017) Sajeev Kunaharan, Sean Halpin, Thiagarajan Sitharthan, Shannon Bosshard i Peter Walla
  6. Mechanizmy neurokognitywne w zaburzeniach kompulsywnego zachowania seksualnego (2018), Ewelina Kowalewska, Joshua B. Grubbs, Marc N. Potenza, Mateusz Gola, Małgorzata Draps i Shane W.Kraus.
  7. Online Porn Addiction: Co wiemy i czego nie robimy - systematyczny przegląd (2019), Rubén de Alarcón, Javier I. de la Iglesia, Nerea M. Casado i Angel L. Montejo.
  8. Inicjacja i rozwój uzależnienia od cyberprzestrzeni: indywidualna podatność, mechanizm wzmacniania i mechanizm neuronalny ”(2019) He Wei, Shi Yahuan, Zhang wei, Luo Wenbo, He Wiezhan

Uwaga: Ponad 25 badań fałszuje twierdzenie, że osoby uzależnione od seksu i porno „mają po prostu wysokie pożądanie seksualne”. Jest to ważne, ponieważ Prause twierdziła, że ​​jej badani po prostu mieli wyższe libido (ale nie mieli, jak zobaczysz poniżej).


Wprowadzenie

Badanie SPAN Lab: „Pragnienie seksualne, a nie hiperseksualność, wiąże się z reakcjami neurofizjologicznymi wywoływanymi przez obrazy seksualne" (znany jako Steele i in., 2013).

To badanie XENUM EEG było reklamowane w mediach jako dowód na istnienie uzależnienia od pornografii (lub na przemian uzależnienie od seksu). W rzeczywistości, YBOP wymienia to badanie jako poparcie dla istnienia uzależnienia od porno. Czemu? W badaniu odnotowano wyższe odczyty EEG (P300), gdy badani byli wystawieni na zdjęcia porno. Wyższy P300 występuje, gdy uzależnieni są narażeni na sygnały (takie jak obrazy) związane z ich uzależnieniem.

Ponadto badanie to doniosło osoby z większa reaktywność cue do porno miał mniejsze pragnienie seksu z partnerem (ale nie gorsze pragnienie masturbacji do porno). Innymi słowy - osoby z większą aktywacją mózgu i ochotą na porno wolałyby masturbować się do porno niż uprawiać seks z prawdziwą osobą.

W prasie rzeczniczka prasowa Nicole Prause twierdziła, że ​​użytkownicy porno mają po prostu wysokie libido, ale wyniki badania mówią coś zupełnie innego. W rzeczywistości, większa reaktywność cue do porno, w połączeniu z niższym pragnieniem seksu z prawdziwymi partnerami, wyrównuje Badanie mózgu mózgu 2014 Cambridge University o uzależnionych od porno. Jak zobaczysz poniżej, rzeczywiste wyniki tego badania EEG w żaden sposób nie pasują do zmyślonych nagłówków ani twierdzeń autora.

W poniższej krytyce demontujemy bezpodstawne twierdzenia i ujawniamy, co faktycznie odkryto w badaniu, i dlaczego nigdy nie powinien był zostać opublikowany. Proponuję krótką wersję, która odnosi się do trzech głównych roszczeń ogłoszonych w mediach.

aktualizacja: Wiele się wydarzyło od lipca, 2013. UCLA nie odnowiła umowy Nicole Prause (wczesny 2015). Nie ma już akademickiego Prause zaangażowane w liczne udokumentowane incydenty nękanie i zniesławienie w ramach trwającej kampanii "astroturf", aby przekonać ludzi, że każdy, kto nie zgadza się z jej wnioskami, zasługuje na złorzeczenie. Prause zgromadził a długa historia nękających autorów, badaczy, terapeutów, reporterów i inne osoby, które odważą się zgłosić dowody na szkodę powodowaną przez pornografię internetową. Ona wydaje się być całkiem przytulne z branżą pornograficzną, jak widać z tego obraz jej (po prawej) na czerwonym dywanie podczas ceremonii rozdania nagród X-Rated Critics Organisation (XRCO). (Według Wikipedii XRCO Nagrody są podane przez Amerykanów X-Rated Critics Organisation corocznie dla osób pracujących w rozrywce dla dorosłych i jest to jedyny doroczny konkurs branżowy zarezerwowany wyłącznie dla członków branży.[1]). Wygląda również na to, że Prause może mieć uzyskali wykonawcy porno jako podmioty za pośrednictwem innej grupy interesu branży porno, Koalicja wolnego głosu. Podmioty pozyskane przez FSC rzekomo zostały w niej wykorzystane badanie wynajętej broni na mocno splamiony i bardzo komercyjna „medytacja orgazmiczna” schemat (obecnie będący zbadane przez FBI). Prause też poczyniła nieobsługiwane roszczenia O Varso Invest wyniki jej badań i jej metody badań. Aby uzyskać więcej dokumentacji, zobacz: Czy Nicole Prause ma wpływ na przemysł pornograficzny?

Aktualizacja (lato, 2019): May 8, 2019 Donald Hilton, MD złożył zniesławienie per se proces sądowy przeciwko Nicole Prause & Liberos LLC (dr Hilton krytykowany Steele i in. w 2014). W lipcu 24, 2019 Donald Hilton poprawił swoją skargę o zniesławienie aby podkreślić (1) szkodliwą skargę Texas Board of Medical Examiners, (2) fałszywe oskarżenia, że ​​dr Hilton sfałszował swoje referencje, oraz (3) oświadczenia 9 innych ofiar Prause o podobnym prześladowaniu (John Adler, MD, Gary Wilson, Alexander Rhodes, Staci Sprout, LICSW, Linda Hatch, PhD, Bradley Green, PhD, Stefanie Carnes, PhD, Geoff Goodman, PhD, Laila Haddad.)


KRÓTKA WERSJA

Uczestnicy: 52 badanych zostało zrekrutowanych za pomocą ogłoszeń „zwracanie się do osób, które miały problemy z regulowaniem oglądania obrazów seksualnych. ” Uczestnicy (średni wiek 24 lata) stanowili mieszankę mężczyzn (39) i kobiet (13). Było 7 uczestników nie-heteroseksualny. Główna wada badań Prause (Steele i in., 2013, Prause i in., 2013, Prause i in., 2015) polega na tym, że nikt nie wie, który z poddanych Prause był w rzeczywistości uzależniony od porno. W wywiadzie z 2013 roku Nicole Prause przyznaje, że wielu jej badanych doświadczyło tylko niewielkich problemów (co oznacza, że ​​nie byli uzależnieni od porno):

„To badanie obejmowało tylko osoby, które zgłaszały problemy, od stosunkowo niewielkich po przytłaczające, kontrolujące oglądanie wizualnych bodźców seksualnych”.

Poza tym, że nie ustalono, który z badanych był uzależniony od pornografii, wszystkie badania Prause, łącznie z tym, zrobiły nie ekranuj przedmiotów dla zaburzeń psychicznych, kompulsywnych zachowań lub innych uzależnień. Jest to niezwykle ważne dla każdego „badania mózgu” dotyczącego uzależnienia, aby pomyłki nie sprawiły, że wyniki stały się bez znaczenia

Kolejną fatalną wadą jest to Steele i in. przedmioty nie były heterogeniczne (to samo dotyczy innych badań Prause). Byli mężczyźni i kobiety, w tym osoby nieheteroseksualne 7, ale wszyscy byli standardowymi, prawdopodobnie nieciekawymi, męskimi i żeńskimi porno. To samo dyskwalifikuje wszelkie ustalenia. Czemu? Badanie po badaniu potwierdza że mężczyźni i kobiety mają znacznie różne reakcje mózgu na obrazy seksualne lub filmy. To dlatego poważni badacze uzależnień ostrożnie dopasowują tematy. Ponieważ badania Prause nie wykazały, że wyniki są niewiarygodne i nie można ich użyć do sfałszowania czegokolwiek.

Co oni zrobili: Odczyty EEG (aktywność elektryczna na skórze głowy) zostały wykonane, gdy uczestnicy oglądali zdjęcia 225. 38 zdjęć były seksualne i wszystkie dotyczyły jednej kobiety i jednego mężczyzny. Ten konkretny odczyt EEG (P300) mierzy uważność na bodźce. Uczestnicy wypełniali także kwestionariusze 4: Zapas pożądań seksualnych (SDI), Skala kompulsywności seksualnej (SCS), Kognitywne i behawioralne wyniki kwestionariusza zachowania seksualnego (SBOSBQ) oraz Pornography ConsumptionEffect Scale (PCES).

Kwestionariusz zastosowany do oceny „uzależnienia od pornografii” (skala kompulsywności seksualnej) to nie został zatwierdzony jako narzędzie przesiewowe uzależnienia od pornografii. Został stworzony w 1995 i zaprojektowany z niekontrolowanym seksem relacje (z partnerami) w związku z badaniem epidemii AIDS. The SCS mówi:

„Skala ta powinna [pokazać?] Przewidywać wskaźniki zachowań seksualnych, liczby partnerów seksualnych, praktyki różnych zachowań seksualnych i historie chorób przenoszonych drogą płciową”.

Ponadto udzielili kwestionariusza badanym kobietom. Jednak programista SCS ostrzega, że ​​to narzędzie nie pokaże psychopatologii u kobiet,

„Związki między wynikami kompulsywności seksualnej a innymi markerami psychopatologii wykazały różne wzorce dla mężczyzn i kobiet; kompulsywność seksualna była związana ze wskaźnikami psychopatologii u mężczyzn ale nie u kobiet".

Mówiąc prościej, X PUMX Prause Studies (Steele i in., 2013, Prause i in., 2013, Prause i in., 2015) wszystkie zaangażowane te same tematy - i wszyscy nie ocenili, czy badani byli uzależnieni od porno, czy nie. Prause przyznał, że wielu badanych miało niewielkie trudności z kontrolowaniem używania. Wszyscy badani musieliby być uzależnionymi od pornografii, aby umożliwić legalne porównanie z grupą osób nie uzależnionych od pornografii.

Cel: Poszukiwanie korelacji między średnimi odczytami EEG a wynikami uczestników w różnych kwestionariuszach - na teorii, że każda korelacja rzuci światło na to, czy problematyczne korzystanie z pornografii jest funkcją uzależnienia, czy po prostu wysokiego libido.

Wynik: Autorzy badania twierdzą, że odkryli jedną statystycznie istotną korelację spośród wszystkich zebranych danych:

„Większe różnice w amplitudzie P300 w stosunku do przyjemnych bodźców seksualnych w stosunku do bodźców neutralnych były ujemnie związane z miarami pożądania seksualnego, ale nie związane z pomiarami hiperseksualności. ”

Tłumaczenie: Negatywnie oznacza niższe pragnienie. Osoby o większej reaktywności cue do porno miały mniejsze pragnienie uprawiania seksu z partnerem (ale nie niższe pragnienie masturbacji). Innymi słowy - osoby z większą aktywacją mózgu i ochotą na porno wolałyby masturbować się do porno niż uprawiać seks z prawdziwą osobą. Po tym ustaleniu następuje następujący wniosek:

Wnioski: Implikacje dla zrozumienia hiperseksualności jako wysokie pragnieniezamiast dyskontować, są dyskutowane.

Huh? W jaki sposób negatywny (niższy) zmienia się w pozytywny (wyższy)? Dlaczego większa reaktywność cue do porno koreluje z niższe pragnienie uprawianie seksu z partnerem prowadzi do wniosku, że hiperseksualność należy rozumieć jako wysokie pragnienie? Nikt nie wie, ale ta dziwaczna zmiana była podstawą wielu nagłówków. Nicole Prause pełniła funkcję rzecznika prasowego Steele i in., 2013 W mediach Prause przedstawia następujące argumenty na poparcie swojego twierdzenia, że ​​„uzależnienie od pornografii nie istnieje”:

  1. In Wywiady telewizyjne oraz Komunikat prasowy UCLA Badaczka Nicole Prause twierdzi, że mózgi badanych nie reagowały jak inne osoby uzależnione.
  2. Nagłówki gazet i wnioski z badania sugerują, że „hiperseksualność” jest rozumiana jako „wysokie pragnienie„, Ale badanie donosi, że osoby z większą aktywacją mózgu do pornografii mają mniej pragnień na seks.
  3. Steele i in. twierdzi, że brak korelacji między odczytami EEG a niektórymi kwestionariuszami oznacza, że ​​uzależnienie od pornografii nie istnieje.

Możesz przeczytać całą analizę, ale oto wyniki 1, 2 i 3 powyżej.

ROSZCZENIE NUMER 1: Reakcja mózgu badanych różni się od innych typów uzależnionych (przykładem była kokaina).

Wiele szumu i nagłówków związanych z tym badaniem opiera się na tym nieuzasadnionym twierdzeniu. Oto szum:

Informacja prasowa:

„Jeśli rzeczywiście cierpią na hiperseksualność lub uzależnienie seksualne, można oczekiwać, że ich odpowiedź mózgu na wizualne bodźce seksualne będzie silniejsza, w podobny sposób, w jaki wykazano, że mózgi osób uzależnionych od kokainy reagują na obrazy narkotyku w innych badaniach. ”

Wywiad telewizyjny:

Reporter: „Pokazano im różne obrazy erotyczne i monitorowano aktywność ich mózgu”.
Prause: „Jeśli myślisz, że problemy seksualne są uzależnieniem, spodziewalibyśmy się, że zobaczymy wzmocnioną reakcję na te obrazy seksualne. Jeśli myślisz, że jest to problem impulsywności, spodziewalibyśmy się zmniejszenia reakcji na te obrazy seksualne. A fakt, że nie widzieliśmy żadnego z tych związków, sugeruje, że nie ma wielkiego poparcia dla patrzenia na te problematyczne zachowania seksualne jako na uzależnienie ”.

Psychology Today wywiad:

Jaki był cel badania?

Prause: Nasze badanie sprawdzało, czy ludzie, którzy zgłaszają takie problemy, wyglądają jak inni uzależnieni od reakcji mózgu na obrazy seksualne. Badania na temat uzależnień od narkotyków, takich jak kokaina, wykazały spójny wzorzec reakcji mózgu na obrazy narkotyku, dlatego przewidywaliśmy, że powinniśmy widzieć ten sam wzór u osób, które zgłaszają problemy z seksem, jeśli w rzeczywistości był to uzależnienie.

Czy to dowodzi, że uzależnienie od seksu jest mitem?

Prause: Jeśli nasze badanie zostanie powtórzone, odkrycia te stanowią poważne wyzwanie dla istniejących teorii uzależnienia seksualnego. Powodem, dla którego te odkrycia stanowią wyzwanie, jest to, że pokazują, że ich mózgi nie reagują na obrazy podobne do innych uzależnionych od narkotyków uzależnionych.

Powyższe twierdzi, że podmioty „mózgi nie reagowały tak jak inni uzależnieni”Jest bez wsparcia. Tego stwierdzenia nigdzie nie ma w rzeczywistym badaniu. Można go znaleźć tylko w wywiadach Prause. W tym badaniu osoby badane miały wyższe odczyty EEG (P300) podczas oglądania obrazów seksualnych - co dokładnie ma miejsce, gdy uzależnieni oglądają obrazy związane z ich nałogiem (jak w to badanie dotyczące uzależnionych od kokainy). Komentowanie pod Psychology Today wywiad Prause, Starszy profesor psychologii, emerytowany John A. Johnson powiedział:

"Mój umysł wciąż niepokoi się twierdzeniem Prause, że mózgi jej poddanych nie reagowały na obrazy seksualne, takie jak mózgi narkomanów odpowiadające na ich narkotyki, biorąc pod uwagę, że zgłasza wyższe odczyty P300 dla obrazów seksualnych. Podobnie jak uzależnieni, którzy pokazują kolce P300, gdy są prezentowani z wybranym lekiem. Jak mogła wyciągnąć wniosek, który jest przeciwieństwem rzeczywistych wyników? Myślę, że może to wynikać z jej uprzedzeń - czego się spodziewała.

John A. Johnson kontynuuje:

Mustanski pyta: „Jaki był cel badania?”, A Prause odpowiada: „Nasze badanie przetestowało, czy osoby, które zgłaszają takie problemy [problemy z regulowaniem oglądania erotyki online] wyglądają jak inni uzależnieni z odpowiedzi mózgu na obrazy seksualne”

Ale badanie nie porównywało nagrań mózgowych od osób mających problemy z regulowaniem ich oglądania erotyki w Internecie na nagrania mózgu od osób uzależnionych od narkotyków i nagrań mózgu od niezwiązanej grupy kontrolnej, co byłoby oczywistym sposobem sprawdzenia, czy reakcje mózgu z niespokojnych grupy wyglądają bardziej jak reakcje mózgu uzależnionych lub nie uzależnionych.

Zamiast tego Prause twierdzi, że ich projekt w ramach przedmiotu był lepszą metodą, w której badani stanowią swoistą grupę kontrolną. Dzięki temu projektowi odkryli, że reakcja EEG ich uczestników (jako grupy) na zdjęcia erotyczne była silniejsza niż ich reakcje EEG na inne rodzaje obrazów. Jest to pokazane na wykresie przebiegu liniowego (choć z jakiegoś powodu wykres różni się znacznie od rzeczywistego wykresu w opublikowanym artykule).

Tak więc ta grupa, która zgłasza problemy z regulowaniem oglądania internetowej erotyki, ma silniejszą reakcję EEG na erotyczne obrazy niż inne rodzaje zdjęć. Czy uzależnieni wykazują podobnie silną odpowiedź EEG, kiedy są prezentowani z wybranym lekiem? Nie wiemy Czy normalni, nie uzależnieni ludzie wykazują tak silną reakcję jak grupa niespokojna na erotykę? Znów nie wiemy. Nie wiemy, czy ten wzorzec EEG jest bardziej podobny do wzorców mózgowych uzależnionych lub nieuzależnionych.

Zespół badawczy Prause twierdzi, że jest w stanie wykazać, czy podwyższona odpowiedź EEG ich osobników na erotykę jest uzależniającą odpowiedzią mózgu, czy tylko odpowiedzią mózgu o wysokim libido, poprzez korelację zestawu wyników kwestionariusza z indywidualnymi różnicami w odpowiedzi EEG. Jednak wyjaśnienie różnic w odpowiedzi EEG to inne pytanie niż zbadanie, czy ogólna odpowiedź grupy wydaje się uzależniająca.

Strona z debatą między Nicole Prause (jako anonimowy) a Johnem A. Johnsoniem: John A. Johnson w Steele i wsp., 2013 (i Johnson debatujący nad Nicole Prause w sekcji komentarzy pod artykułem o Steele i wsp.).

Simple: Twierdzenia, że ​​mózgi badanych różniły się od innych typów osób uzależnionych, są bezpodstawne. W rzeczywistości 2014 Studium Uniwersytetu Cambridge (Voon i inni, 2014) analizowane Steele i in. i zgodził się z Johnsonem: Steele i in. zgłosił wyższy P300 w odpowiedzi na obrazy seksualne w stosunku do neutralnych obrazów (cytat 25). Z badania w Cambridge:

„Nasze odkrycia sugerują, że aktywność dACC odzwierciedla rolę pożądania seksualnego, które może mieć podobieństwo do badania P300 u osób z CSB w korelacji z pożądaniem [25] …… Badania P300, potencjału związanego ze zdarzeniem używanego do badania tendencyjności uwagi w zaburzeniach używania substancji, pokazują podwyższone miary w odniesieniu do używania nikotyny [54], alkoholu [55] i opiatów [56], przy czym pomiary często korelują z wskaźniki głodu ”.… ..Zatem zarówno aktywność dACC w niniejszym badaniu CSB, jak i aktywność P300 zgłoszona w poprzednim badaniu CSB mogą odzwierciedlać podobne procesy leżące u podstaw".

To zdjęcie 2015 przegląda literaturę neuronauki podsumować Steele i in.:

„Więc chociaż ci autorzy [303] twierdzili, że ich badanie odrzuciło zastosowanie modelu uzależnienia do CSB, Voon i wsp. twierdzili, że ci autorzy faktycznie dostarczyli dowody na poparcie wspomnianego modelu ”.

ROSZCZENIE NUMER 2: Nagłówki i wnioski z badania sugerują, że „hiperseksualność” jest rozumiana jako „wysokie pragnienie„, Ale badanie donosi, że osoby z większą aktywacją mózgu do pornografii mają mniej pragnień na seks.

To, czego nie czytałeś w wywiadach i artykułach, to to, że badanie zgłosiło ujemną korelację pomiędzy „pytaniami o pożądanie seksualne w partnerach” a odczytami P300. Innymi słowy, większa aktywacja mózgu korelowała z mniej pragnień do seksu (ale nie mniej chęci masturbacji do porno). Zwróć uwagę na sformułowanie Prause w tym wywiadzie:

Jakie jest główne stwierdzenie w twoim badaniu?

„Okazało się, że reakcja mózgu na obrazy seksualne nie została przewidziana za pomocą żadnego z trzech różnych kwestionariuszy miar hiperseksualności. Odpowiedź mózgu była przewidziana jedynie przez miarę pożądania seksualnego. Innymi słowy, wydaje się, że hiperseksualność nie wyjaśnia różnic w reakcjach seksualnych w mózgu bardziej niż samo wysokie libido ”.

Zauważ, że Prause powiedział „miara”Pożądania seksualnego, a nie przez„ enitre Inwentarz pożądania seksualnego ”. Po obliczeniu wszystkich 14 pytań nie było korelacji ani nagłówka. Jeszcze bardziej zagmatwany jest użyty tytuł badania „Pożądanie seksualne”, a nie to, co faktycznie zostało znalezione: „ujemna korelacja z wybranymi pytaniami o partnerowaną płeć z SDI" ale brak korelacji, gdy obliczono wszystkie pytania SDI".

Oto John A. Johnson doktorant komentujący w ramach wywiadu z Prause:

„Grupa Prause podała, że ​​jedyną statystycznie istotną korelacją z odpowiedzią EEG była ujemna korelacja (r = -. 33) z pragnieniem seksu z partnerem. Innymi słowy, u osób z silnymi reakcjami EEG na erotykę występowała niewielka tendencja do niższego pożądania seksu z partnerem. Jak to mówi cokolwiek o tym, czy reakcje mózgu ludzi, którzy mają problemy z regulacją oglądania erotyki, są podobne do osób uzależnionych lub nieuzależnionych z wysokim libido? ”

Miesiąc później dr John A. Johnson opublikował a Psychology Today wpis na blogu o badaniu EEG Prause'a i tym, co postrzegał jako uprzedzenia po obu stronach problemu. Nicole Prause (jako anonimowa) skomentowała pod zarzutem postawienia Johnsona za link do tej krytyki YBOP. Johnson odpowiedział następujący komentarz za co Prause nie miał odpowiedzi:

Jeśli celem badania było wykazanie, że „wszyscy ludzie” (nie tylko domniemani uzależnieni od seksu) wykazują skok amplitudy P300 podczas oglądania obrazów seksualnych, masz rację - nie rozumiem, ponieważ badanie dotyczyło tylko rzekomej płci uzależnieni. Gdyby badanie * wykorzystywało * grupę porównawczą nieuzależnioną i wykazało, że oni również wykazywali skok P300, to naukowcy mieliby podstawy do twierdzenia, że ​​mózgi tak zwanych osób uzależnionych od seksu reagują tak samo jak osoby nieuzależnione , więc może nie ma różnicy między domniemanymi uzależnionymi a nieuzależnionymi. Zamiast tego, badanie wykazało, że sami opisani uzależnieni wykazali wzrost P300 w odpowiedzi na opisaną przez siebie uzależniającą „substancję” (obrazy seksualne), tak jak osoby uzależnione od kokainy wykazują skok P300 po podaniu kokainy, alkoholicy wykazują skok P300, gdy prezentowany z alkoholem itp.

Jeśli chodzi o to, co pokazują korelacje między amplitudą P300 a innymi wynikami, jedyną istotną korelacją była * ujemna * korelacja z pragnieniem seksu z partnerem. Innymi słowy, im silniejsza reakcja mózgu na obraz seksualny, tym * mniejsze * pragnienie danej osoby na seks z prawdziwą osobą. Brzmi to dla mnie jak profil kogoś, kto jest tak zafascynowany obrazami, że ma problemy z łączeniem się seksualnie z ludźmi w prawdziwym życiu. Powiedziałbym, że ta osoba ma problem. Nadal jest dyskusyjne, czy chcemy nazwać ten problem „uzależnieniem”. Ale nie widzę, jak to odkrycie demonstruje * brak * uzależnienia w tej próbce.

Simple: Nie istniała korelacja między odczytami EEG a 14-pytaniowym wykazem pożądania seksualnego. Żegnaj tytuł i nagłówki badania. Nawet jeśli istniała pozytywna korelacja, twierdzenie, że „wysokie pragnienie” wyklucza się wzajemnie z „uzależnieniem” jest niedorzeczne. Co ważniejsze, odczyty P300 były ujemnie skorelowane (r = -. 33) z pragnieniem seksu z partnerem. Mówiąc prościej - poddani, którzy mieli większą reaktywność w stosunku do pornografii mniej pragnienie seksu z prawdziwą osobą.

ROSZCZENIE NUMER 3: Uzależnienie od pornografii nie istnieje z powodu braku korelacji między odczytami EEG badanych a wynikami badanych w skali kompulsywności seksualnej.

Połączenia brak korelacji między EEG a kwestionariuszami można łatwo wyjaśnić wieloma czynnikami:

1) Badani byli mężczyźni i kobiety, w tym osoby nieheteroseksualne 7, ale wszyscy byli standardowymi, prawdopodobnie nieciekawymi, męskimi + żeńskimi obrazami. To samo dyskwalifikuje wszelkie ustalenia. Czemu?

  • Badania po badaniu potwierdzają, że mężczyźni i kobiety mają znacznie odmienne reakcje mózgu na obrazy seksualne lub filmy.
  • Prawidłowe badania mózgu na temat uzależnień obejmują jednorodne osoby: tę samą płeć, tę samą orientację seksualną, a także podobny wiek i iloraz inteligencji.
  • Jak naukowcy mogą usprawiedliwić osoby nieheteroseksualne w eksperymencie z tylko heteroseksualną pornografią - a następnie wyciągnąć ogromne wnioski z (przewidywalnego) braku korelacji?

2) Przedmioty nie zostały wstępnie przebadane. Prawidłowe badania nad mózgami uzależnień pozwalają badać osoby pod kątem wcześniej istniejących chorób (depresja, OCD, inne uzależnienia itp.). Zobacz Badanie Cambridge za przykład prawidłowego badania przesiewowego i metodologii.

3) Uczestnicy doświadczali różnych kompulsywnych zastosowań pornograficznych, od poważnych do stosunkowo niewielkich. Cytat z Prause:

„To badanie obejmowało tylko osoby, które zgłaszały problemy, od stosunkowo niewielkich po przytłaczające, kontrolujące oglądanie wizualnych bodźców seksualnych”.

Samo to może wyjaśnić różne wyniki, które nie korelowały w przewidywalny sposób. Prawidłowe badania mózgu na temat uzależnień porównują grupę osób uzależnionych z osobami nieuzależnionymi. To badanie nie miało żadnego.

4) SCS (skala kompulsywności seksualnej) nie jest ważnym testem oceniającym uzależnienie od pornografii internetowej lub kobiet. Został stworzony w 1995 roku i zaprojektowany z myślą o niekontrolowanym seksie relacje na uwadze (w związku z badaniem epidemii AIDS). The SCS mówi:

„Skala ta powinna [pokazać?] Przewidywać wskaźniki zachowań seksualnych, liczby partnerów seksualnych, praktyki różnych zachowań seksualnych i historie chorób przenoszonych drogą płciową”.

Ponadto deweloper SCS ostrzega, że ​​to narzędzie nie pokaże psychopatologii u kobiet,

„Związki między wynikami kompulsywności seksualnej a innymi markerami psychopatologii wykazały różne wzorce dla mężczyzn i kobiet; kompulsywność seksualna była związana ze wskaźnikami psychopatologii u mężczyzn, ale nie u kobiet ”.

Podobnie jak SCS, drugi kwestionariusz (CBSOB) nie ma pytań dotyczących korzystania z pornografii internetowej. Został zaprojektowany do badań przesiewowych pod kątem osób „hiperseksualnych” i niekontrolowanych zachowań seksualnych.

Simple: Prawidłowe „badanie mózgu” uzależnień musi: 1) mieć jednorodne osoby i grupy kontrolne, 2) sprawdzić inne zaburzenia psychiczne i nałogi, 3) korzystać z zatwierdzonych kwestionariuszy i wywiadów, aby upewnić się, że badani są rzeczywiście uzależnieni. To badanie EEG dotyczące użytkowników porno nie zrobiło żadnego z tych. Już samo to pomniejsza wyniki badania.

Analiza Steele i in. z tego recenzowanego przeglądu literatury - Neuroscience of Internet Pornography Addiction: Przegląd i aktualizacja (2015)

Badanie EEG dotyczące osób narzekających na problemy regulujące ich oglądanie pornografii internetowej donosiło o reaktywności neuronalnej na bodźce seksualne [303]. Badanie miało na celu zbadanie związku między amplitudami ERP podczas oglądania obrazów emocjonalnych i seksualnych a miarami kwestionariusza hiperseksualności i pożądania seksualnego. Autorzy doszli do wniosku, że brak korelacji między wynikami z kwestionariuszy dotyczących hiperseksualności a średnimi amplitudami P300 podczas oglądania obrazów seksualnych "nie zapewnia wsparcia dla modeli patologicznego hiperseksualności" [303] (str. 10). Jednak brak korelacji można lepiej wytłumaczyć spornymi błędami w metodyce. Na przykład w tym badaniu wykorzystano heterogenną pulę przedmiotów (mężczyźni i kobiety, w tym osoby nieheteroseksualne 7). Badania reaktywności cue porównujące odpowiedź uzależnionych od mózgu u zdrowych osób z grupy kontrolnej wymagają, aby homogeniczne osobniki (ta sama płeć, podobny wiek) uzyskały prawidłowe wyniki. Specyficzne dla badań nad uzależnieniem od pornografii, jest dobrze ustalone, że mężczyźni i kobiety różnią się znacznie w mózgu i autonomicznych reakcjach na identyczne wizualne bodźce seksualne [304,305,306]. Ponadto dwa z kwestionariuszy przesiewowych nie zostały zatwierdzone dla uzależnionych użytkowników IP, a badani nie byli poddawani badaniom przesiewowym pod kątem innych objawów uzależnień lub zaburzeń nastroju.

Co więcej, omówiono w podsumowaniu wniosek "Wpływ na zrozumienie hiperseksualności jako wysokiego pożądania, a nie nieuporządkowania" [303] (p. 1) wydaje się nie na miejscu, biorąc pod uwagę wyniki badania, że ​​amplituda P300 była negatywnie skorelowana z pragnieniem seksu z partnerem. Jak wyjaśniono w Hilton (2014), to stwierdzenie "bezpośrednio przeczy interpretacji P300 jako wysokiego pożądania" [307]. Analiza Hilton dodatkowo sugeruje, że brak grupy kontrolnej i niezdolność technologii EEG do rozróżniania "wysokiego pożądania seksualnego" i "przymusu seksualnego" powoduje, że Steele i in. ustalenia nie do interpretacji [307].

Na koniec, znaczące odkrycie papieru (wyższa amplituda P300 do obrazów seksualnych, w stosunku do neutralnych obrazów) poświęcono minimalnej uwagi w sekcji dyskusyjnej. Jest to nieoczekiwane, ponieważ często spotykane odkrycie u uzależnionych od substancji i Internetu to zwiększona amplituda P300 w stosunku do bodźca obojętnego po ekspozycji na wizualne sygnały związane z ich uzależnieniem [308]. W rzeczywistości Voon, et al. [262] poświęciłem część ich dyskusji, analizując ustalenia P300 z tego wcześniejszego badania. Voon i in. pod warunkiem wyjaśnienia znaczenia P300 nie zawartego w dokumencie Steele, w szczególności w odniesieniu do ustalonych modeli uzależnień, zawarcia,

Zatem zarówno aktywność dACC w obecnym badaniu CSB, jak i aktywność P300 zgłoszono w poprzednim badaniu CSB [303] może odzwierciedlać podobne podstawowe procesy wychwytywania uwagi. Podobnie, oba badania pokazują korelację między tymi miarami ze zwiększonym pożądaniem. Sugerujemy tu, że aktywność dACC jest skorelowana z pożądaniem, które może odzwierciedlać indeks pożądania, ale nie koreluje z sympatią sugerującą na modelu uzależnienia-zachęty. [262] (str. 7)

Tak więc, podczas gdy ci autorzy [303] twierdzili, że ich badania obaliły zastosowanie modelu uzależnień do CSB, Voon et al. założyli, że autorzy ci dostarczyli dowody na poparcie wspomnianego modelu.


DŁUGA WERSJA

Wyniki mówią jedno, podczas gdy wnioski i autorzy badania sugerują coś przeciwnego

Tytuł badania, wraz z wieloma nagłówkami, stwierdza, że ​​znaleziono korelację (związek) między „pożądaniem seksualnym” mierzonym Zapotrzebowanie seksualne i odczyty EEG. Według wszystkiego, co możemy znaleźć, SDI jest 14 - test pytań. Dziewięć z jego pytań dotyczy pragnienia seksualnego do partnerów („diadycznych”), a cztery dotyczą pożądania seksualnego solo („samotnego”). Dla wyjaśnienia, badanie ujemny Korelacja została osiągnięta tylko z partner pytania o seks od SDI. Nie było istotnej korelacji między odczytami P300 a cała kolekcja pytania dotyczące SDI. Wyniki badania zaczerpnięte z abstraktu:

 WYNIKI: „Większe różnice amplitudy P300 od przyjemnych bodźców seksualnych w porównaniu z bodźcami neutralnymi, był negatywnie powiązany z miarami pożądania seksualnego, ale nie związane z pomiarami hiperseksualności. ”

Tłumaczenie: Osoby o większej reaktywności cue na porno (wyższe EEG) osiągały niższe wyniki w swoim pragnieniu seksu z partnerem (ale nie w ich pragnieniu masturbacji). Innymi słowy, większa reaktywność cue skorelowane z mniejsze pragnienie uprawiania seksu (ale wciąż pragnie masturbować się do porno). A jednak zaczyna się następne zdanie niższe pragnienie seksu z partnerem w wysoka pożądanie seksualne:

WNIOSEK: Implikacje dla zrozumienie hiperseksualności jako wysokie pragnieniezamiast dyskontować, są dyskutowane.

Czy Steele i inni twierdzą, że naprawdę to znaleźli wysokie pożądanie seksualne koreluje z wyższe odczyty P300? Cóż, tak się nie stało, jak wyjaśnił dr John Johnson w to recenzowane odparcie:

"Pojedynczy statystycznie istotny wniosek nie mówi nic o uzależnieniu. Co więcej, to istotne odkrycie to ujemna korelacja pomiędzy P300 a pragnieniem seksu z partnerem (r = -0.33), wskazujące, że amplituda P300 jest związana z niższym pożądaniem seksualnym; jest to wprost sprzeczne z interpretacją P300 jako wysokiego pożądania. Nie ma porównań do innych grup uzależnionych. Nie ma porównań do grup kontrolnych. Wnioski wyciągnięte przez naukowców są kwantowym przeskokiem z danych, które nie mówią nic o tym, czy ludzie, którzy zgłaszają problemy regulujące oglądanie obrazów seksualnych, mają reakcje mózgu podobne do kokainy lub innych narkomanów lub nie. "

Dlaczego John Johnson musi przypominać autorom i wszystkim innym, że Steel i in. rzeczywiście znalazłeś „mniejsze pragnienie seksu z partnerem”, a nie „wysokie pożądanie seksualne”? Ponieważ większość Steele i in. a blitz w mediach sugeruje, że reaktywność cue na porno koreluje z wysokim pożądaniem seksualnym. Wniosek wyciągnięty z abstraktu:

Wnioski: Implikacje dla rozumienie hiperseksualności jako wysokiego pragnienia, zamiast nieuporządkowane, są omawiane.

Powiedz co? Ale badania donoszą, że badani mieli większą reaktywność niższe pragnienie seksu z partnerem.

Ponadto w badaniu wyrażenie „pożądanie seksualne” powtarza się 63 razy, a tytuł badania (pożądanie seksualne, a nie hiperseksualność…) sugeruje, że wyższa aktywacja mózgu na bodźce była związana z wyższym pożądaniem seksualnym. Przeczytaj badanie pełny Podsumowując, można również założyć, że autorzy znaleźli wyższe, a nie niższe pożądanie seksualne:

Podsumowując, pierwsze pomiary reaktywności neuronalnej dla wizualnych bodźców seksualnych i nieseksualnych w próbach zgłaszania problemów regulujących ich oglądanie podobnych bodźców nie zapewniają wsparcia dla modeli patologicznego hiperseksualności, mierzonych kwestionariuszami. Konkretnie, różnice w oknie P300 między bodźcami seksualnymi i neutralnymi były przewidywane przez pożądanie seksualne, ale nie przez żadną (z trzech) miar hiperseksualności. Jeśli pożądanie seksualne najsilniej przewiduje reakcje neuronalne na bodźce seksualne, zarządzanie pożądaniem seksualnym, niekoniecznie odnosząc się do niektórych z proponowanych współwystępujących hiperseksualności, może być skuteczną metodą zmniejszanie niepokojących uczuć lub zachowań seksualnych.

Nigdzie nie widzimy niższy pożądanie seksualne. Zamiast tego otrzymujemy - „przewidywane przez pożądanie seksualne ” i „Zarządzanie pożądaniem seksualnym” i „Zmniejszanie niepokojących uczuć lub zachowań seksualnych”. Nie tylko badanie hipnotyzowało czytelników w przekonaniu, że uzależnienie od pornografii było po prostu wysokim libido, ale Prause wzmocnił to mem w w jej wywiadach: (zauważ brzmienie)

Jakie jest główne stwierdzenie w twoim badaniu?

„Okazało się, że reakcja mózgu na obrazy seksualne nie została przewidziana za pomocą żadnego z trzech różnych kwestionariuszy miar hiperseksualności. Odpowiedź mózgu była przewidziana jedynie przez miarę pożądania seksualnego. Innymi słowy, hiperseksualność nie wydaje się wyjaśniać różnic w odpowiedziach seksualnych w mózgu nie tylko o wysokim libido."

Prause powiedział „miara”Pożądania seksualnego, a nie„ całego Inwentarza Popędów Seksualnych ”. Kiedy obliczono wszystkie 14 pytań, nie było korelacji ani nagłówków, które można by odwrócić do góry nogami. Prause twierdzi w niej to samo Komunikat prasowy UCLA:

„Reakcja mózgu na obrazy seksualne nie została przewidziana przez żadną z trzech kwestionariuszowych miar hiperseksualności” - powiedziała. „Odpowiedź mózgu była związana jedynie z miarą pożądania seksualnego. Innymi słowy, hiperseksualność nie wydaje się tłumaczyć reakcji mózgu na obrazy seksualne, tak samo jak tylko o wysokim libido."

W obu wywiadach sugeruje się, że wyższe odczyty P300 były związane z „wyższym libido”. Kupili to wszyscy w mediach. Biorąc pod uwagę ustalenia, Steele i wsp. powinien zostać nazwany - „ujemna korelacja z pytaniami dotyczącymi płci partnera, ale brak korelacji, gdy obliczono wszystkie pytania SDI".

Simple: Reaktywność cue (odczyty P300) były ujemnie skorelowane (r = -. 33) z pragnieniem seksu z partnerem. Mówiąc prościej: mniejsze pragnienie seksu korelowało większą reaktywność cue dla pornografii. Ogólnie rzecz biorąc, nie istniała żadna korelacja między odczytami EEG a całym 14-pytaniowym wykazem pożądania seksualnego. Nawet jeśli istniała pozytywna korelacja, twierdzenie, że „wysokie pragnienie” wyklucza się wzajemnie z „uzależnieniem” jest niedorzeczne.

Na koniec należy zauważyć, że badanie zawiera dwa błędy w odniesieniu do SDI. Cytując badanie:

"SDI mierzy poziomy pożądania seksualnego za pomocą dwie skale złożony z po siedem pozycji."

W rzeczywistości Zapotrzebowanie seksualne zawiera dziewięć pytań partnerskich, cztery samotne pytanies, i jedno pytanie których nie można sklasyfikować (#14).

Drugi błąd: Tabela 2 podaje, że zakres wyniku testu Samotnego wynosi „3-26”, a jednak średnia kobiet przekracza go. To 26.46 - dosłownie poza listą przebojów. Co się stało? Cztery pojedyncze pytania dotyczące seksu (10-13) dają możliwą liczbę „31”.

Żywy atak mediów, który towarzyszył publikacji tego badania, opiera się na przyciągających uwagę nagłówkach dotyczących częściowych wyników SDI. Mimo to, opracowanie badania zawiera rażące błędy dotyczące samego SDI, które nie budzą zaufania u badaczy.

High Desire jest wzajemnie wykluczającym się z uzależnieniem?

Chociaż Steele i in. faktycznie zgłoszone mniej pragnienie seksu partnerskiego korelujące z reaktywnością cue, ważne jest, aby odnieść się do niewiarygodnego twierdzenia, że ​​„wysokie pożądanie seksualne” wyklucza się wzajemnie z uzależnieniem od pornografii. Jej irracjonalność staje się oczywista, jeśli weźmie się pod uwagę hipotetyczne założenia oparte na innych nałogach. (Więcej w tej krytyce Steele i wsp. - Wysokie pragnienie ”czy„ tylko ”uzależnienie? Odpowiedź na Steele et al., Donald L.Hilton, Jr., MD *.)

Na przykład, czy taka logika oznacza, że ​​bycie chorobliwie otyłym, niezdolnym do kontrolowania jedzenia i niezmiernie niezadowolonym z tego, jest po prostu „wysokim pragnieniem jedzenia?” Ekstrapolując dalej, należy stwierdzić, że alkoholicy po prostu mają duże pragnienie alkoholu, dobrze? Krótko mówiąc, wszyscy uzależnieni mają „duże pragnienie” za uzależniające substancje i czynności (zwane „uczuleniem”), nawet gdy ich korzystanie z takich działań spada z powodu innych zmian związanych z uzależnieniem od mózgu (odczulanie).

Większość ekspertów od uzależnień uważa „ciągłe stosowanie pomimo negatywnych konsekwencji” za główny marker uzależnienia. Przecież ktoś może mieć zaburzenia erekcji wywołane pornografią i nie być w stanie wyjść poza swój komputer w piwnicy matki. Jednak według tych badaczy, tak długo, jak wskazuje on „wysokie pożądanie seksualne”, nie ma uzależnienia. Ten paradygmat ignoruje wszystko, co znane jest z uzależnienia, w tym objawy i zachowania wspólny dla wszystkich uzależnionych, takie jak poważne negatywne reperkusje, niezdolność do kontrolowania używania, zachcianki itp.

Czy to badanie jest częścią wielu badań opartych na osobliwej logice, że jakakolwiek miara „wysokiego pożądania”, jakkolwiek wątpliwa, zapewnia odporność na uzależnienie? Kanadyjski seksuolog usiłował namalować ten sam obraz w artykule z 2010 roku zatytułowanym: Rozregulowana seksualność i wysokie pożądanie seksualne: różne konstrukcje? Zwracając uwagę, że osoby, które szukają leczenia uzależnień od zachowań seksualnych zgłaszają zarówno rozregulowaną seksualność, jak i wysokie pragnienie, odważnie stwierdził:

„Wyniki tego badania sugerują, że rozregulowana seksualność, tak jak jest obecnie konceptualizowana, oznaczana i mierzona, może być po prostu markerem wysokiego pożądania seksualnego i niepokoju związanego z radzeniem sobie z dużym stopniem seksualnych myśli, uczuć i potrzeb”.

Ponownie, uzależnienie od zachowań seksualnych samo w sobie wywołuje zachcianki, które często pojawiają się jako „wysoki stopień seksualnych myśli, uczuć i potrzeb”. Sugerowanie, że „wysokie pożądanie seksualne” eliminuje uzależnienie, jest po prostu pobożnym życzeniem. Poniżej znajdują się badania, które bezpośrednio obalają model „uzależnienie od pornografii jest bardzo pożądane”:

Uzależnienie od Cybersexu: doświadczane podniecenie seksualne podczas oglądania pornografii, a nie rzeczywiste kontakty seksualne robi różnicę (2013)

Zacytować: „Co więcej, wykazano, że problematyczni użytkownicy cyberseksu zgłaszają większe podniecenie seksualne i reakcje głodu wynikające z pornograficznej prezentacji wskazówek. W obu badaniach liczba i jakość prawdziwych kontaktów seksualnych nie były związane z uzależnieniem cyberseksu ”.

Struktura mózgu i łączność funkcjonalna powiązana z pornografią Konsumpcja: The Brain on Porn (2014).

To badanie fMRI wykazało, że wyższe godziny w tygodniu / więcej lat oglądania pornografii korelują z mniejszą aktywacją mózgu po wystawieniu na zdjęcia wanilii porno. Powiedzieli badacze:

„Jest to zgodne z hipotezą, że intensywna ekspozycja na bodźce pornograficzne skutkuje regulacją w dół naturalnej odpowiedzi nerwowej na bodźce seksualne".

Kühn i Gallinat zgłosili również, że większe wykorzystanie pornografii koreluje z mniejszą ilością istoty szarej obwodu nagrody i zakłóceniami obwodów związanych z kontrolą impulsów. W ten artykuł badacz Simone Kühn, powiedział:

"To może znaczyć, że regularna konsumpcja pornografii w mniejszym lub większym stopniu niszczy twój system nagrody."

Kühn twierdzi, że istniejąca psychologiczna, naukowa literatura sugeruje, że konsumenci porno będą poszukiwać materiałów z nowatorskimi i bardziej ekstremalnymi grami seksualnymi.

"To idealnie pasowałoby do hipotezy, że ich systemy nagrody wymagają rosnącej stymulacji."

Mówiąc prościej, mężczyźni, którzy używają więcej porno, mogą potrzebować większej stymulacji dla poziomu reakcji widzianego u lżejszych konsumentów, a zdjęcia porno z wanilii najprawdopodobniej nie będą rejestrowane jako interesujące. Mniej zainteresowania, oznacza mniej uwagi i niższe odczyty EEG. Koniec opowieści.

Neuronalne korelacje reaktywności sygnałów cielesnych u osób z kompulsywnymi zachowaniami seksualnymi i bez nich (2014)

Badanie to wykazało, że osoby uzależnione od pornografii mają taką samą aktywność mózgu, jak u osób uzależnionych od narkotyków i alkoholików. Naukowcy zgłosili również, że 60% badanych (średni wiek: 25) miało trudności z osiągnięciem erekcji / podniecenia u prawdziwych partnerów, ale mogło osiągnąć erekcję za pomocą porno. To odkrycie całkowicie obala twierdzenie, że kompulsywni użytkownicy porno mają po prostu większe pożądanie seksualne niż ci, którzy nie są kompulsywnymi użytkownikami porno.

Dlaczego nie ma korelacji między kwestionariuszami a odczytami EEG?

Główne roszczenie firmy Steele i in., 2013 jest to, że brak korelacji między badanymi odczytami EEG (P300) a niektórymi kwestionariuszami oznacza, że ​​uzależnienie od pornografii nie istnieje. Brak korelacji wynika z dwóch głównych powodów:

  1. Naukowcy wybrali bardzo różne podmioty (kobiety, mężczyźni, heteroseksualiści, osoby nieheteroseksualne), ale pokazali im wszystkie standardowe, prawdopodobnie nieinteresujące, męskie / żeńskie obrazy seksualne. Mówiąc prościej, wyniki tego badania zależały od założenia, że ​​mężczyźni, kobiety i osoby nieheteroseksualne nie różnią się pod względem reakcji na obrazy seksualne. Z pewnością tak nie jest (poniżej).
  2. Dwóch kwestionariuszy Steele i in. , na których oparły się oba badania EEG w celu oceny „uzależnienia od pornografii”, nie są sprawdzane pod kątem używania / uzależnienia od pornografii internetowej. W prasie Prause wielokrotnie wskazywał na brak korelacji między wynikami EEG a skalami „hiperseksualności”, ale nie ma powodu, aby spodziewać się korelacji u osób uzależnionych od porno.

Niedopuszczalna różnorodność przedmiotów testowych: Naukowcy wybrali bardzo różne tematy (kobiety, mężczyźni, heteroseksualiści, osoby nieheteroseksualne), ale pokazały im wszystkie standardowe, prawdopodobnie nieciekawe, męskie i kobiece porno. Ma to znaczenie, ponieważ narusza standardową procedurę badań uzależnień, w której naukowcy wybierają jednorodny badanych pod względem wieku, płci, orientacji, a nawet podobnych IQ (plus jednorodna grupa kontrolna), aby uniknąć zniekształceń spowodowanych takimi różnicami.

Jest to szczególnie istotne w przypadku takich badań, które mierzyły pobudzenie do obrazów seksualnych, ponieważ badania potwierdzają, że mężczyźni i kobiety mają znacznie odmienne reakcje mózgu na obrazy seksualne lub filmy. Ta wada sama wyjaśnia brak korelacji między odczytami EEG a kwestionariuszami. Poprzednie badania potwierdzają istotne różnice między mężczyznami i kobietami w odpowiedzi na obrazy seksualne. Zobacz na przykład:

Czy możemy być pewni, że nieheteroseksualny ma taki sam entuzjazm dla męsko-żeńskiej pornografii jako heteroseksualny samiec? Nie, a jego / jej włączenie może zniekształcić średnie EEG, powodując, że znaczące korelacje są mało prawdopodobne. Zobacz na przykład Obwody neuronalne obrzydzenia wywołane bodźcami seksualnymi u mężczyzn homoseksualnych i heteroseksualnych: badanie fMRI.

Niespodziewanie, Prause sama oświadczyła w wcześniejsze badanie (2012)  że ludzie różnią się ogromnie w swojej reakcji na obrazy seksualne:

„Bodźce filmowe są podatne na indywidualne różnice w zwracaniu uwagi na różne składniki bodźca (Rupp i Wallen, 2007), preferencje dla określonych treści (Janssen, Goodrich, Petrocelli i Bancroft, 2009) lub historie kliniczne, które powodują, że część bodźców jest niechętna ( Wouda i in., 1998). ”

„Mimo to poszczególne osoby będą ogromnie różnić się wizualnymi wskazówkami, które sygnalizują im podniecenie seksualne (Graham, Sanders, Milhausen i McBride, 2004)”.

W Prause study opublikowana kilka tygodni przed tym, powiedziała:

„Wiele badań wykorzystujących popularny International Affective Picture System (Lang, Bradley i Cuthbert, 1999) wykorzystuje różne bodźce dla mężczyzn i kobiet w ich próbie”.

Może Prause powinien przeczytać jej własne stwierdzenia, aby odkryć, dlaczego jej aktualne odczyty EEG są tak różne. Indywidualne różnice są normalne, a dużych różnic można się spodziewać w przypadku zróżnicowanej płciowo grupy osób.

Nieistotne kwestionariusze: SCS (Skala kompulsywności seksualnej) nie może ocenić uzależnienia od Internetu i porno. Został stworzony w 1995 i zaprojektowany z niekontrolowanym seksem relacje na uwadze (w związku z badaniem epidemii AIDS). The SCS mówi:

„Skala ta powinna [pokazać?] Przewidywać wskaźniki zachowań seksualnych, liczby partnerów seksualnych, praktyki różnych zachowań seksualnych i historie chorób przenoszonych drogą płciową”.

Co więcej, programista SCS ostrzega, że ​​to narzędzie nie pokaże psychopatologii u kobiet:

„Związki między wynikami kompulsywności seksualnej a innymi markerami psychopatologii wykazały różne wzorce dla mężczyzn i kobiet; kompulsywność seksualna była związana ze wskaźnikami psychopatologii u mężczyzn ale nie u kobiet."

Co więcej, SCS zawiera pytania związane z partnerami, które uzależnieni od Internetu-porno mogą uzyskać zupełnie inny wynik w porównaniu z osobami uzależnionymi od seksu, ponieważ kompulsywni użytkownicy porno często mają daleko większy apetyt na cyber erotykę niż rzeczywisty seks.

Podobnie jak SCS, drugi kwestionariusz dotyczący hiperseksualności (CBSOB) nie ma pytań dotyczących korzystania z pornografii internetowej. Został zaprojektowany do poszukiwania osób „hiperseksualnych” i niekontrolowanych zachowań seksualnych - a nie wyłącznie do nadużywania materiałów o charakterze jednoznacznie seksualnym w Internecie.

Innym kwestionariuszem, który przeprowadzili badacze, jest PCES (skala efektu konsumpcji pornografii), która została nazwana „psychometryczny koszmar, ”I nie ma powodu, by sądzić, że może to wskazywać na uzależnienie od pornografii internetowej or uzależnienie seksualne.

Zatem brak korelacji między odczytami EEG a tymi kwestionariuszami nie wspiera wniosków z badania ani twierdzeń autora.

Bez wstępnego przeglądu: Badani Prause nie byli wstępnie sprawdzani. Prawidłowe badania mózgu na temat uzależnień odsłaniają osoby z wcześniej istniejącymi schorzeniami (depresja, OCD, inne nałogi itp.). Tylko w ten sposób odpowiedzialni badacze mogą wyciągać wnioski na temat uzależnienia. Zobacz Badanie Cambridge za przykład prawidłowego badania przesiewowego i metodologii.

Tematy Prause również nie były wstępnie sprawdzane pod kątem uzależnienia od pornografii. Standardowa procedura badań nad uzależnieniami polega na przesiewaniu osób z testem uzależnienia w celu porównania tych, którzy mają pozytywny wynik na uzależnienie, z tymi, którzy tego nie robią. Ci badacze tego nie zrobili, mimo że plik Test uzależnienia od pornografii internetowej istnieje. Zamiast tego naukowcy zastosowali Skalę Plątaności Seksualnej po uczestnicy zostali już wybrani. Jak wyjaśniono, SCS nie jest ważny dla uzależnienia od pornografii lub dla kobiet.

Wykorzystanie ogólnej pornografii dla różnorodnych podmiotów: Steele i in. przyznaje, że wybór „nieodpowiedniej” pornografii mógł zmienić wyniki. Nawet w idealnych warunkach wybór testowego porno jest trudny, ponieważ użytkownicy porno (zwłaszcza uzależnieni) często eskalują poprzez serię gustów. Wiele raportów o niewielkiej reakcji seksualnej na gatunki pornograficzne, które nie pasują do ich pornografiidu-jour—W tym gatunki, które ich interesowały na wcześniejszych etapach kariery związanej z oglądaniem porno. Na przykład większość dzisiejszego porno jest konsumowana za pośrednictwem filmów w wysokiej rozdzielczości, a użyte tutaj zdjęcia mogą nie wywołać takiej samej reakcji.

Dlatego użycie ogólnej pornografii może wpłynąć na wyniki. Jeśli entuzjasta porno przewiduje oglądanie pornografii, przypuszczalnie zwiększa się aktywność obwodu nagród. Jeśli jednak okaże się, że porno to nudne heteroseksualne zdjęcia, które nie pasują do jego / jej obecnego gatunku lub zdjęć zamiast filmów fetyszowych w wysokiej rozdzielczości, użytkownik może mieć niewielką lub żadną odpowiedź, lub nawet niechęć. "Co było że? "

Jest to odpowiednik testowania reaktywności sygnalizacyjnej grupy uzależnionych od jedzenia poprzez podawanie każdemu jednego posiłku: pieczonych ziemniaków. Jeśli uczestnik nie lubi pieczonych ziemniaków, nie może mieć problemu z jedzeniem za dużo, prawda?

Prawidłowe „badanie mózgu” uzależnień musi: 1) mieć jednorodne przedmioty i kontrole, 2) wykluczyć inne zaburzenia psychiczne i inne uzależnienia oraz 3) korzystać z zatwierdzonych kwestionariuszy i wywiadów, aby upewnić się, że badani są faktycznie uzależnieni od porno. Steele i in. nie zrobił żadnego z tych, ale wyciągnął obszerne wnioski i szeroko je opublikował.

Brak grupy kontrolnej, ale wymagane roszczenia

Naukowcy nie zbadali grupy kontrolnej bezproblemowych użytkowników porno. Nie powstrzymało to autorów od robienia oświadczeń w mediach, które wymagały porównania z grupą kontrolną. Na przykład:

Komunikat prasowy UCLA:

„Jeśli rzeczywiście cierpią na hiperseksualność lub uzależnienie seksualne, można oczekiwać, że ich odpowiedź mózgu na wizualne bodźce seksualne będzie silniejsza, w podobny sposób, w jaki wykazano, że mózgi osób uzależnionych od kokainy reagują na obrazy narkotyku w innych badaniach. ”

Wywiad telewizyjny:

Reporter: „Pokazano im różne obrazy erotyczne i monitorowano aktywność ich mózgu”.

Prause: „Jeśli uważasz, że problemy seksualne są uzależnieniem, spodziewalibyśmy się zobaczyć wzmocniona odpowiedźmoże do tych seksualnych obrazów. Jeśli myślisz, że jest to problem impulsywności, spodziewalibyśmy się zmniejszenia reakcji na te obrazy seksualne. A fakt, że nie widzieliśmy żadnego z tych związków, sugeruje, że nie ma wielkiego poparcia dla patrzenia na te problematyczne zachowania seksualne jako na uzależnienie ”.

W rzeczywistości Steele i wsp. zgłosił wyższe odczyty P300 dla obrazów pornograficznych niż dla obrazów neutralnych. To jest claerly „wzmocniona odpowiedź„. Komentując pod Wywiad z Psychology Today Prause, strProfesor sychologii John A. Johnson powiedział:

„Mój umysł wciąż grzęźnie w twierdzeniu Prause, że mózgi jej badanych nie reagowały na obrazy seksualne, tak jak mózgi narkomanów reagują na ich lek, biorąc pod uwagę, że odnotowuje ona wyższe odczyty P300 dla obrazów seksualnych. Podobnie jak osoby uzależnione, które wykazują skoki P300, gdy przedstawiany jest im wybrany przez nich lek. Jak mogła wyciągnąć wniosek, który jest przeciwieństwem rzeczywistych wyników? Myślę, że mogłoby to wpłynąć na jej uprzedzenia - co spodziewała się znaleźć ”.

Krótko mówiąc, to, co prędzej proklamuje Prause w swoich licznych wywiadach z mediami, nie jest poparte wynikami. Kolejne roszczenie z wywiadu, które wymagało grupy kontrolnej:

Mustański: Jaki był cel badania?

Prause: Nasze badanie sprawdziło, czy ludzie, którzy zgłaszają takie problemy, wyglądają jak inni uzależnieni od reakcji mózgu na obrazy seksualne. Badania na temat uzależnień od narkotyków, takich jak kokaina, wykazały spójny wzorzec reakcji mózgu na obrazy narkotyku, dlatego przewidywaliśmy, że powinniśmy widzieć ten sam wzór u osób, które zgłaszają problemy z seksem, jeśli w rzeczywistości był to uzależnienie.

Odpowiedź Prause dla Mustanskiego wskazuje, że jej badanie miało na celu sprawdzenie, czy reakcja mózgu na obrazy seksualne osób zgłaszających problemy z seksem była podobna do reakcji mózgu osób używających narkotyków, gdy napotykają obrazy narkotyku, od którego są uzależnieni.

Czytanie z badania kokainy, które przytacza (Dunning i wsp., 2011)wskazuje jednak, że projekt Steele i in. był zupełnie inny od badania Dunninga i Steele et al. nawet nie poszukiwał odpowiedzi mózgu zarejestrowanych w badaniu Dunninga.

W badaniu Dunning wykorzystano trzy grupy: 27 użytkowników abstynencji kokainy, użytkowników 28 i kokainy oraz 29 nieużywających kontroli. Steele i in. używał tylko jednej próbki osób: osób, które zgłosiły problemy regulujące oglądanie obrazów seksualnych. Podczas gdy badanie Dunninga było w stanie porównać odpowiedzi uzależnionych od kokainy na zdrowe
kontroli, badanie Prause nie porównało odpowiedzi uciśniętej próbki z grupą kontrolną.

Jest więcej różnic. Badanie Dunninga mierzyło kilka różnych potencjałów związanych z wydarzeniem (ERP) w mózgu, ponieważ poprzednie badania wykazały istotne różnice w procesach psychologicznych odzwierciedlonych w ERP. Badanie Dunninga oddzielnie mierzyło negatywność wczesną a posteriori (EPN), uważaną za odzwierciedlenie wczesnej selektywnej uwagi i późnego potencjału pozytywnego (LPP), która odzwierciedla dalsze przetwarzanie materiału o znacznej motywacji. Badanie Dunninga dodatkowo rozróżniało wczesne
składnik LPP, który ma odzwierciedlać początkowe przyciąganie uwagi, z późniejszego komponentu LPP, który ma odzwierciedlać ciągłe przetwarzanie. Rozróżnienie tych różnych ERP jest ważne, ponieważ różnice między abstynentami uzależnionymi, aktualnymi użytkownikami i nieużywającymi kontrolami zależą od tego, który system ERP jest oceniany.

Natomiast Steele i in. spojrzał tylko na ERP o nazwie P300, który Dunning porównuje do wczesnego okna LPP. Z własnego uznania, Prause i jej współpracownicy zgłaszają, że nie była to najlepsza strategia:

„Inną możliwością jest to, że P300 nie jest najlepszym miejscem do identyfikowania relacji z bodźcami motywującymi seksualnie. Nieco później LPP wydaje się silniej powiązane z motywacją."

W rezultacie Steele i in. nie w rzeczywistości zbadaj whether odpowiedzi mózgowe osób z problemami seksualnymi „wykazywały ten sam wzorzec”Jako odpowiedzi osób uzależnionych. Nie używali tych samych zmiennych ERP, co w badaniu kokainy i nie używali grupy abstynentów i grupy kontrolnej, więc nie powinni byli porównywać swoich wyników z badaniem Dunninga, twierdząc, że porównanie to „jabłka z jabłkami”.

Ograniczenia technologii EEG

Wreszcie technologia EEG nie może zmierzyć wyników, o których twierdzą naukowcy. Chociaż naukowcy twierdzą, że „Odpowiedź neuronów na bodźce seksualne w próbce hiperseksualistów może różnicować te dwa konkurujące wyjaśnienia symptomów [dowód nałogu w porównaniu z wysokim pożądaniem seksualnym],”W rzeczywistości jest mało prawdopodobne, aby EEG w ogóle mogło to zrobić. Chociaż technologia EEG istnieje od 100 lat, trwa debata na temat tego, co tak naprawdę powoduje fale mózgowe lub co naprawdę oznaczają konkretne odczyty EEG. W konsekwencji wyniki eksperymentów można interpretować na różne sposoby. Widzieć Pranie mózgu: Kusząca apelacja bezmyślnej neuronauki do dyskusji na temat tego, jak EEG można wykorzystać do wyciągnięcia bezpodstawnych wniosków.

EEG mierzą aktywność elektryczną na zewnątrz czaszki, a badacze uzależnień, którzy używają EEG, poszukują bardzo wąskich sygnałów dotyczących określonych aspektów uzależnienia. Na przykład to ostatnie badanie EEG dotyczące uzależnionych od Internetu pokazuje, jak znakomici neuronaukowcy zajmujący się uzależnieniem od Internetu przeprowadzają takie eksperymenty. Zwróć uwagę, że naukowcy izolują wąskie aspekty aktywności mózgu, takie jak impulsywność, i unikają zbyt szerokich twierdzeń, jakie przedstawiają tutaj SPAN Lab. Zwróć również uwagę na grupę kontrolną i wstępne badanie pod kątem uzależnień, których nie ma w tym projekcie SPAN Lab.

Być może autorzy nie zdają sobie sprawy z niezdolności technologii do rozróżnienia nakładających się procesów poznawczych:

„P300 [pomiar EEG] jest dobrze znany i często używany do pomiaru reaktywności neuronów na emocjonalne, czasem seksualne, bodźce wzrokowe. Wadą indeksowania dużego, powolnego komponentu ERP jest nieodłączna natura nakładających się procesów poznawczych, na których opiera się taki komponent. W obecnym raporcie P300 może być i najprawdopodobniej indeksuje wiele trwających procesów poznawczych ”.

Nieważne, że według własnego uznania P300 może nie być najlepszym wyborem dla tego typu badań ERP. Nieważne, że przeprowadzanie analiz statystycznych z ocenami różnicy zostało uznane za problematyczne przez ponad 50 lat, tak że obecnie stosowane są alternatywy dla wyników różnicowych (zob. http://public.kenan-flagler.unc.edu/faculty/edwardsj/Edwards2001b.pdf). Nieważne, że tak naprawdę nie wiemy, co naprawdę oznacza amplituda P300 dla poszczególnych obrazów w stosunku do obrazów neutralnych. P300 wymaga zwrócenia uwagi na istotne emocjonalnie informacje, ale jak przyznają Prause i jej koledzy, nie mogli przewidzieć, czy P300 w odpowiedzi na obrazy seksualne będzie szczególnie podwyższone dla osób z wysokim popędem seksualnym (ponieważ odczuwają silne emocje związane z sytuacjami seksualnymi), czy też P300 byłby szczególnie płaski (ponieważ byli przyzwyczajeni do obrazów seksualnych).

Nie można również określić między większą uwagą (wyższa P300) spowodowaną podnieceniem seksualnym lub większą uwagą negatywne emocje, na przykład wstręt. Technologia EEG nie może też rozróżnić pomiędzy wyższym odczytem P300 wynikającym z podniecenia seksualnego a szokiem / zaskoczeniem. Technologia EEG nie może też powiedzieć nam, czy obwód nagrody w mózgu został aktywowany, czy nie.

Jest tutaj bardziej podstawowy problem: Steele i in. wydaje się, że chce podejść do oglądania obrazów seksualnych albo / albo do oglądania obrazów seksualnych - że reakcje EEG są albo spowodowane pożądaniem seksualnym, albo problemem uzależniającym - tak, jakby pożądanie można było całkowicie oddzielić od problemów uzależniających. Czy ktokolwiek zasugerowałby, że reakcje EEG u alkoholików lub osób uzależnionych od kokainy mogą wynikać albo całkowicie z ich pragnienia używania substancji uzależniającej? or do ich uzależniającego problemu?

Inne czynniki mogą wpływać na odczyty EEG. Co zrobić, jeśli obraz jest związany z gatunkiem, który lubisz, ale gwiazda porno przypomina ci osobę, której nie lubisz / boisz się / nie chcesz oglądać nago. Twój mózg będzie miał sprzeczne skojarzenia z taką erotyką. Te konflikty mogą być bardziej prawdopodobne w przypadku obrazów pornograficznych niż w przypadku, powiedzmy, kokainowych wizualizacji proszku i nosa (wykorzystywanych podczas testowania osób uzależnionych od kokainy).

Chodzi o to, że wiele skojarzeń z bodźcem tak złożonym jak seksualność może z łatwością pochylić odczyty EEG.

Również Steele i in. zakładając, że wyższe średnie EEG wskazują na wyższe pobudzenie seksualne, ale średnie EEG badanych były w rzeczywistości na całej mapie. Czy to dlatego, że niektórzy z nich byli uzależnieni, a inni nie? Albo oglądanie porno, które je wyłączyło. Na odczyty P300 może wpływać wiele czynników. Rozważ następujące kwestie z kolejne badanie P300:

Chociaż znaczenie funkcjonalne P300 jest nadal przedmiotem dyskusji1, 2, jego amplituda wskazuje alokację zasobów do oceny bodźców….Zredukowany P300 amplitudę odnotowano w wielu zaburzeniach psychicznych, w tym schizofrenii4, depresja5i alkoholizm6.

Krótko mówiąc, hipoteza autora, że ​​mózgi osób uzależnionych będą wykazywać oznaki uzależnienia lub oznaki „wysokiego popędu seksualnego”, jest niedoinformowana. Jednak streszczenie stwarza w czytelniku wrażenie, że wyniki badania pokażą nam, że ci hiperseksualiści albo wykazywali (1) dowody na uzależnienie, albo (2) pozytywną korelację z „wysokim pożądaniem seksualnym”. Tytuł badania mylnie ogłasza zwycięzcę „pożądaniem seksualnym”.

Cues mylone z uzależniającym zachowaniem

Innym problemem związanym z projektem badania jest to, że SPAN Lab myli sygnały związane z nałogiem z samym uzależnieniem (zachowaniem). W tym badaniu naukowcy twierdzą, że oglądanie pornografii jest wskazówką, podobnie jak alkoholik oglądający zdjęcie butelki wódki, a masturbacja jest czynnością uzależniającą. To jest niepoprawne.

Oglądanie porno, czyli tego, co badacze wymagali od tych tematów, to dotychczasowy uzależniająca aktywność dla uzależnionej od pornografii internetowej. Wielu użytkowników ogląda filmy nawet wtedy, gdy masturbacja nie wchodzi w grę (np. Podczas jazdy autobusem, na komputerach w bibliotece, w pracy, w poczekalniach itp.). Oglądanie porno do stymulacji is ich niekontrolowane zachowanie.

Z drugiej strony, prawdziwymi wskazówkami dla uzależnionych od pornografii byłyby takie rzeczy, jak oglądanie zakładek do ulubionych stron pornograficznych, słyszenie słowa lub oglądanie obrazu, który przypomina im o ich ulubionym fetyszu porno lub gwiazdy porno, prywatny dostęp do szybkiego Internetu i tak dalej. Oczywiście, zobaczenie obrazu, który sygnalizuje fetysz, może służyć jako wskazówka dla kogoś uzależnionego od tego gatunku pornografii fetyszowej, ale tutaj badacze używali ogólnej pornografii, a nie pornografii dostosowanej do indywidualnych gustów badanych.

Założenie, że to badanie jest „tak samo jak” badania nad lekami, jest jednym z wielu niepewnych założeń Steele et al. pamiętaj, że zdjęcie stołu do blackjacka nie przedstawia hazardu; zdjęcie miski lodów nie je. Natomiast oglądanie porno is uzależniające działanie. Nikt nie ma pojęcia, co odczytuje EEG powinien być uzależnionym od porno, angażując się w ich uzależniającą aktywność.

Omawiając ich wyniki w świetle autentycznych badań wskazujących na inne uzależnienia, naukowcy sugerują, że porównują „jabłka do jabłek”. Oni nie są. Po pierwsze, inne badania nad uzależnieniami Steele i wsp. cytaty wiążą się z uzależnieniami chemicznymi. Uzależnienie od pornografii nie jest tak łatwe do przetestowania w laboratorium z powodów już wyjaśnionych. Po drugie, projekt Steele et al. różni się całkowicie od przytoczonych badań (brak grup kontrolnych itp.).

Przyszłe badania nad reaktywnością sygnalizacyjną na obrazy seksualne lub jednoznaczne filmy muszą być bardzo ostrożne w interpretacji wyników. Na przykład zmniejszona reakcja mózgu może wskazywać raczej na odczulanie lub przyzwyczajenie niż na „brak uzależnienia”.

Wnioski

Po pierwsze, można wysunąć silny argument, że badanie to nie powinno było nigdy zostać opublikowane. Jego różnorodność tematów, kwestionariusze niezdolne do oceny uzależnienia od pornografii internetowej, brak badań nad współistniejącymi chorobami oraz brak grupy kontrolnej spowodowały niewiarygodne wyniki.

Po drugie, samotna korelacja - mniejsze pragnienie partnerskiej płci korelującej z wyższym P300 - wskazuje, że większe wykorzystanie pornografii prowadzi do większej reaktywności cue (głód pornografii), ale mniej chęci uprawiania seksu z prawdziwą osobą. Mówiąc prościej: osoby korzystające z pornografii bardziej pożądanej, ale ich pragnienie prawdziwego seksu było niższe niż u osób, które oglądały mniej. Nie do końca to, co głosiły nagłówki lub autorzy twierdzili w mediach (że większe użycie pornografii było skorelowane z wyższym pożądaniem „pożądania seksualnego”).

Po trzecie, „fizjologiczne” odkrycie wyższy P300 po ekspozycji na porno wskazuje na uczulenie (nadreaktywność na porno), które jest procesem uzależnienia.

Wreszcie mamy autorów, którzy twierdzą, że media są o lata świetlne od danych. Z nagłówków wynika, że ​​dziennikarze kupili spin. Wskazuje to na ponury stan dziennikarstwa naukowego. Blogerzy naukowi i serwisy informacyjne po prostu powtarzały, co ich karmiono. Nikt w mediach nie czytał badania, nie sprawdzał faktów ani nie prosił o wykształconą drugą opinię od rzeczywistych neuronaukowców zajmujących się uzależnieniami. Jeśli chcesz promować określony program, wszystko, co musisz zrobić, to przygotować sprytny komunikat prasowy. Nie ma znaczenia, co faktycznie wykazało twoje badanie, ani to, że twoja błędna metodologia może dać tylko pomieszane dane.


Zobacz także te krytyki tego samego badania:


Podobnie jak w przypadku Steele i wsp., Drugie badanie SPAN Lab z 2013 r. Wykazało znaczące różnice między kontrolami a „uzależnionymi od porno” - „Brak dowodów na zaburzenie emocji u osób "hiperseksualnych" zgłaszających ich emocje w filmie seksualnym (2013). ” Jak wyjaśniono w ta krytykatytuł ukrywa rzeczywiste ustalenia. W rzeczywistości „uzależnieni od porno” mieli mniej reakcja emocjonalna w porównaniu do kontroli. Nie jest to zaskakujące, jak wiele narkomani zgłaszają odrętwiałe uczucia i emocje. Autorzy uzasadnili tytuł, mówiąc, że spodziewają się „większej reakcji emocjonalnej”, ale nie podali żadnego cytatu dla tego wątpliwego „oczekiwania”. Bardziej dokładny tytuł brzmiałby: „Osoby, które mają trudności z kontrolowaniem używania pornografii, wykazują mniejszą reakcję emocjonalną na filmy erotyczne„. Byli znieczuleni

See Wątpliwe i wprowadzające w błąd badania w przypadku bardzo nagłośnionych artykułów, które nie są tym, za kogo się podają.